Beskid: R. Rupik, Legień, Rutkowski. Jasiński, Papszun, Popik oraz T. Rupik (libero), Matusiak (s i n), Fijałek (n), Pietrzyk (n), Czopek (n)
Karpaty: Jarzębski, Florek (s-6), Łaba, K. Frączek, T. Frączek (s-6), Heimroth oraz Stono (s, n-6), Płaski (s, n-6))
Sędziowali: Ireneusz Wolsztyniak i Ryszard Adamczyk (Częstochowa), 400 i 300
W sobotę rano, przed wyjazdem do Andrychowa rozgrywający Karpat Jerzy Wietecha zawiadomił trenera Janusza Eustachiewicza, że ma 40 stopni gorączki. Z powodu grypy jeden z czołowych zawodników zespołu z Krosna nie mógł wystąpić w trudnych meczach z Beskidem. Co oznacza strata gracza, szczególnie na bardzo ważnej pozycji wystawiającego, nie trzeba nikogo interesującego się siatkówką przekonywać. Wietechę, z konieczności, zastąpił inny rutyniarz Wojciech Jarzębski, ale mimo jego najlepszej woli, skutki wymuszonej zmiany w składzie łatwo było przewidzieć.
- Nie ukrywam, że bardzo obawialiśmy się spotkań z Karpatami - przyznał trener Beskidu Andrzej Tomiczek. Może nawet bardziej niż meczów z Okocimskim.
Absencja Wietechy wpłynęła zasadniczo na układ sił. Ani w sobotę, ani w niedzielę goście nie podjęli walki. W pierwszym dniu przegrali wyraźnie po 47 minutach, wczorajsza potyczka trwała 54 minuty, choć trener Tomiczek w każdym secie wprowadzał na parkiet młodego rozgrywającego Łukasza Fijałka (za Romana Rupika), w pierwszej partii, przy stanie 22-16, w drugiej, gdy gospodarze prowadzili 16-6, a w trzeciej, kiedy wygrywali 15-9. Fijałek dość długo przebywał na parkiecie i całkiem dobrze rozumiał się ze starszymi kolegami, Beskid znów sięgnął po wysokie zwycięstwo. W niedzielę, od końca pierwszego seta (20-16) Papszuna zastąpił Pietrzyk.
Roszady robił też trener Eustachiewicz, szukając optymalnego rozwiązania. Dlatego w sobotę, już w pierwszym secie, Stono wszedł za Heimrotha. W niedzielę w podstawowej 6 znalazł się Płaski.
Pozostałe wyniki: AZS Gliwice - SMS PZPS Rzeszów 3-1 (25-22, 28-26, 16-25, 25-21) i 2-3 (25-23, 23-25, 25-23, 20-25, 9-15), Górnik Jaworzno - Grodziec Będzin 3-0 (16, 26, 21) i 1-3 (-20, -19, 6, -20), AZS Zielona Góra - Ikar Legnica 3-1 (20-25, 25-23, 25-18, 25-20) i 0-3 (14-25, 14-25, 23-25). Pauzował Wawel Kraków. (SAS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?