Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierni przeciw budowie

Tomasz Mateusiak
Parking, jaki w pobliżu bloku na os. Łukaszówki buduje ksiądz proboszcz, jest już praktycznie gotowy
Parking, jaki w pobliżu bloku na os. Łukaszówki buduje ksiądz proboszcz, jest już praktycznie gotowy FOT. WOJCIECH MATUSIK
Zakopane. Mieszkańcy os. Łukaszówki protestują przeciwko parkingowi, który buduje ksiądz proboszcz. Ich zdaniem, parking leży zbyt blisko okien. Ksiądz tłumaczy, że przecież buduje właśnie dla miejscowych parafian, przyjeżdżających na niedzielne msze.

Mieszkańcy osiedla Łukaszów­ki w Zakopanem protestują przeciwko rosnącemu tuż za oknami ich bloku... parkingowi. Zdaniem zakopiańczyków budowa, którą zlecił proboszcz pobliskiej parafii, prowadzona jest niezgodnie z prawem budowlanym. Duchowny się z tym nie zgadza.

Parking na ponad 20 samochodów od kilku tygodni po­wstaje na tyłach bloku przy ul. Zborowskiego 3. Jest już praktycznie na ukończeniu i za kilka dni skorzystają z niego pierwsi kierowcy, którzy dojadą tu ul. Jana Pawła II.

Według planów – taką informację dostali wierni podczas niedzielnego kazania – plac będzie służył parafianom dojeżdżającym na mszę do pobliskiego kościoła pw. Świętej Rodziny.

– I bardzo dobrze, bo ludzie jadący na mszę nie mieli gdzie parkować – mówią mieszkańcy Łu­kaszówek. – Początkowo cieszyliśmy się więc, że ksiądz zdecydował się część terenu plebanii zamienić w parking. Ale gdy budowa parkingu ruszyła, wpadliśmy w przerażenie.

Ludzi przeraziło to, że parking nie jest oddalony od ich okien nawet o 10 metrów. A tego wymaga prawo budowlane. – Zaczyna się niemal równo z płotem, czyli jakieś 5 metrów przed blokiem – mówi jeden z mieszkańców os. Łuka­szówki. – Złożyliśmy w tej sprawie protest w nadzorze budowlanym i poprosiliśmy o wyjaśnienia w starostwie, które wydało pozwolenie na budowę. Tam problemu nie widzą. Tym samym będziemy mieć auta jeżdżące tuż pod oknami. Żądamy, by parking pomniejszyć i oddalić.

Ale ksiądz Bogusław Fi­lipiak, proboszcz parafii pw. Świętej Rodziny, rzeczywiście ma prawomocne po­zwolenie na budowę. – Wydaliśmy je, bo plan zagospodarowania przestrzennego dla tego kawałka Zakopanego pozwalał budować przy plebanii parking na więcej niż 10 samochodów – mówi Stanisław Dawidek, naczelnik wydziału budownictwa zakopiańskiego starostwa.

– Dodatkowo sam parking nie leży przy granicy działki, a jest od niej odsunięty. Od okien do pierwszego miejsca postojowego jest 12 metrów, a od granicy działki 7. To więcej niż wymaga prawo. Inna sprawa, że zaraz przy granicy jest droga dojazdowa do parkingu. Takiego jej ustawienia prawo jednak nie zabrania.

Zarzutów części mieszkańców Łukaszówek nie rozumie też sam proboszcz Filipiak.

– Parking buduję legalnie i nie dla siebie, tylko właśnie dla parafian – mówi ksiądz. – Ja mam gdzie parkować, ale wielu wiernych od lat narzekało, że nie ma gdzie zostawić samochodu, kiedy idą na mszę. Dotychczas odbywało się to na dziko. Ludzie zostawiali auta w bardzo wąskiej ul. Jana Pawła II, czym blokowali wyjazd mieszkańcom innego bloku. Dla tych ludzi nowy parking to więc pewne wybawienie. Kolejnym sąsiadom się to jednak nie podoba. Cóż, nie ma takich ludzi, którzy wszystkim by dogodzili.

Nowy plac postojowy będzie w niedzielę i święta dla wiernych bezpłatny. W pozostałe dni planowane jest pobieranie opłaty. Będą na nim mogli parkować odwiedzający Krupówki.

KSIĄDZ BUDOWNICZY
Ksiądz proboszcz Bogusław Filipiak, który w zakopiańskiej parafii pw. Świętej Rodziny pracuje od 2011 r., często wzbudza emocje.

Przez 3 lata pracy pod Giewontem dał się poznać nie tylko jako dobry duszpasterz, ale też dbający o swoje „przedsiębiorstwo” menedżer. To on pozwolił, by w przedsionku kościółka na Pęksowym Brzyzku stanął automat sprzedający medale.

To już wywołało negatywne komentarze wiernych, ale lawina gromów spadła na głowę proboszcza w czerwcu br. Wówczas ksiądz wprowadził opłaty dla turystów, którzy chcieli wejść na za­bytkowy cmentarz. Ks. Filipiak tłumaczył wówczas, że zarobione w ten sposób pieniądze przekaże na remont obiektu.

Następna awantura z udziałem księdza wybuchła 2 tygodnie temu. Wyszło na jaw, że na kolejnym cmentarzu (przy ul. Nowotarskiej) stawia on kolumbarium na urny z prochami. Sąsiedzi obiektu uważają, że powstaje ono za blisko ich domu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski