Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wimbledon. Radwańska nie lekceważy Siniakovej. Wielki powrót Juana Martina del Potro

Agnieszka Bialik, Londyn
W sobotę, o ile pogoda pozwoli, bo w piątek w Londynie pada deszcz, rywalką Agnieszki Radwańskiej w trzeciej rundzie Wimbledonu będzie Czeszka Katerina Siniakova.

20-latka z Hradec Kralove, aktualnie 114. na liście WTA, nie ma wielkich sukcesów. W Wielkim Szlemie najdalej zaszła do drugiej rundy przed rokiem w Australian Open. Wynik w tegorocznym Wimbledonie już jest jej najlepszym w karierze.

- Potrafi grać, skoro w drugiej rundzie ograła Caroline Garcię. Pamiętam Czeszkę. Wygrałam z nią w pierwszej rundzie ubiegłorocznego US Open. Teraz będzie inna nawierzchnia i inna historia. Widziałam kilka jej meczów na trawie, m.in. w Birmingham. Myślę, że to będzie podobny tenis jak w moim meczu drugiej rundy z Konjuh. Mam tylko nadzieję, że tym razem będzie mi łatwiej – powiedziała nam Agnieszka.

Po pogodnym i pełnym dla nas emocji czwartku, w piątek znów padało w Londynie. Mecze co chwilę przerywano, zasłaniano korty. Na chwilę wychodziło słońce i znów nadchodziły ciemne chmury. Na centralnym korcie szczęśliwcy w spokoju śledzili tenisowy klasyk: Stan Wawrinka, mistrz z Australii i Paryża kontra Juan Martin del Potro, czempion US Open 2009.
Argentyńczyk wrócił na Wimbledon po trzech latach przerwy spowodowanej przewlekłą kontuzją nadgarstka i... odprawił z kwitkiem turniejową „4” 3:6, 6:3, 7:6, 6:3.

- Znów cieszę się grą. Jestem szczęśliwy, że mogłem wrócić do tenisa po tak długiej przerwie. To dla mnie coś wyjątkowego – cieszył się po wygranej del Potro.

Półfinalista Wimbledonu sprzed trzech lat to aktualnie 165. tenisista rankingu ATP. - Świetnie znowu widzieć go w akcji. Wielu się z tego cieszy. Miał pecha, że kontuzje na tak długi czas wyeliminowały go z gry. To nie tylko bardzo dobry tenisista, wielki mistrz, ale przede wszystkim poza kortem świetny facet. Dziś zagrał naprawdę dobrze, kapitalnie serwował – komplementował rywala Stan Wawrinka.

Do trzeciej rundy przed ulewą zdążył też awansować Czech Tomas Berdych (wygrana z Niemcem Benjaminem Beckerem 6:4, 6:1, 6:2) i Francuz Joe-Wilfried Tsonga (6:1, 6:4, 6:3 z Argentyńczykiem Juanem Monaco).

U pań pojedynki wygrały: Czeszka Barbora Strycova (6:4, 6:0) z Rosjanką Jewgieniją Rodiną, Hiszpanka Carla Suarez Navarro (6:2, 6:2) z Nowozelandką Mariną Erakovic, Niemka Annika Beck (6:2, 6:1) z Białorusinką Aleksandrą Sosnowicz i Rosjanka Anastazja Pawliuczenkowa (7:5, 6:1) z Julią Putincewą z Kazachstanu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski