- To już wójt nie ma na co wydawać pieniędzy? Ja wziąłem sobie z domu kanapki i nie skorzystam z takiej rozpasanej uczty - zdążył zawołać jeden z opozycyjnych rajców.
Okazało się jednak, że jego oburzenie było niepotrzebne. Za pyszne danie nie zapłacili bowiem mieszkańcy (z gminnego budżetu), ale jeden z radnych.
Po chwili wytłumaczono bowiem zgromadzonym, że prosię sprezentował wszystkim radny Kazimierz Matusiak.
Co go podkusiło? - Poszło o honorowy zakład - wyjaśnia radny. - W zeszłym roku na sesji powiedziałem, że jak w końcu, po dziesięciu latach opieszałości, powiat skończy budować chodnik przy drodze we Frydrychowicach, to ja postawię prosiaka. Chodnik jest już gotowy. No i ja słowa dotrzymałem - mówi radny Kazimierz Matusiak.
Jak się więc okazuje, dzięki tej inwestycji skorzystali nie tylko mieszkańcy wsi, ale i radni, którzy najedli się do syta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?