Przysłała mi swój nowy, szósty tomik pt. „Skala niepewności” poetka z Krakowa – Zdzisława Felińska. Twórczość poetycką – jak czytam na okładce rozpoczęła w 1959 roku, potem zarzuciła pisanie. Pochodzi ze Śląska.
Od 1989 r. drukuje swojej teksty w prasie i wydawnictwach (debiutowała w „Dzienniku Polskim”). Jej wiersze towarzyszą kolejom jej losu, codziennej krzątaninie wrażliwości i wyobraźni, temu co dobre i co złe. Z dużą sympatią obserwuję jej kolejne etapy wędrówki przez czas i przestrzeń zapisane w wierszach.
***
ZDZISŁAWA FELIŃSKA
STARZEC Z WIZYTĄ U LEKARZA
Odwiedza gabinety
poddaje się próbie
klasyfikującej
starcze ułomności
dokładnie zliczone
zaszufladkowane
zgodnie z wytycznymi
najnowszej medycyny
i wtedy najchętniej
wolałby się schować
w jakąś mysią dziurę
wybiec z gabinetu
albo się ulotnić
jak roztwór kamfory
i mieć święty spokój
MIŁOŚĆ JAK ŚLEPIEC
Miłość jak ślepiec
niczego nie widzi
wierzy na słowo
i ufa słowom
ufa w ich dobro
które się przed nią
rozchyla jak pąk
cudownego kwiatu
TRZEPOT ĆMY
I tak krok po kroku
doszłam do starości
jak lot ćmy do światła
robię sobie wymówki
że tu jeszcze się plączę
znosząc jej zawiłości
gdy syn dawno w zaświatach
nierozwiązywalne
są zagadki losu
– być może niebiosa
mają w tym swoje racje –
ale tu sieroctwo
cierniami obrasta
ani się z tym zgodzić
ani to pojąć
więc tylko ćmy trzepot
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?