Wietrzna loteria

Stams: sensacyjna wygrana Włocha Cecona

Stams: sensacyjna wygrana Włocha Cecona

Adam Małysz 9, ale prowadzi w klasyfikacji generalnej Letniego GP. Jeszcze trzech Polaków w czołowej 30.

 Czwarty konkurs na igelicie w austriackim Stams w ramach Letniego Grand Prix zakończył się sensacyjnym zwycięstwem Włocha Cecona. Na 9. miejscu uplasował się Adam Małysz, który jest liderem po czterech konkursach. W finałowej 30 mieliśmy czterech polskich skoczków.
 W sobotę na skoczni w Stams rządził i dzielił... wiatr. Letnie skoki na igelicie przypominają często loterię, wiatr wieje z różnych kierunków, zmienia się co kilka minut. Tak było w sobotę. Oto startujący z początkowymi numerami zawodnicy mieli świetne warunki - wiatr z przodu. Bardzo daleko skoczył Cecon 106,5 m, Słoweńcy Fras (107 m), Zonta i Medved po 105 m, dobre warunki wykorzystali Kruczek (101 m) i młody Tomek Pochwała 96,5 m.
 Kiedy miała skakać czołowa dziesiątka nagle zmienił się kierunek wiatru, zaczęło wiać z tyłu, a to "dusiło" skoki. W tych arcytrudnych warunkach poradził sobie tylko Austriak Hoellwarth (104,5 m). Pozostali zawodnicy skakali poniżej 100 metrów: Ahonen (96,5 m), Goldberger (97 m), Widhoelzl (95 m). Schmitt pogubił się kompletnie po wyjściu z progu i lądował na... 74,5 m. Nie wszedł oczywiście do finału, zajął w konkursie 48 miejsce! Skaczący jako ostatni Małysz miał wiatr ponad
2 metry na sekundę w plecy. Wyszedł dobrze z progu, ale potem już nic nie był w stanie zrobić. Wiatr zdusił skok, Polak lądował na 97,5 m.
 Po I serii kolejność sensacyjna, prowadził Cecon przed Frasem, Zontą, potem był dopiero pierwszy z faworytów Hoellwarth, z Polaków najwyżej był nieoczekiwanie Kruczek 14, Małysz 17, Skupień 18, Goldberger 22, Ahonen 24, Pochwała 25, Widhoelzl 29
 W 2. serii podniesiono rozbieg. Warunki poprawiły się, zaczął wiać wiatr z dołu. I skoki były bardzo dalekie. Poprawił się zakopiańczyk Pochwała - 101,5 m (awansował na 23. miejsce, są to jego pierwsze punkty w tak poważnej imprezie. Brawo!). Fantastycznie daleko poszybował Goldberger na 115 m i awansował z 22. na 7. pozycję. Skupień miał 106,5 m, co przesunęło go na 13. lokatę. Startujący po nim Małysz poleciał daleko na 110,5 m i ostatecznie uplasował się na 9. pozycji. Kruczek skoczył poprawnie 101,5 m, co dało mu dobrą 15. lokatę.
 Kiedy na górze stanęła ostatnia dziesiątka wiatr dmuchający z dołu jeszcze bardziej wzmógł się. Prawie wszyscy skakali bardzo daleko, rewelacyjny Słoweniec Medved na 112,5 m, noszenie znakomicie wykorzystał Hoellwarth, lądując na 116 m, a to oznaczało wyrównanie rekordu skoczni należącego do Niemca Hannawalda.
 Austriak prowadził, skaczący po nim Zonta nie wytrzymał nerwowo, tylko 97 m. Daleko poszybował Fras na 110,5 m, ale nie przeskoczył Hoellwartha i Medveda. Olbrzymie napięcie wytrzymał świetnie rutyniarz, 29-letni Cecon, 111,5 m wystarczyło do wygranej. Po raz ostatni triumfował w zimowym PŚ przed 6 laty!
 Pierwsza szóstka z wyjątkiem drugiej pozycji Austriaka sensacyjna - Cecon, Hoellwarth, Medved, Fras, Ammann, Watase. Myślę, że nie prędko powtórzy się taki konkurs.
 My cieszyliśmy się z dobrej postawy polskiego zespołu. Mamy czterech zawodników wśród 23 najlepszych skoczków (tylko Mateja nie przebrnął kwalifikacji). Niektórzy mogą czuć się trochę zawiedzeni 9. pozycją Małysza, ale chciałbym przypomnieć, że Adam jest nadal liderem Letniego GP. Po drugie - konkursy na igelicie nie są w tym sezonie najważniejsze, one mają być pewnym etapem w przygotowaniach do sezonu olimpijskiego. I po trzecie Adam nie przepada za skokami na igelicie, twierdzi, że latem powietrze jest rozrzedzone, nie ma tak dobrego noszenia jak zimą.
 Wyniki: 1. Cecon (Włochy) 246,9 (106,5 i 111,5); 2. Hoellwarth (Austria) 245,9 (104,5 i 116 - wyrównany rek. skoczni); 3. Medved (Słowenia) 240,5 (105 i 112,5); 4. Fras (Słowenia) 239,0 (107 i 110,5); 5. Ammann (Szwajcaria) 234,0 (105 i 107,5); 6. Watase (Japonia) 232,0 (105 i 108); 9. Małysz 225,4 (97,5 i 110,5); 13. Skupień 216,4 (99 i 106,5); 15. Kruczek 215,0 (101 i 101,5); 23. Pochwała 201,4 (96,5 i 101,5); 48. Schmitt 47,6 (74,5).
 Klasyfikacja generalna Letniego GP: 1. Małysz 238 pkt; 2. Hoellwarth 208; 3. Goldberger 174; 4. Schmitt 169; 5. Widhoelzl 153;... 10. Skupień 113.
 Następne 3 konkursy we wrześniu w Japonii, w Hakubie i Sapporo.
(AS)

Decyzja trenera Apoloniusza Tajnera

Do Japonii w trójkę

 Jak ocenia start Polaków w czterech konkursach Letniego Grand Prix trener Aploniusz Tajner?
 - Jestem bardzo zadowolony z występu całej drużyny. Choć nie nastawialiśmy się specjalnie na Letnie Grand Prix zawodnicy zasygnalizowali duże możliwości. Cieszę się nie tylko z dobrej dyspozycji Adama Małysza, ale także z tego, że mamy mocną drużynę. Już wcześniej wiedziałem, że Skupień jest w tej chwili naszym skoczkiem numer 2, zmniejsza dystans do Adama. W Stams do czołowej 30 awansowała czwórka Polaków. Nie udało się to Robertowi Matei, który jednak na treningach skacze dobrze, jest naszym 3-4 zawodnikiem. Ostatni konkurs w Stams był loterią, co chwile zmieniały się warunki na skoczni. Adam nie był w stanie w tych warunkach skoczyć lepiej. Proszę zobaczyć jak kompletnie popsuł skok Schmitt. Błyszczeli 20-latkowie Ammann, Medved, Watase. To dobrzy skoczkowie, ale na pewno wiatr pomógł im uplasować się tak wysoko.
 Podjęliśmy wspólnie decyzje, iż na wrześniowe konkursy o Grand Prix poleci trójka: Małysz, Wojciech Skupień i Robert Mateja. Po sezonie zimowym to nasza podstawowa trójka i na razie nie chcę jej rozbijać. Pierwotnie w Japonii nie miał startować Małysz, ale zmieniliśmy zdanie. Skoro jest w dobrej formie nie będziemy go wycofywać do treningu. Z zawodnikami poleci do Japonii Piotr Fijas, ja w tym czasie z pozostałą piątką pojadę na treningi do Ramsau.
  (AS)