MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierzę, że Kamil Stoch eksploduje formą

Redakcja
Zdaniem Wojciecha Fortuny Kamil Stoch ma potencjał, by wskoczyć na podium turnieju Fot. Wikipedia
Zdaniem Wojciecha Fortuny Kamil Stoch ma potencjał, by wskoczyć na podium turnieju Fot. Wikipedia
- W niedzielę zaczyna się Turniej Czterech Skoczni. Co mogą w nim zwojować Polacy? - pytamy złotego medalistę z igrzysk w Sapporo (1972 r.).

Zdaniem Wojciecha Fortuny Kamil Stoch ma potencjał, by wskoczyć na podium turnieju Fot. Wikipedia

ROZMOWA. - Niech Adam Małysz wraca do skoków, najlepiej w roli dyrektora sportowego PZN - mówi złoty medalista olimpijski WOJCIECH FORTUNA

- Powinno być dobrze. Liczę na wysoką lokatę Kamila Stocha, także Macieja Kota stać na dobry wynik.

- Nie denerwował się Pan na początku sezonu?

- Trochę nerwów było. Nasi zawodnicy mieli bardzo udany letni sezon, ale wejście w zimowy im się nie udało. Były problemy z kombinezonami, słyszę, że już są rozwiązane. Apelowałem wtedy o spokój, przecież nasi zawodnicy nie oduczyli się skakać. Konkursy w Engelbergu, świąteczne zawody w Wiśle pokazały, że forma idzie w górę. Nasi liderzy mają już odpowiednie doświadczenie, liczę, że sobie poradzą.

- Na co konkretnie stać Kamila Stocha?

- Na podium! Uważam, że jest w gronie pięciu, sześciu zawodników, którzy powinni walczyć o miejsce w pierwszej trójce w klasyfikacji generalnej. W tej grupie są Austriacy Gregor Schlierenzauer i Andreas Kofler, Niemiec Severin Freund, Norweg Anders Bardal, no i Kamil. Zamieszać mogą skoczkowie młodego pokolenia, tacy jak Słoweniec Jaka Hvala, czy Niemiec Andreas Wellinger. Oglądałem ostatnie skoki Kamila w telewizji, pojedyncze skoki są naprawdę dobre, wykonane na luzie...

- Ale w turnieju, aby myśleć o dobrym wyniku, trzeba oddać osiem dalekich, równych skoków.

- Stać go na to. Jestem przekonany, że Kamil wkrótce eksploduje formą, może już na Turnieju Czterech Skoczni? Choć najlepiej byłoby, aby ta najwyższa forma przyszła podczas mistrzostw świata w Val di Fiemme, a potem za rok na igrzyskach olimpijskich w Soczi. Byłoby jednak dobrze, aby Kamil już teraz na turnieju pokazał rywalom, że jest mocny. Niech się go boją! W poprzednich sezonach Kamil zdobywał formę dopiero w drugiej części sezonu, był świetny w konkursach skandynawskich. Teraz liczę, że "odpali" wcześniej.

- A co może osiągnąć Maciej Kot?

- Też stać go na dobry wynik. Latem w wielkim stylu wygrywał konkursy Letniej Grand Prix. Nie jest już żółtodziobem. Pamiętam słowa Hannu Lepistoe, gdy mówił: "O wynik Kamila jestem spokojny, dbajcie o Maćka".

- A inni nasi skoczkowie?

- Zaskakuje mnie pozytywnie Dawid Kubacki, on nagle może wyskoczyć z drugiego szeregu i sprawić miłą niespodziankę. Jest wielce utalentowany Klimek Murańka, dobrze, że skończyły się jego problemy ze wzrokiem. Ale on ma jeszcze czas na duże wyniki.

- Przed rokiem mocno skrytykował Pan trenera reprezentacji Łukasza Kruczka.

- Obiecałem mojemu trenerowi Janowi Gąsiorowskiemu (to on wychował w Wiśle Zakopane przyszłego medalistę olimpijskiego - przypis as), że nie będę krytykował kadry do igrzysk w Soczi. Skoki to taka konkurencja, że jeden konkurs, czasem jeden skok, może odmienić wszystko. Więc staram się teraz zachowywać spokój, nie chcę uchodzić za człowieka w gorącej wodzie kąpanego. Nie chcę być drugim Tomaszewskim. Trzeba obiektywnie stwierdzić, że sytuacja w naszych skokach jest dobra. Jest zaplecze, jest świetny cykl dla młodzieży Lotos Cup. Przed naszymi zawodnikami droga do sukcesów stoi otworem. Czeka ich jednak praca, praca i jeszcze raz praca.
- Co zmieniłby Pan w polskich skokach?

- Wielka szkoda, że Adam Małysz nie jest zatrudniony na etacie w Polskim Związku Narciarskim. Zna jak mało kto temat, ma bogate doświadczenie jako zawodnik, kontakty międzynarodowe. Parę razy wychodził z "dołka", więc w momentach kryzysowych wiedziałby, co podpowiedzieć zawodnikom.

- Małysz w wolnych chwilach pomaga PZN jako konsultant.

- W wolnych chwilach to można skoczyć na piwo. Ale mówiąc poważnie, byłby świetnym dyrektorem sportowym w PZN. Wiem, że na razie ma inne plany, spodobały mu się rajdy samochodowe. Ale takich ludzi jak on nie wolno stracić z pola widzenia. Polskie narciarstwo do tej pory nie potrafiło wykorzystać wielkich nazwisk, że wspomnę tylko o Andrzeju Bachledzie Curusiu, czy mojej skromnej osobie. Wierzę, że w przyszłości Małysz zaangażuje się na sto procent w polskie narciarstwo.

Rozmawiał Andrzej Stanowski

Stefan hula jedzie jako siódmy Polak

Faworytami Turnieju Czterech Skoczni są Austriacy

Stefan Hula, który zajął wczoraj drugie miejsce w zawodach o Puchar Kontynentalny w Engelbergu, został włączony do polskiej ekipy na 61. Turniej Czterech Skoczni.

W Engelbergu zawodnik LZS Sokół ze Szczyrku wykorzystał swoją ostatnią szansę, miał dwie dalekie próby na 132,5 i 130 m i przegrał tylko z Niemcem Martinem Schmittem (135 i 133,5 m). Drugim kandydatem na wyjazd był zakopiańczyk Jan Ziobro. W czwartek był drugi w Engelbergu, ale wczoraj skoczył za krótko na 121,5 m i był dopiero 42. W finale na 16. miejscu był jeszcze Łukasz Rutkowski (127 i 125 m), Andrzej Zapotoczny dopiero 67., a Jakub Kot został zdyskwalifikowany. Hula w tym sezonie niczym nie imponował, skakał słabo. Będzie to dla niego szósty start w turnieju, najwyżej w klasyfikacji generalnej był na 35. pozycji w 2010 roku.

Polska, dzięki temu, że Klimek Murańka jest w pierwszej trójce w klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego, może wystawić na turniej aż siedmiu zawodników. Taki limit mają jeszcze tylko Austria i Norwegia.

Turniej zaczyna się jutro zawodami w Oberstdorfie, zdaniem fachowców najwięcej do powiedzenia powinna mieć wielka trójka: Austriak Gregor Schlierenzauer, Niemiec Severin Freund i drugi z Austriaków Andreas Kofler.

Przed rokiem całe podium obsadzili Austriacy, wygrał bowiem Schlierenzauer przed Thomasem Morgensternem (urodziła mu się w ostatnich dniach córka) i Koflerem. Jako jedyny pięciokrotnie w turnieju zwyciężał Fin Janne Ahonen, jedno zwycięstwo w 2001 roku ma na koncie Adam Małysz.**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski