Wierni będą stąpać po świętych miejscach

W kwietniu każdy będzie chciał się znaleźć w Rzymie. Szacuje się, że w związku z kanonizacją papieży Jana Pawła II oraz Jana XXII stolicę Włoch odwiedzi ponad 800 tys. pielgrzymów.

Jak przekonuje kard. Stanisław Dziwisz - Jest to wydarzenie ogromnie ważne. Nie tylko kościelne, ale i patriotyczne. I nie ma co do tego wątpliwości. Jednak mimo napiętego i dobrze zorganizowanego programu obchodów, przyjezdni będą też chcieli zwiedzić miasto. Nie ma wszak lepszego sposobu na poznanie jego historii.

Być w Rzymie i nie zobaczyć papieża? Równie niesatysfakcjonująca sprawa, co nie zapoznać się z Panteonem czy Koloseum. Dopiero odwiedzenie całej gamy zabytków może dać odpowiedni obraz Wiecznego Miasta.

Obowiązkowa wycieczka dla każdego chrześcijanina zacznie się jednak pewnie na placu św. Piotra. I słusznie. To tam znajduje się imponująca bazylika. Jeszcze do niedawna największa na świecie.

Jej budowę rozpoczął cesarz Konstantyn, by uhonorować miejsce, w którym kilka wieków wcześniej męczeńską śmiercią zginął św Piotr. Apostoł, który został później uznany za pierwszego papieża. Tutaj pochowany jest św. Piotr, Jan Paweł II oraz wielu innych papieży.

Dalej warto przejść do kościoła Santa Maria in Palmis, znanego jako kościół del Domine Quo Vadis. Ten mały kościółek na via Appia znajduje się w miejscu, gdzie - jak głosi tradycja - św. Piotr podczas ucieczki przed prześladowaniami doznał wizji zmartwychwstałego Chrystusa. Jan Paweł II uznał kaplicę za wyjątkową dla historii Kościoła i Rzymu.

W pobliżu via Cavour możemy zwiedzić kolejny kościół bezpośrednio związany z postacią św. Piotra. W środku San Pietro in Vincoli, w relikwiarzu pod głównym ołtarzem, znajdują się łańcuchy, którymi spętano nieszczęśnika w czasie niewoli w Jerozolimie i Rzymie. Jak głosi legenda - św. Piotr był więziony w ponurym Carcere Mamertino (San Pietro in Carcere).

Oczywiście wszystkich zabytków, jakie oferuje nam Rzym, zwiedzić w kilka dni nie sposób. Na pewno jednak nie wolno nam opuścić słynnego Koloseum. To tu odbywały się urządzane przez okrutnych cesarzy walki. Tu również zginęło z jego polecenia tysiące chrześcijan. W średniowieczu Koloseum uchodziło za miejsce święte przez wzgląd na męczeństwo ukrzyżowanych tu chrześcijan, mimo że nie ma dowodów, by tu faktycznie ginęli.

Jedynym męczennikiem, o którym wiadomo na pewno, że zginął na arenie, był św. Telemach. Pochodzący z Bliskiego Wschodu mnich podobno wdarł się na arenę, by powstrzymać walkę gladiatorów. W pobliżu Koloseum znajdują się też groby wczesnych chrześcijan. W średniowieczu stanowiło ono jedno z głównych miejsc pielgrzymek.

Jeśli już mowa o chrześcijanach - warto odwiedzić katakumby San Callisto. Tam mogli się oni spotykać, odprawiać obrzędy, modlić czy celebrować ceremonie pogrzebowe. Tam wielu z nich zostało już na zawsze.

Z całą pewnością podczas naszej wycieczki nie możemy pominąć Panteonu. Pogańska świątynia, którą jako pierwszą konsekrował Kościół, stała się miejscem kultu. Tu znajdziemy schody, pochodzące z pałacu Poncjusza Piłata, którymi prowadzono Chrystusa na sąd.