Wisła Kraków 5 (3)
Pogoń Szczecin 0
Bramki: 1:0 Paweł Brożek 6, 2:0 Guerrier 12, 3:0 Stilić 29, 4:0 Paweł Brożek 60, 5:0 Paweł Brożek 62.
Wisła: Miśkiewicz 6 – Burliga 6 (87 Burdenski), Czekaj 6, Bunoza 6, Dudka 6 – Chrapek 6 (84 Uryga), Stjepanović 6 – Sarki 7, Stlić 8, Guerrier 7 (81 T. Zając) – Paweł Brożek 9.
Pogo ń: Janukiewicz 3 – Rudol 2, Dąbrowski 2, Hernani 2, Frączczak 2 – Rogalski 3 (46 Akahoshi 3), Ława 2 (57 Walski) – Murayama 3 (46 Bąk 3), Popara 2, Małecki 3 – Robak 4.
Sędziowali: Paweł Gil oraz Piotr Sadczuk i Marcin Borkowski (wszyscy z Lublina). Widzów: 4198.
Piłkarze Wisły wreszcie odgonili od siebie koszmary i odwdzięczyli się najwierniejszym kibicom za wytrwałość. Po pięciu ligowych porażkach z rzędu wiślacy rozgromili 5:0 Pogoń Szczecin.
Bohaterem spotkania był Paweł Brożek, który ustrzelił hat-tricka. Jego trzecia bramka była zarazem 100. golem w ekstraklasie. Napastnik Wisły odblokował się po 977 minutach bez trafienia do siatki. Kiedy po meczu w promiennym nastroju w rozmowie z dziennikarzami cieszył się ze swojego przełamania obok Patryk Małecki, były zawodnik Wisły, a obecnie „Portowców”, mówił, że zawiódł tak jak cała drużyna ze Szczecina.
– Mecz mógł się podobać z racji tego, że padło dużo bramek. Dla nas najważniejsze jest jednak to, że przełamaliśmy złą serię i wygraliśmy. Wcześniej o zwycięstwa było trudno z powodu problemów kadrowych – powiedział trener Wisły Franciszek Smuda.
Na trzy punkty wiślacy czekali od 23 lutego, kiedy pokonali Cracovię. Tym razem krakowianie nie tylko wygrali, ale też nie stracili bramki. Ostatni raz z zerowym kontem mecz kończyli siedem kolejek wcześniej w zremisowanym 0:0 spotkaniu z Lechią w Gdańsku.
Na sobotni mecz z Pogonią do pierwszej jedenastki wrócili Michał Chrapek, Gordan Bunoza i Dariusz Dudka. Dwaj ostatni znacznie wzmocnili linię obrony. Kluczem do sukcesu wiślaków było jednak ich przebudzenie w grze ofensywnej. Kibice zobaczyli drużynę, jaką zapamiętali z jesieni, grającą szybko, z pierwszej piłki, kombinacyjnie. Tak dysponowani wiślacy bawili się w futbol jak chcieli z ospałymi „Portowcami”.
Krakowianie bardzo szybko zaznaczyli, kto będzie dyktował warunki. Pod bramką Pogoni zrobiło się zamieszanie, Chrapek odegrał do Pawła Brożka, a ten zdobył pierwszego gola. W ten sposób „Brozio” zdjął z siebie fatum, jakie na nim ciążyło i powodowało, że nie potrafił trafić do siatki w 10. kolejnych ligowych meczach. Poprzedniego gola zdobył w grudniowym spotkaniu też z Pogonią i również wygranym przez Wisłę (2:1).
Tym razem „Biała Gwiazda” już po niemal pół godzinie przesądziła o losach meczu. Na 2:0 strzałem zza linii pola karnego podwyższył Donald Guerrier. Po jego uderzeniu piłka odbiła się jeszcze od Maksymiliana Rogalskiego, co zmyliło Radosława Janukiewicza. Niewiele brakło, a kolejną bramkę zdobyłby Chrapek. Po jego strzale z rzutu wolnego futbolówka otarła się o poprzeczkę. Piłkarskim kunsztem wykazał się autor trzeciego gola, Semir Stilić.
Akcję rozpoczął rajdem prawą stroną Emmanuel Sarki, dograł do Stilicia, a ten zwodem położył na murawie dwóch rywali i precyzyjnym uderzeniem skierował piłkę w górny róg bramki.
Pogoń też próbowała zaatakować, ale Marcin Robak nie wykorzystał dogodnej okazji, a Małecki z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę.
Po przerwie swoje święto miał Paweł Brożek. Najpierw po podaniu Stilicia napastnik „Białej Gwiazdy” podcinką pokonał bramkarza „Portowców”. Kolejne trafienie „Brozia” jak na setne w lidze przystało, było szczególnej urody. Wiślak, widząc, że Janukiewicz wyszedł z bramki, uderzył z 38 metrów i przelobował bramkarza.
– Ten mecz to był zimny kubeł na nasze głowy. Nic się nam nie układało – podsumował trener Pogoni Dariusz Wdowczyk. – Przez 90 minut byliśmy tłem dla rywali. Popełniliśmy masę błędów, a Wisła je skrupulatnie wykorzystała.
Szczecinianie przegrali w Krakowie pierwszy mecz w tym roku. Poprzednią porażkę zanotowali na stadionie Wisły w grudniu zeszłego roku. Natomiast „Biała Gwiazda” ostatni raz aż 5:0 w ekstraklasie wygrała w październiku 2007 roku u siebie z Jagiellonią Białystok.
– Chcieliśmy wygrać dla siebie, kibiców i prezesa Bogusława Cupiała, który nie był przyzwyczajony do porażek – mówił po meczu Paweł Brożek. A w kuluarach można było usłyszeć, że wiślaków zmotywowały wypowiedzi trenera Smudy, który po środowym spotkaniu z właścicielem klubu opowiadał o poprawiającej się sytuacji finansowej Wisły. Szykują się też zmiany kadrowe. Klub szuka wzmocnień, część zawodników może odejść, m.in. Sarki, który mówi o zainteresowaniu nim klubu z 2. Bundesligi.
Na razie wiślacy koncentrują się na kolejnym meczu z Legią w Warszawie. Trener Smuda przyznaje: – Zwycięstwo z Pogonią jest dodatkową motywacją dla zawodników przed spotkaniem z Legią.
OCENIAMY WISŁĘ
MICHAŁ MIŚKIEWICZ – 6
Toczył pojedynki głównie z Marcinem Robakiem i wyszedł z nich obronną ręką. To był już jego 14. mecz „na zero” w tym sezonie.
ŁUKASZ BURLIGA – 6
Dobry mecz „Burego”. W obronie poprawnie, a przy okazji miał udział przy dwóch bramkach. Szkoda tylko, że znów dostał zupełnie niepotrzebną żółtą kartkę.
MICHAŁ CZEKAJ – 6
W parze z Gordanem Bunozą zaprezentował się pewniej niż tydzień wcześniej w Poznaniu. Czas pracuje dla niego.
GORDAN BUNOZA – 6
Wprowadził spokój w poczynania defensywy „Białej Gwiazdy”. Mógł też strzelić gola. Ładnie strzelał z pola karnego, ale zabrakło paru centymetrów, by piłka wpadła do siatki.
DARIUSZ DUDKA – 6
Lewa strona defensywy Wisły była tym razem dobrze zabezpieczona. Wszystko wskazuje na to, że „Dudi” będzie grał na tej pozycji już do końca sezonu.
MICHAŁ CHRAPEK – 6
Wrócił do składu po kontuzji i rozegrał dobre spotkanie. To znów był Chrapek, który szuka gry, nie boi się trudnych zagrań. Miał udział przy pierwszym golu dla Wisły.
OSTOJA STJEPANOVIĆ – 6
Dobry występ tego piłkarza. Zanotował sporo odbiorów. Miał udział przy czwartej bramce dla Wisły.
EMMANUEL SARKI – 7
Wreszcie w jego grze pojawiły się konkrety. Nie tylko uciekał obrońcom Pogoni, ale też zanotował przytomną asystę przy golu Stilicia.
SEMIR STILIĆ – 8
Znakomity występ Bośniaka. Właśnie na takiego Stilicia wszyscy czekali. Momentami był nie do zatrzymania dla piłkarzy Pogoni. Zarówno gol, jak i asysta „paluszki lizać”.
WILDE-DONALD GUERRIER – 7
Swoim występem nawiązał do udanych jesiennych meczów. Miał trochę szczęścia przy swoim golu, ale jakie to ma znaczenie.
PAWEŁ BROŻEK – 9
Nawet on nie spodziewał się przełamania na takim poziomie. Zaliczył występ bliski ideału. Każda z jego trzech bramek była inna, ale szczególnie ta ostatnia, strzelona z blisko 40 metrów na długo zostanie w pamięci wszystkich.
TOMASZ ZAJĄC – BEZ NOTY
18-latek zadebiutował w ekstraklasie. Grał krótko, ale nawet przez te parę minut pokazał, że nie ma kompleksów. Trzeba dawać mu więcej szans, bo potencjał ma duży.
ALAN URYGA, FABIAN BURDENSKI – BEZ NOTY
Zaliczyli statystyczne występy.
Oceniał Bartosz Karcz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?