Coach Nets, Lawrence Frank, który rozpoczął pracę w lidze od 13 zwycięstw, trzeźwo zauważył: - Nie da się tylko wygrywać. Porażki są częścią mojego zawodu. Takie niepowodzenia jak to w Minneapolis bolą mniej. Nets wreszcie zrzucili z siebie ciężar psychiczny, który zawsze towarzyszy drużynie niepokonanej. Tym bardziej, że ulegli naprawdę dobrej ekipie. Jedynym zaskakującym elementem tego widowiska był to, że do zwycięstwa Wilków, a zarazem przerwania passy NJ najbardziej nie przyczynił się wielki tercet Garnett-Cassell-Sprewell, lecz mniej znani obrońcy - Troy Hudson i Fred Hoiberg, którzy w ostatniej kwarcie we dwójkę zdobyli kolejnych 20 "oczek" dla Wilków.
Mecz "polskich" drużyn odbył się bez udziału oficjalnie kontuzjowanych Macieja Lampego (Phoenix) i Cezarego Trybańskiego (New York).
Czwartek: Boston - Milwaukee 104-106, Toronto - Washington 74-76, New Orleans - LA Clippers 99-93, Minnesota - New Jersey 81-68 (Hudson 29 - Martin 18), Memphis - Golden State 92-99 (Posey 25 - Claxton 28), Chicago - Detroit 88-107, Denver - LA Lakers 111-112 (Anthony 35 - Bryant 35, 10 as. i 7 zb.), Houston - Cleveland 90-84, Phoenix - New York 113-95 (Stoudemire 24 i 14 zb. - Thomas 25), Seattle - Utah 92-93 po dogr. (Allen 40 - Kirilenko 22). (MARO)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?