Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wielopokoleniowy śpiew i piski

Redakcja
Seweryn Krajewski po latach nieobecności na estradzie pokazał, że jest w świetnej formie wokalnej Fot. Anna Kaczmarz
Seweryn Krajewski po latach nieobecności na estradzie pokazał, że jest w świetnej formie wokalnej Fot. Anna Kaczmarz
Piski wielopokoleniowej publiczności, która wypełniła salę kina Kijów po brzegi, owacja na stojąco i okrzyki "Seweryn, Seweryn!" - tak kończył się recital "Na przekór nowym czasom - live", którym Andrzej Piaseczny i Seweryn Krajewski rozpoczęli w Krakowie drugą już trasę, będącą konsekwencją sukcesu płyty "Spis rzeczy ulubionych".

Seweryn Krajewski po latach nieobecności na estradzie pokazał, że jest w świetnej formie wokalnej Fot. Anna Kaczmarz

Spotkanie 39-letniego obecnie wokalisty i autora tekstów z legendarnym kompozytorem (rocznik 1947) pierwszemu przyniosło nową falę rozgłosu, drugiemu kazało powrócić po latach na estradę. Efekt miły dla fanów, a i okazja do porównań; formy wokalnej obu artystów - tu wygrywa starszy z nich, jak i jakości kompozycji samego Krajewskiego - tu wygrywa Krajewski sprzed lat. "Uciekaj moje serce", "Kiedy mnie już nie będzie", "Remedium", "Kołysanka dla okruszka", "Trzecia miłość żagle", "Nie spoczniemy" czy "Anna Maria" przypomniały dawne dokonania Krajewskiego, fenomenalnego melodyka, którego piosenki zawładnęły milionami fanów.

Pokazuje też Krajewski po latach nieobecności na estradzie, że jest w świetnej formie wokalnej, czego dowodził również w kilku duetach z Piasecznym. Ten naturalnie przywołał piosenki z albumu "Spis rzeczy ulubionych", który już też pojawił się w wersji live, w tym: "Chodź, przytul, przebacz", "Na przekór nowym czasom", "Nie jesteś sama"...

Było pięć bisów, bo panowie ogłosili koniec po 65 minutach występów, a "Anną Marię" na stojąco już śpiewała cała sala.

Jak widać połączony talent dwóch idoli ma siłę przyciągania, przed nimi 18 koncertów, ostatni w Rzeszowie.

Miał znakomity pomysł Andrzej Piaseczny, by namówić na współpracę Seweryna Krajewskiego. I sam niewątpliwie na tym skorzystał, i dał radość tym wszystkim, którzy z radością i entuzjazmem znowu słuchali twórcy tylu pięknych piosenek. W starszych ożyły wspomnienia, młodzi mieli okazję przekonać się, jak pięknie drzewiej bywało.

Może nawet i ciąg dalszy nastąpi...

Wacław Krupiński

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski