Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wino marki Sophia

Redakcja
Sofino, Slavia, Solare... Na polskim rynku winiarskim pojawiły się ostatnio nowe znaki towarowe. Zastąpiły popularną Sophię. Kilku importerów bułgarskiego trunku uznało, że lepiej nie wchodzić w spór ze spółką Elit-Pol, która rości sobie do niej wyłączne prawa.

Spór o prawo posługiwania się tym znakiem towarowym w Polsce trwa od kilku lat

Sofino, Slavia, Solare... Na polskim rynku winiarskim pojawiły się ostatnio nowe znaki towarowe. Zastąpiły popularną Sophię. Kilku importerów bułgarskiego trunku uznało, że lepiej nie wchodzić w spór ze spółką Elit-Pol, która rości sobie do niej wyłączne prawa.

   Kto w Polsce nie zna Sophii? Rocznie w naszym kraju sprzedaje się co najmniej 10 mln butelek tego wina. Jak wynika z raportu Centrum Badań Marketingowych Indicator, biała Sophia jest najchętniej kupowaną marką (wybiera ją 25 proc. ogółu nabywców win wytrawnych i półwytrawnych). 14,5 proc. amatorów wina kupuje Sophię czerwoną.
   Napój z bułgarskich winnic po raz pierwszy pojawił się w Polsce w 1984 r., gdy jego główny odbiorca - ZSRR - wprowadził ograniczenia w handlu alkoholami i trzeba było znaleźć inne rynki zbytu. Sophię produkowały wówczas winnice wchodzące w skład zjednoczenia pod nazwą Vinprom. Jednostką organizacyjną Vinpromu była centrala handlu zagranicznego Vinimpex - później firma Vinimpex Poland, w której 98 proc. udziałów posiadały bułgarskie podmioty gospodarcze. Na początku lat 90. spółka ta zarejestrowała znak Sophia w polskim Urzędzie Patentowym. Po ogłoszeniu upadłości Vinimpeksu zgłoszenie znaku towarowego przejęła firma Dimyat Polska. Licencję do jego używania przekazała firmie Elit-Pol z Łodzi.
   Tymczasem sam Vinprom, który z kolei w 1990 r. przekształcił się w Zrzeszenie Producentów i Handlowców Win i Napojów Spirytusowych (dziś: Krajowa Izba Hodowców Winorośli i Producentów Win), posiadał od lat 80. ochronę znaku Sophia w Bułgarii. Zrzeszenie, które dało prawo do używania znaku 25 producentom, złożyło w polskim Urzędzie Patentowym wniosek o unieważnienie prawa z rejestracji, które ma obecnie Dimyat Polska. Argumentuje, że Vinimpex, poprzednik Dimyat Polska, rejestrując Sophię w naszym kraju, działał w złej wierze. Jako wyłączny wówczas eksporter tego wina przejął powszechnie znaną markę, której renomę wypracowały bułgarskie winnice, więc mają do niej prawo. W dodatku ograniczył możliwość dystrybucji Sophii w Polsce.
   W kwietniu tego roku, po sześciu latach sporów, sąd przyznał firmie Elit-Pol wyłączne prawo do używania znaku towarowego Sophia na rynku polskim. Niektórzy importerzy, obawiając się kłopotów, wycofali więc z rynku wino pod marką Sophia, zastępując ją innymi.
   - Sprzedajemy teraz ten sam produkt pod własną marką Sofino, którą zarejestrowaliśmy - _mówi Bogdan Bartol, właściciel firmy Bartex.
   Dwaj najwięksi konkurenci spółki
- Domain Menada i Ambra-Slavyantsi - polscy importerzy bułgarskiego wina, którzy za używanie marki Sophia rozliczają się z Bułgarami, nie zamierzają jednak z niej rezygnować.
   - Jedna firma nie może być właścicielem powszechnie znanej marki
- twierdzi Witold Franczak, szef Domain Menada. Obecną sytuację porównuje do następującej: polski diler Mercedesa orientuje się, że w naszym kraju ta marka nie została jeszcze zarejestrowana. Rejestruje ją, informując jednocześnie swojego pracodawcę, że odtąd, chcąc sprzedawać nowe modele, musi uzyskać od niego zgodę.
   
- Elit-Pol jest wyłącznym licencjonobiorcą do używania znaku towarowego Sophia na terenie RP - mówi Piotr Jaszczura, prezes Elit-Polu. - Jesteśmy więc zobowiązani do jego obrony. Inne podmioty, które się nim posługują, muszą się liczyć z konsekwencjami. Na razie prowadzimy z nimi korespondencję. Trudno przewidzieć, jakie będą jej skutki. Jeśli nadal będą łamać prawo, nie wykluczamy możliwości wstąpienia na drogę sądową.
   Jednak, prawie półtora roku od momentu udzielenia licencji Elit-Polowi przez Dimyat Polska, Urząd Patentowy wydał decyzję o cofnięciu jej z rejestru licencji. Co na to Elit-Pol?
   
- Mamy dwa miesiące na ustosunkowanie się do tej decyzji - twierdzi Piotr Jaszczura. - Naszym zdaniem, prawo do cofnięcia licencji ma tylko właściciel znaku, a nie Urząd Patentowy, bo to nie on jej udziela. Właściciel znaku tego nie uczynił.
   Jest jednak pewien problem - otóż spółka Dimyat Polska ma spore długi. Największy jej wierzyciel, Fortis Bank, zajął "wierzytelność należną dłużnikowi z tytułu przysługującego prawa ochronnego na znak towarowy Sophia".
   
- Znak towarowy jest własnością Dimyat Polska - twierdzi Piotr Jaszczura. - Zajęcie wierzytelności skutkuje podobnie jak hipoteka. Bank może przejąć tylko opłatę za wyłączną licencję, jaką Elit-Pol zobowiązany jest uiścić na rzecz Dimyatu._
   Sprawę rozstrzygnąć będzie musiał raz jeszcze sąd i polski Urząd Patentowy.
BEATA CHOMĄTOWSKA

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski