Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wioska ulubiona przez artystów

Katarzyna Hołuj
Glichów liczy dziś prawie pół tysiąca mieszkańców. Ci, którzy zechcieli,  znaleźli się na tej pamiątkowej fotografii wykonanej z okazji jubileuszu wsi
Glichów liczy dziś prawie pół tysiąca mieszkańców. Ci, którzy zechcieli, znaleźli się na tej pamiątkowej fotografii wykonanej z okazji jubileuszu wsi Archiwum Glichów
Jubileusz. Na 750-lecie Glichów zakopuje kapsułę czasu dla potomnych, a w niej m.in. dzisiejsze wydanie "Dziennika Polskiego"

Mieszkańcy przygotowują się do jubileuszu z wielkim zaangażowaniem. We wsi stanęła już, dzięki funduszowi sołeckiemu, pomocy gminy Wiśniowa i pracy społecznej samych mieszkańców, wielofunkcyjna scena. Na niej odbędą się główne uroczystości.

Z okazji jubileuszu wsi zostanie także odsłonięty pamiątkowy obelisk, pod którym zakopana będzie kapsuła czasu, a w niej kilka pamiątek z 2014 roku, w tym także dzisiejsze wydanie "Dziennika Polskiego", ze zdjęciem widocznym powyżej, do którego pozowali mieszkańcy.

Walka o szkołę
Wieś liczy ich obecnie 436 (najmniej spośród miejscowości gminy Wiśniowa). To, a konkretnie mała liczba dzieci, stało się powodem tego, że w ubiegłym roku dalsze istnienie tutaj szkoły stanęło pod znakiem zapytania. Gmina zamierzała ją zlikwidować. Była to ostatnie z "dziejowych" burz, jaka przetoczyła się przez tę wieś. Mieszkańcy jednak do tego nie dopuścili i powołali Stowarzyszenie na rzecz Rozwoju Wsi Glichów i okolic, które podjęło się dalszego prowadzenia placówki.

Jak mówi prezeska tego Stowarzyszenia Urszula Topa, absolutnie tamtej decyzji nie żałują. - To ważne, że szkoła tutaj nadal jest i że dzieci mogą uczyć się na miejscu. Ten rok pokazał, że poziom edukacyjny nadal jest wysoki. Wyniki egzaminu 6-klasistów mieliśmy najwyższe spośród szkół podstawowych w naszej gminie, a więc nie obniżamy lotów.

Szkoła jest mała, ale jest to jej atutem, bo dzięki temu nauczyciele mają czas dla każdego ucznia i możliwość wzmocnienia każdego indywidualnie. Sama kiedyś uczęszczałam do tej szkoły, a dziś uczą się tu moje dzieci.

Jestem przekonana, że bez niej wieś mogłaby popaść w marazm, bo tu wokół szkoły, uroczystości szkolnych i rodzinnych toczy się życie społeczne - uważa.

Wszystko wskazuje na to, że także w przyszłości szkoła będzie potrzebna. Jak stwierdza z satysfakcją sołtys wsi, we wsi przybywa nowych domów i mieszkańców. - Liczba numerów domostw przez ostatnie 35 lat podwoiła się. Było ich ponad 70, a teraz to już około 140 - mówi Jan Topa. Jest przekonany, że byłoby ich jeszcze więcej, gdyby nie to, że powstawanie kolejnych wstrzymuje brak nowych terenów budowlanych. Dlatego, za priorytet dla wsi uznaje uchwalenie nowego planu zagospodarowania przestrzennego, który by odrolnił część działek i przekształcił je na budowlane.

Wójt Wiesław Stalmach mówi, że taki dokument będzie przygotowywany, ale pierwszym krokiem jest zmiana studium i ta procedura jest już w toku. Ważna dla mieszkańców jest też kanalizacja i boisko sportowe.

Przybywa mieszkańców
Coraz więcej domów i mieszkańców. Najmłodszą obywatelką wsi jest urodzona 5 sierpnia Dorotka, wnuczka sołtysa. Tymi, którzy tu osiadają, są najczęściej młodzi powracający w rodzinne strony. Jak na przykład Beata Wilk. - Największą siłą, atutem i wartością Glichowa są jego mieszkańcy. To przecież mała wieś. Jest kościół, remiza - mówi kobieta.

Po studiach na ASP zamieszkała tu z mężem, także artystą, w zakupionym od rodziny dworze. - Jesteśmy wrażliwi na piękno, a to miejsce nas urzekło. Jeszcze będąc studentami organizowaliśmy w Gli-chowie plenery, na które przyjeżdżali nasi koledzy ze studiów. Do dziś w okresie letnim tę tradycję kultywujemy i jesteśmy bardzo dumni z tego, że właśnie wykonane tu zdjęcie zdobyło pierwszą nagrodę w międzynarodowym konkursie International Garden Photographer Of The Year w Londynie.

To liczący się konkurs, a reprodukowana fotografia podpisana oczywiście, jako wykonana w Gli-chowie, sławi obecnie piękno tego regionu na całym świecie.

Mąż pani Beaty - artysta malarz Paweł Kotowicz, opracował fotografie udostępnione z rodzinnych albumów glicho-wian i przygotował z nich wystawę, która uświetni jubileuszowe obchody.

Artyści chętnie osiedlają się w Glichowie.Jan Suchowiak, malarz i rzeźbiarz przeniósł się tam z Krakowa poszukując miejsca do pracy. - Kupiłem dom - chałupę drewnianą. Miało to być na krótko, ale przedłużyło się i mija już chyba 39 lat. Naprzeciw mnie mieszka kolega, znakomity grafik, który także przeprowadził się tu z Krakowa. W Glichowie pan Jan namalował już około 70 obrazów. Maluje m.in. pejzaże. Jednym z ulubionych motywów jest widoczne z jego domu Grodzisko. Żartuje, że Cézanne malował swoją górę, a on ma swoją.

Trochę historii
Glichów (a dawniej Gliffov) choć mały, ale może pochwalić się długą historią. Jego początki sięgają 1264 roku. W tym obchodzi swoje 750-lecie. W gminie Wiśniowa, do której dziś należy, nie ma drugiej wsi, która byłaby wzmiankowana wcześniej. W historii wsi najmocniej zapisało się wydarzenie z 1944 roku - bitwa w okolicach mostu glichowskiego pomiędzy wojskami niemieckimi a partyzantami. W czasach II wojny światowej Glichów był ośrodkiem nie tylko tajnej walki zbrojnej, ale także tajnego nauczania. Kształcono tutaj na poziomie szkoły podstawowej, gimnazjum, a nawet liceum.

Obchody już w piątek
Uroczystości jubileuszowe rozpoczną się w najbliższy piątek o godz. 14 mszą świętą. Podczas niej zostanie poświęcony wieniec, jako że to czas dożynek wiejskich oraz zainicjowanego kilka lat temu w Glichowie Święta Kołacza.
Po mszy będzie odsłonięty pamiątkowy obelisk, pod którym już wcześniej, bo na początku tego tygodnia ma zostać zakopana kapsuła czasu.

Następnie przez wieś przejdzie korowód dożynkowy aż do remizy, gdzie zostanie zaprezentowana część artystyczna. Na zakończenie imprezy zaplanowano wpisy do księgi pamiątkowej oraz zabawę ludową do samego rana.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski