To byłby pierwszy kryty i całoroczny stok narciarski w Polsce. Jednak śmiałą wizję burmistrza Jana Golby, który szansę dla Muszyny widzi w rozwoju całorocznej turystyki narciarskiej, zablokowała Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
RDOŚ uważa, że budowa obiektu zagrozi wilkom i niedźwiedziom. I choć Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uchylił niekorzystną dla Muszyny decyzję, generalny dyrektor ochrony środowiska zdecydował się kontynuować sprzeciw i złożył skargę kasacyjną do NSA. - Postępowanie będzie się ciągnęło latami - ubolewa Golba. - W tym czasie skończą się unijne środki, a potencjalni inwestorzy pójdą wydawać pieniądze gdzie indziej.
O tym, że w Muszynie powstanie całoroczny stok narciarski, mówi się od lat. Burmistrz wyznaczył na ten cel łąkę na pograniczu Złockiego i Jastrzębika. Konieczna była zmiana miejscowego planu zagospodarowania. W nowym przewidziano m.in. budowę tras, hoteli oraz połączenia terenu z atrakcjami narciarskimi na Jaworzynie Krynickiej. Do aktualizacji planu konieczna była pozytywna opinia RDOŚ. - Takie zagospodarowanie terenu wiązałoby się z negatywnym oddziaływaniem na obszar Natura 2000 i występujące tam gatunki wilka i niedźwiedzia - podkreśla Bożena Kotońska, zastępca regionalnego dyrektora ochrony środowiska w Krakowie.
Nadleśniczy Stanisław Michalik z Nadleśnictwa Piwniczna przyznaje, że na terenie Muszyny spotyka się wilki, rysie, a nawet niedźwiedzie. Nie wiadomo natomiast, ile ich jest. Burmistrz Muszyny będzie walczył o atrakcje dla ludzi. Przekonał już do swoich racji Wojewódzki Sąd Administracyjny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?