Wilczy bilet dla kibica

13 października ubiegłego roku 20-letni mieszkaniec Krakowa, tuż przed meczem piłkarskim "Cracovii" z "GKS - Katowice", zaparkował forda escorta przy ul. Focha, w pobliżu stadionu. Wkrótce, obok jego auta pojawili się kibice "Cracovii". 20-latek otworzył bagażnik samochodu i rozpoczął wydawanie kijów, pałek, stylów od siekiery. Przy okazji wydawał instrukcje: "Zróbcie porządek z przyjezdnymi". Po kilku minutach musiał jednak zawiesić działalność. Pojawili się bowiem policjanci, których zawiadomił anonimowy przechodzień.
Okazało się, że 20-latek zdążył już wydać 17 kijów i pałek, nim został zatrzymany. Następnego dnia policja skierowała przeciwko niemu wniosek do kolegium ds. wkroczeń o usiłowanie zakłócania porządku - w związku z imprezą masową. Kolegium oddaliło jednak zarzut. Oskarżyciel nie dał za wygraną i odwołał się do sądu. Sprawa trafiła do ponownego rozpatrzenia. Wczoraj kolegium, po raz drugi, zajmowało się tą sprawą. Tym razem orzeczenie brzmiało: winny usiłowania zakłócenia porządku, w związku z imprezą masową. 20-latek został ukarany grzywną w wysokości 1200 zł oraz rocznym zakazem wstępu na imprezy masowe. Komisarz Jolanta Maciejewska, rzecznik krakowskiej policji, zapowiada, że z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia policja poinformuje wszystkie kluby o wilczym bilecie dla 20-latka. Obowiązuje go zakaz wstępu na wszelkie imprez masowe (nie tylko sportowe), w których bierze udział ponad 300 osób. (EK)