Od kilku dni przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) coraz częściej obserwują tropy niedźwiedzi pozostawione na śniegu. Pojedyncze osobniki przecięły już m.in. Dolinę Kościeliską, Dolinę Chochołowską i Dolinę Bystrą, ale ślady ich obecności zauważalne są w całych Tatrach.
– To zapewne samce i samice bez młodych. Bo matki, które urodziły w zimie, siedzą jeszcze w gawrach. Małe są nieporadne, miałyby problemy z poruszaniem się w śniegu. Wyjdą dopiero pod koniec kwietnia lub na początku maja – mówi Filip Zięba, nadleśniczy TPN.
Zdaniem przyrodnika to typowa pora na pierwszą aktywność największych drapieżników żyjących w Polce. Czas ich pobudki jest uzależniony od pogody i tego, ile tłuszczu udało się im zgromadzić przed zimą.
Nadeszła więc pora na wiosenny rozruch – nie przeszkadza im, że w Tatrach leży śnieg. Na przeżycie pozwalają im zapasy tłuszczu. Gdyby pogorszyła się pogoda i nastąpił powrót zimy, także nie ma problemu – zbudują nowe gawry. Ożywią się, kiedy zaczną rosnąć trawy i zioła.
Od kilku lat naukowcy z TPN prowadzą monitoring niedźwiedzi w Tatrach. Trzem osobnikom założono obroże z odbiornikami GPS i nadajnikami GSM. Regularnie więc „wysyłają” krótkie wiadomości tekstowe (SMS) o swoim położeniu.
Dzięki temu wiadomo, że Tatry kluczowe są dla nich w okresie rozrodu i snu zimowego. Przez cały pozostały okres odbywają wędrówki nie tylko po nich. Osobniki spod Zakopanego obserwowano m.in. w paśmie Magury Orawskiej, co wiązało się z przekroczeniem ruchliwej drogi z Chyżnego do Żyliny i Magury Spiskiej, gdzie jeden z nich dotarł na wysokość Jaworek.
– Tatrzańskim niedźwiedziom można naprawdę pozazdrościć wolności. Robią, co chcą, jeśli tylko nie ogranicza ich teren, sprytnie znajdują przejścia i wędrują daleko od Tatr – dodaje Filip Zięba.
Czasem też zapędzają się między zabudowania Zakopanego. Jesienią nocny spacer niedźwiedzicy z trzema młodymi kamery zarejestrowały na ul. Strążyskiej. Drapieżniki grzebały w… koszu na śmieci, dokąd zapewne ściągnął je zapach odpadków pożywienia. Wcześniej widywane były także przy ul. Bogdańskiego i Czecha, w sąsiedztwie Centralnego Ośrodka Sportu.
Z badań prowadzonych w latach 2012–2013 przez SGGW i TPN wynika, że po obu stronach granicy żyje w Tatrach
45 niedźwiedzi brunatnych. Z tego 15 bytuje po stronie polskiej, a 16 przemieszcza się regularnie z Polski na Słowację i z powrotem. – Dlatego nie ma tatrzańskich niedźwiedzi polskich czy tatrzańskich niedźwiedzi słowackich, to zwierzęta transgraniczne – podkreśla Filip Zięba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?