Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie obawy o los polskiej piosenki

Paweł Gzyl
Irena Santor się niepokoi
Irena Santor się niepokoi Fot. ANNA KACZMARZ
Kontrowersje. Firma płytowa Polskie Nagrania została sprzedana przez Skarb Państwa polskiemu oddziałowi koncernu Warner. A my pytamy, co to znaczy dla rodzimej kultury.

To była już trzecia próba sprzedaży wytwórni. Przy okazji dwóch poprzednich nie było nikogo chętnego. Cena firmy wynosiła jednak wtedy aż 16 mln zł. Teraz zgłosiło się dwóch zainteresowanych – Warner Music Poland i spółka Konkret. Ta druga nie pojawiła się na licytacji.

W tej sytuacji Polskie Nagrania kupił polski oddział zachodniego koncernu za 8,1 mln zł. Warner zgarnął katalog wydawniczy liczący 40 tys. nagrań, prawa produ­cenckie, logo, infrastrukturę i pracowników.

– Bardzo cieszę się z tej inwestycji. To przecież największy katalog polskiej muzyki popularnej i klasycznej. Marzyłem o tym od 20 lat. Po raz pierwszy pomyślałem bowiem o zakupie Polskich Nagrań w 1994 roku – powiedział nam Piotr Kabaj, dyrektor generalny Warner Music Poland.

Wyjątek w umowie stanowią oryginały taśm nagraniowych, dokumentacje i fotografie, które trafią do Narodowego Archiwum Cyfrowego. Tam będą zdigitalizowane i dostępne bezpłatnie w jego siedzibie.

„Od blisko trzech miesięcy pracownicy Narodowego Archiwum Cyfrowego dokonują spisu i weryfikacji materiałów znajdujących się w Polskich Nagraniach. Prowadzona kontrola ma zapobiec wszelkim ewentualnym nieprawidłowościom dotyczącym określenia dokumentów stanowiących narodowy zasób archiwalny” – poinformowało nas Ministerstwo Kultury.

Powodem sprzedaży Polskich Nagrań było ogłoszenie przez firmę upadłości. Gdy spadkobiercy Anny German, powołując się na ustawę o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wygrali w sądzie ponad milion złotych odszkodowania za sprzedaż wznowień płyt wokalistki przez wytwórnię w ostatnich latach, firma nie była w stanie udźwignąć tego zobowiązania.

W marcu 2010 r. Polskie Nagrania ogłosiły upadłość, a trzy lata później postawiono je w stan likwidacji, ponieważ dług urósł do 3,5 mln zł. Chociaż syndyk negocjował z ministerstwem, nie miało ono pieniędzy na ratowanie firmy. 8,1 mln, które uzyskał skarb państwa za jej sprzedaż War­nerowi, zostanie przeznaczone na spłatę wierzycieli.

Sprzedaż wytwórni wywołała zaniepokojenie artystów, których płyty były niegdyś przez nią wydawane. W archiwum Polskich Nagrań znajduje się niemal cała muzyka, jaka powstała nad Wisłą od połowy lat 50. do końca 80. Są to albumy m.in. Czesława Niemena, Marka Grechuty, Ireny Santor, Maryli Rodowicz, Ewy Bem, Skaldów, Michała Urbaniaka, Tomasza Stańki, cała muzyka klasyczna i współczesna. Teraz wszystko to znajduje się pod pieczą koncernu Warner Music Poland.

Artyści pytają...

– Nic nie wiedziałam o tej sprzedaży. Ktoś dysponuje moją własnością – szkoda więc, że mnie o tym nie poinformowano. Może miałabym jakiś wpływ na decyzję władz? Taki obrót sprawy niepomiernie mnie niepokoi i dotyka – mówi nam Irena Santor.

– Wielka szkoda, że tak się stało. Cóż – zadecydowali o tym spadkobiercy Anny German. Polskie Nagrania były jedyną firmą fonograficzną w rękach polskiego państwa. Zachowujmy się tak dalej – a niedługo nas w ogóle nie będzie – irytuje się Krystyna Prońko.

– Usiłowaliśmy wielokrotnie odkupić od Polskich Nagrań prawa do wydawania naszych płyt. Bezskutecznie jednak – tłumaczono nam zawsze, że to dobro narodowe i musi być w rękach państwa. Dlaczego teraz ministerstwo zmieniło zdanie? – dziwi się Jacek Zieliński ze Skaldów.

Inni artyści są bardziej powściągliwi w reakcjach. Czekają na pierwsze posunięcia nowego właściciela wytwórni.

– Nic nie wydadzą bez mojej zgody, bo chociaż kupili prawa producenta do moich płyt, ja mam do nich prawa wykonawcze – deklaruje Maryla Rodowicz.

– Sympatyzowałam z Polskimi Nagraniami, bo nie dość, że wydawały moje płyty, to jeszcze miałam tam przyjaciół. Dlatego teraz niepokoi mnie dalszy los firmy. Mam nadzieję, że koncern tego kalibru co Warner nie zmarnuje tej skarbnicy polskiej piosenki – mówi Ewa Bem.

– Ja jestem zadowolony, że wreszcie ktoś zainwestuje i wyda moje stare płyty. Ministerstwo Kultury do tej pory tego nie zrobiło. Wszelkie prośby ginęły w biurokratycznej matni ministerstwa, która była jeszcze większa niż za komuny. Ja jestem kosmopolitą – i z tej pozycji wiążę duże nadzieje z przejęciem Polskich Nagrań przez Warnera – mówi Michał Urbaniak.

... a firma uspokaja

Polskie Nagrania i tak długo utrzymały się w rękach państwa. Podobne zmiany własnościowe w pozostałych krajach dawnego obozu socjalistycznego nastąpiły już znacznie wcześniej. Wschodnioniemiecka Amiga stała się częścią koncernu Bertelsmann (obecnie należy do Sony) już w 1994 roku. Wtedy prawa do rosyjskiej Mielodii przejął koncern BMG (obecnie Sony), a węgierski Hungaroton sprzedano prywatnym właścicielom rok później.

– Potraktujemy tę wielką spuściznę polskiej kultury z całą należytą jej atencją. Będziemy kontynuować zapoczątkowane przez Polskie Nagrania reedycje kultowych wydawnictw z przeszłości, przypominać zapomniane płyty i artystów, wydawać różne serie, kolekcje, a nawet winylowe wersje albumów. Będziemy też prowadzić dialog z artystami, pytać o ich potrzeby i sugestie. Nie wydamy nic bez uzgodnienia z nimi – uspokaja Piotr Kabaj.

I nie ma powodu mu nie wierzyć – bo jako dawny szef wytwórni Pomaton EMI (obecnie w Warnerze) zainicjował słynną serię „Złota kolekcja”, w ramach której ukazała się cały zestaw polskich nagrań sprzed lat, świetnie sprzedający się na rynku. Jednak niepokój może budzić kwestia przekazania kolejnej polskiej firmy w ręce zagranicznego koncernu.

– Żyjemy już w innym świecie niż kiedyś. Jesteśmy przecież w Unii Europejskiej. A kto jest właścicielem wielu mediów w Polsce? Nikt się przecież nad tym już teraz nie zastanawia. Zapewniam, że będziemy stali na straży polskiej kultury – deklaruje Piotr Kabaj.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski