Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielkie zamieszanie w Zakopanem. Zamknęli drogę do Kuźnic. Narzekają taksówkarze i narciarze

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Droga do Kuźnic zamknięta. Narciarze i turyści muszą iść na nogach ok. 1,5 kilometra
Droga do Kuźnic zamknięta. Narciarze i turyści muszą iść na nogach ok. 1,5 kilometra Marcin Szkodziński
Zamieszanie w zakopiańskich Kuźnicach. Taksówkarze i busiarze klną na czym świat stoi. A turyści mają przymusową rozgrzewkę – 1,5 kilometra w butach narciarskich i z nartami w ręce. Wszystko przez zamknięty dojazd do Kuźnic. Droga została zamknięta z uwagi na remont.

Droga dojazdowa do Kuźnic została zamknięta od skrzyżowania z ul. Karłowicza do samego placu. Nie można tam dojechać w ogóle od godz. 8.30 do 15.30. Wtedy w ciągu drogi prowadzone są prace remontowe – m.in. przy kanalizacji burzowej, która ma odwodnić plac w sercu Kuźnic.

Na skrzyżowaniu z ulicą Karłowicza stanęła zapora i pracownik firmy wykonującej remont. W ciągu dnia wpuszcza jedynie samochody związane z budową. Swój patrol ma tam tajże straż miejska.

- Strażnicy mają przede wszystkim pilnować, by nie dochodziło do paraliżu na skrzyżowaniu drogi do Kuźnic z ulicą Karłowicza – mówi Marek Trzaskoś, komendant straży miejskiej w Zakopanem. A tak niestety się dzieje.

Taksówkarze i busiarze próbują podwozić swoich pasażerów najbliżej zapory jak się da. Potem zawracają i zjeżdżają do miasta. Momentami robi się tam zator. Tymczasem wyznaczone zostały miejsca postojowe zarówno dla busów komunikacje regularne, jak i taksówek. I jedni i drudzy próbują ignorować miejsca wyznaczone i parkują na samym niemal skrzyżowaniu.

- Panie, to co z nami teraz zrobili to jakiś szok. Mamy jeszcze sezon narciarski, a tu zamknęli tam trasę bardzo teraz popularną trasę. Turyści mają pretensje do nas, że nie chcemy ich zawieźć do Kuźnic. Uważają, że to nasza wina, że jesteśmy złośliwi. Nam się za ten remont obrywa – mówi jeden z taksówkarzy.

Niezadowoleni są także sami turyści – zwłaszcza narciarze. Ci od skrzyżowania z ul. Karłowicza muszę podejść ok. 1,5 km na nogach, by dostać się do kolejki linowej na Kasprowy Wierch.

- Powiem szczerze, że to było niemiłe zaskoczenie. Rom temu dojechaliśmy pod samą kolejkę. A teraz mamy dojść 1,5 kilometra w butach narciarskich i z nartami na plecach. Będziemy mieli przymusową rozgrzewkę – mówi Maciek, narciarz z Wrocławie.

Remont ma potrwać do końca maja, a więc do końca sezonu narciarskiego na Kasprowym Wierchu. Leszek Dorula, burmistrz Zakopanego mówi, że droga musiała zostać zamknięta teraz, by wykonawca prac zdążył przeprowadzić konieczne roboty przed wakacjami. Prace te są częścią inwestycji polegającej na przebudowie placu w Kuźnicach. Ten ma się zmienić tak, że pod ziemią znajdą się stanowiska dla busów, autobusów i taksówek. Z kolei górna część płyty ma być przeznaczona dla turystów pieszych.

Pierwszy krokus na Walkoszach w Zakopanem

Pod Tatrami i Gorcami pojawiają się już pierwsze krokusy. Pr...

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski