Monika P. z Krakowa Wyczuwam z niektórych fragmentów Twoich próbek, że jesteś obdarzona kulturą słowa, nie rzucasz słów na wiatr, nie upychasz ich byle jak do wierszy. Znajdują się w nich zaczątki czegoś ciekawego, np. „czasami chciałabym zapomnieć przeszłość/ narodzić się na nowo/ pozostając sobą”. Ale dalszy ciąg: „czasami chciałabym wymazać/ resztki nieprzyjemnych wspomnień/ żyć jak zwyczajny człowiek” – to już łopatologia.
Język poezji jest inny od języka gazetowego, od urzędniczej mowy-trawy czy od zwykłego ględzenia. Operuje obrazami, przenośniami, paradoksem, przemilczeniami, skrótem.
Podoba mi się przejmujące wyznanie z wiersza „jak mam uwolnić się z twych ramion”, ale jednak jest on, jeśli chodzi o formę, przegadany, dlatego jeszcze nie do druku.
Podoba mi się początek wiersza:
wciąż noce
bezsenne
w oczekiwaniu na ciebie
zlewają się w jedną gładką
taflę wody
studnia jest głęboka
i choć nie ma nurtu
porywa największych ślepców (…)
Ale w zakończeniu piszesz: „a ja wciąż z miłości? skaczę w ogień/w płomieniu twych źrenic”, co jest zbyt nagłym – bez podprowadzenia – przeskokiem do innego kręgu skojarzeniowego.
Liryka i logika mają ze sobą wiele wspólnego, choć pozornie wydaje się, że biały wiersz polega na przypadkowym zestawianiu przypadkowych skojarzeń.
Radzę unikać sformułowań pachnących z daleka kiczem: „Oczy moje/ dlaczego patrzycie w mrok tak pusto/ i tak nieposłusznie/nie potraficie wylać ani jednej łzy?”.
Wiersze są na razie za ogólne, za bardzo mgławicowe, trudno mi się dowiedzieć z nich czegoś bliższego, konkretnego o Twoim świecie. Pisz nie tylko wtedy, gdy jesteś zdołowana, ale też, gdy czujesz, że przepełnia Cię radość i chce Ci się żyć.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?