Jerzy Liebert (1904–1931) zmarł młodo na gruźlicę, która w tamtych przedwojennych czasach nie była wyleczalna, najwyżej uleczalna.
Pozostawił m.in. wspaniały wiersz „Jurgowska karczma”, ale pozostały po nim też inne przejmujące liryki, w których zmysłowość łączy się z refleksją katolicką.
Początek lipca, myśli o wyjeździe „gdzieś daleko” kazały mi wybrać wiersze letnie Lieberta, choć jest on mistrzem wierszy jesiennych. Poezja, jeśli jest naprawdę, jest ponadczasowa i na tym polega jej siła.
***
JERZY LIEBERT
LETNISKO
Pociągi nocą tu krzyczą –
Pieją żelazne koguty,
Jak błyskawice w zieleni
Błyskają rozpięte druty.
Daleko na polach sinych
Zwał chmur nad lasy urasta,
Jak dobrze, jak bardzo dobrze
Opuszczać gorące miasta.
I jeszcze jaśmin tu pachnie
I świerszcze w deszczu szeleszczą,
Tych kropli, tysiąca kropli
Serca malutkie nie zmieszczą.
DO PRZYJACIÓŁ
Wyjechać, daleko wyjechać,
W Białowieży zielone głębie,
Niechaj nas niebo skrzydłami głaska
Jak lecące w słońcu gołębie.
Od Karpat aż do Bałtyku
Trawy, kwiaty i drzewa, do mnie
Niech przyjdą, bym serca ustami
Całować je mógł nieprzytomnie.
Przyjaciele, w pogańskiej ucieczce
Tyle szczęścia i tyle radości,
Że się oczy upiją i spojrzą.
W świat raz jeszcze
Lecz głębiej i prościej.
16 marca 1923
SEN
Pod oknem trwożnie piał kur
I krajobrazy się zmieszały:
Miasteczko, rzeka, cerkiew, skały:
Pejzaże łąk i zarys gór.
Lekko jak piórko płynął dom,
Porwany wzywż – wniebowstępował.
I ręką jakby nam wiosłował –
Żegnałem z okna stary ląd.
22 marca 1930
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?