Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wierszowisko

Józef Baran
Pewien znajomy, nauczyciel geografii, opowiadał mi, że gdy próbował na wycieczce w Bieszczadach zaszczepić wśród swoich licealistów „wrażliwość na piękno natury”, usłyszał jojczenie: „Panie profesorze, kiedy wreszcie wyjdziemy z tych krzaków, tu tak nudno”.

Przysłany mi przez Arkadiusza Stosura poemacik, złożony z pięciu części, utwierdza mnie w przekonaniu, że jednak wśród młodszych poetyckich roczników znajdują się autorzy, którzy nie tylko zauważają panią Przyrodę, ale i potrafią zachwycić się jej urodą i napisać o tym coś sensownego... Arkadiusz umie interesująco pisać i o lesie, i o kamieniach, i o spadających liściach. Może dlatego, że wywodzi się z uroczych okolic Starego Sącza. Mieszka w Krakowie, opublikował dwa tomiki, jest laureatem stosownej liczby konkursów poetyckich, pisze doktorat z prawa, pracuje w szacownej instytucji i - jak mnie poinformował - chowa w szufladzie materiał na kilka następnych zbiorków.

Drukowany poniżej fragment, wyjęty z poematu, niby dotyczy kamieni, ale tak naprawdę jest to metafora na ludzkie losy i charaktery. Daje to i owo do myślenia, może nawet o nas samych...

ARKADIUSZ STOSUR

5.

nadbrzeżne otoczaki

jak śpiące szare komórki

bezbarwne

jednolite

nijakie

gdy zaprzyjaźnisz się z nimi

weźmiesz do ręki

nasączysz wodą

zaskakują różnorodnością

jaśnieją bielą niczym carrara

lśnią miką

uwodzą przerostami

kotłowaniną zastygłej lawy

zyskują osobowość

a te w rzece szemrzą

drobinki płyną z prądem

katapultują się

wycinają piruety

wzburzone kamienie

próbują się opierać

głośno przekrzykiwać

by też poddać się nurtowi

z czasem zatracają kanciastość

ostre brzegi

wyrazistość

charakter

wtedy poddają się

karleją

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski