Zmarł 5 kwietnia 2013 r. w Wilnie. Jest jednym z największych poetów litewskich XX wieku. Tomiki jego wierszy – wydał ich właściwie niewiele, bo ponad 10 – rozchodziły się jak świeże bułeczki. Wiele wierszy Martinaitisa stało się piosenkami.
Poniżej trzy wiosenne liryki poety w przekładzie Alicji Rybałko, która przesłała mi je z Niemiec. Wiersze Alicji prezentowałem niedawno w „Wierszowisku”.
Marcelijus Martinaitis
X X X
Ślepa jest jeszcze wiosna, ślepe
Są jej pąki i promień jest ślepy,
Gdy po twarzy –
Jak mrówka maleńka –
Pełźnie cicho, że się ruszyć lękasz.
Wtedy słychać nocą kiełki młode,
Co pod śniegiem, pod błękitnym lodem
Nucą o swej rzewnej poniewierce –
Niczym dzieci o przeszytych sercach.
X X X
Aż do wiosny
ułożyłem nasiona,
uśpiłem kwiaty
i zacisnąłem
powieki ostatnim kiełkom.
Siedzę teraz i myślę:
oby tylko starczyło ludzi
do jedzenia chleba,
oby tylko starczyło ludzi
na wiosnę,
gdy się obudzą nasiona.
Daj Boże,
żeby przebudzone kwiaty
znów nas wszystkich ujrzały
tak ładnie śpieszących,
żeby starczyło nas
dla każdego
powracającego ptaka.
Dedykacja
Wybierz mnie sobie ze wszystkich,
byś chodziła w żałobie,
kiedy mnie już nie będzie.
Wybierz mnie sobie ze wszystkich,
by o zachodzie słońca
było ci smutno, żeś sama.
Wybierz mnie sobie ze wszystkich,
żebyś na mnie czekając
słyszała daleko.
Przekład: Alicja Rybałko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?