Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie wsparcie i luz dla biegaczki z Kasiny [WIDEO]

Tomasz Dębek
Wczoraj w Warszawie Justyna Kowalczyk tryskała optymizmem
Wczoraj w Warszawie Justyna Kowalczyk tryskała optymizmem Fot. Grzegorz Jakubowski
Biegi narciarskie. Justyna Kowalczyk podpisała kontrakt z drużyną Team Santander

- Moim najważniejszym celem w tym sezonie jest powrót przynajmniej do poziomu, który prezentowałam dwa lata temu. Bardzo dziękuję za wsparcie ze strony mojej nowej drużyny oraz sponsora. Wszystko świetnie się poukładało. Jestem pewna, że pomoże mi to w powrocie na moje miejsce - zapowiedziała wczoraj Justyna Kowalczyk.

Kowalczyk będzie startować w maratonach w barwach norweskiej ekipy. "To najlepszy team na świecie"

Źródło: TVN24

W warszawskim Centrum Olimpijskim najbardziej utytułowana polska sportsmenka ostatnich lat podpisała dwuletnią umowę (z opcją przedłużenia o rok) z Santander Consumer Bankiem. Kowalczyk została twarzą aktywności marketingowych banku, będzie też występować w Teamie Santander, który zdominował rywalizację w najbardziej prestiżowych maratonach biegowych cyklu Ski Classics.

Obok Polki w norweskiej drużynie występują bracia Anders i Jørgen Aukland, Tord Asle Gjerdalen, Andreas Nygaard, Jens Eriksson, Johan Olsson, Øyvind Moen Fjeld, Laila Kveli oraz Katerina Smutna. Pojawiające się swego czasu plotki o tym, że dla startów w tym teamie Kowalczyk przyjmie norweski paszport, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

- Nasz zespół nie jest już norweski, ale międzynarodowy. Oprócz Norwegów są w nim Szwedzi, Austriaczka, a teraz też Polka. Tworzymy historię - podkreślał menedżer Teamu Santander Nils Marius Otterstad. - Jestem dumny z tego, że Justyna zdecydowała się do nas dołączyć. To jedna z najlepszych zawodniczek w historii naszego sportu. Jest wyjątkowa, do niesamowitych sukcesów doszła sama, bez pomocy i mobilizacji ze strony koleżanek z drużyny, walcząc przy tym z wspierającymi się Norweżkami. To wzór do naśladowania, inspiracja dla innych zawod- ników.

Kowalczyk została jednym z kapitanów drużyny - obok jej założycieli braci Aukland i Olssona. Ma też pełnić ważną rolę w promocji sportu.

- Chcemy, żeby biegi narciarskie przestały być tylko skandynawskim sportem. Naszym zdaniem Justyna bardzo pomoże w budowaniu międzynarodowego wizerunku tej dyscypliny. Nie bez znaczenia jest też jej wartość marketingowa. Jej starty w Polsce ogląda więcej osób niż Pettera Northuga w __Norwegii - dodaje Otterstad.

Zawodów z cyklu Ski Clas-sics w tym sezonie odbędzie się dziesięć (od Livigno w grudniu do Are na początku kwietnia). Kowalczyk chce wystartować w kilku z nich.

- Priorytetem wciąż będą starty w Pucharze Świata, biegi stylem klasycznym oraz Tour de Ski. Ale dzięki maratonom będę w stanie lepiej przygotować się do startu na igrzyskach w Pjongczang w 2018 roku oraz mistrzostw świata w Lahti rok wcześniej. Na pewno nie będę ich traktowała po __macoszemu. Można powiedzieć, że ten rodzaj wysiłku jest moją nową sportową miłością. Mam nadzieję, że uda mi się pogodzić wszystko jak najlepiej - zapowiada Polka.

Pierwsze zawody Pucharu Świata, tzw. Ruka Triple, odbędą się już pod koniec listopada. - Na początek muszę wystartować w Kuusamo, żeby dowiedzieć się, jak wygląda moja forma. Wtedy będziemy dostosowywać do niej odpowiednie starty. Ze strony teamu mam wolną rękę, będę występować tam, gdzie chcę. Jeśli okaże się, że praca wykonana od maja przyniesie spodziewane efekty, powinno być dobrze. Układ biegów jest dla mnie najlepszy z możliwych. Bardzo lubię trasy w Kuusamo. To jeden z momentów w sezonie, w którym chciałabym być w najwyższej formie - przekonuje mistrzyni z Kasiny Wielkiej.

Poprzedni sezon dla najlepszej polskiej biegaczki narciarskiej był trudny nie tylko pod względem fizycznym, ale też psychicznym. Na piątkowej konferencji Kowalczyk tryskała jednak dobrym humorem.

- Wczoraj poznałam Nilsa i od tej pory uśmiech nie schodzi mi z twarzy. A podobno jest najbardziej poważny w teamie. Myślę, że ze strony nowego zespołu dostanę świetne wsparcie. Panuje tam większy luz niż w narciarskim cyrku. Na pewno mi się to przyda. Poza tym nie będę już miała takiego ciężaru na barkach. Nawet jeśli nie będę miała swojego dnia, dobrze pójdzie moim kolegom z drużyny. W Pucharze Świata dobre wyniki dla Polski zależą tylko ode mnie - podkreśla Kowalczyk.

Jeśli chodzi o oczekiwania kibiców, jest jednak ostrożna. - Już po igrzyskach w Soczi mówiłam, że Kryształowa Kula najprawdopodobniej nigdy już nie będzie w moim zasięgu. Nie wycofuję się z tych słów. Moim jedynym celem na nadchodzący sezon będzie powrót do bardzo dobrych wyników w __stylu klasycznym - zaznacza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski