Serena Williams znów lepsza od swojej siostry Venus
Tylko godzinę i 57 minut, przerywany jednak przez deszcz, trwał wczorajszy finałowy pojedynek Hewitta z Nalbandianem. Zaledwie dwa razy Argentyńczyk dał nadzieję kibicom na większe emocje. W II secie, przegrywając 0-2, wyrównał na 3-3. Ale akurat w następnym gemie, przy stanie 30-30, przerwano po raz drugi mecz z powodu deszczu i po powrocie na korty niepodzielnie znów panował Hewitt. W trzeciej partii Nalbandian objął nawet prowadzenie 1-0, był bliski przełamania serwisu przeciwnika, lecz szansy nie wykorzystał. Przełamaniami zakończyły się dwa następne gemy, po czym wykorzystując gapiostwo liniowych i sędziego Mike'a Morrisseya, Hewitt rozpoczął marsz po wspaniały puchar i czek na 525 tysięcy funtów (771,75 tys. dol.) oraz 200 punktów do rankingu ATP "Champions Race".
Było to drugie najwyższe zwycięstwo wimbledońskich finałów. W 1984 roku Amerykanin John McEnroe, komentujący to spotkanie dla jednej ze stacji telewizyjnych, pokonał swojego rodaka Jimmy'ego Connorsa, tracąc tylko cztery gemy.
Nalbandian szansy dla siebie szukał w zwalnianiu gry. Starał się uderzać nie tyle mocno, co dokładnie, licząc na błędy Hewitta. Ale ten był zbyt dobrze dysponowany, by dać się zaskoczyć.
Po 15-letniej przerwie Australijczyk znów okazał się najlepszy w Wimbledonie. Poprzednio dokonał tego Pat Cash w 1987 roku, choć w sumie tenisiści z krainy kangurów mają na koncie aż 21 tytułów singlowych w tym turnieju.
Dla debiutującego w turnieju 20-letniego Nalbandiana i tak jest to największe w krótkiej karierze osiągnięcie.
Nie obeszło się wczoraj bez skandalu. Podczas przerwy na plandekę zasłaniającą kort wtargnął rozebrany mężczyzna, który tańczył i skakał przed widownią, zanim usunęli go ochroniarze.
W sobotnim finale kobiet Serena Williams odniosła drugi w tym sezonie triumf w imprezie zaliczanej do Wielkiego Szlema. Przed czterema tygodniami spotkały się ze swoją siostrą Venus w finale wielkoszlemowego turnieju Roland Garros i także okazała się lepszą w dwóch setach.
Przedwczoraj w pierwszej partii tenisistki dwukrotnie przełamały swoje podania i o losach tego seta musiał zadecydować tie-break. Druga partia, do stanu 3-2 dla Sereny, toczyła się zgodnie z zasadą własnego serwisu. Dwa przełamania nie zmieniły sytuacji, bo zwycięskie gemy zdobyła Serena. Otrzymała czek na 486 tysięcy funtów (714,4 tys. dol.), jej siostra połowę z tego.
Od dziś Serena będzie liderką światowego rankingu WTA.
Wyniki pozostałych finałów: gra podwójna kobiet - Serena Williams/Venus Williams (USA, 3) - Virginia Ruano Pascual/ Paola Suarez (Hiszpania/Argentyna, 2) 6-2, 7-5; gra podwójna mężczyzn - Jonas Bjoerkman/Todd Woodbridge (Szwecja/Australia, 5) - Mark Knowles/Daniel Nestor (Bahamy/Kanada, 2) 6-1, 6-2, 6-7 (7-9), 7-5; gra mieszana - Mahesh Bhupathi/Jelena Lichowcewa (Indie/Rosja, 3) - Kevin Ullyett/Daniela Hantuchova (Zimbabwe/Słowacja, 4) 6-2, 1-6, 6-1.
(SAS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?