Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wiosna już nie daje niedźwiedziom spać

Piotr Subik
Tropy widoczne od kilku dni na śniegu w Tatrach świadczą o zbliżającej się wielkimi krokami wiośnie
Tropy widoczne od kilku dni na śniegu w Tatrach świadczą o zbliżającej się wielkimi krokami wiośnie FOT. BOGUSŁAW CHLIPAŁA/TATRZAŃSKI PARK NARODOWY
Przyroda. Tropy drapieżników widziano m.in. w Dolinach Kościeliskiej i Chochołowskiej.

Od kilku dni przyrodnicy z Tatrzańskiego Parku Narodowego (TPN) coraz częściej obserwują tropy niedźwiedzi pozostawione na śniegu. Pojedyncze osobniki przecięły już m.in. Dolinę Koś­cieliską, Dolinę Chochołow­ską i Dolinę Bystrą, ale ślady ich obecności zauważalne są w całych Tatrach.

– To zapewne samce i samice bez młodych. Bo matki, które urodziły w zimie, siedzą jeszcze w gawrach. Małe są nieporadne, miałyby problemy z poruszaniem się w śniegu. Wyjdą dopiero pod koniec kwietnia lub na początku maja – mówi Filip Zięba, nadleśniczy TPN.

Zdaniem przyrodnika to typowa pora na pierwszą aktywność największych drapieżników żyjących w Polce. Czas ich pobudki jest uzależniony od pogody i tego, ile tłuszczu udało się im zgromadzić przed zimą.

Nadeszła więc pora na wiosenny rozruch – nie przeszkadza im, że w Tatrach leży śnieg. Na przeżycie pozwalają im zapasy tłuszczu. Gdyby pogorszyła się pogoda i nastąpił powrót zimy, także nie ma problemu – zbudują nowe gawry. Ożywią się, kiedy zaczną rosnąć trawy i zioła.

Od kilku lat naukowcy z TPN prowadzą monitoring niedźwiedzi w Tatrach. Trzem osobnikom założono obroże z odbiornikami GPS i nadajnikami GSM. Regularnie więc „wysyłają” krótkie wiadomości tekstowe (SMS) o swoim położeniu.

Dzięki temu wiadomo, że Tatry kluczowe są dla nich w okresie rozrodu i snu zimowego. Przez cały pozostały okres odbywają wędrówki nie tylko po nich. Osobniki spod Zakopanego obserwowano m.in. w paśmie Magury Orawskiej, co wiązało się z przekroczeniem ruch­liwej drogi z Chyżnego do Ży­­liny i Magury Spiskiej, gdzie jeden z nich dotarł na wysokość Jaworek.

– Tatrzańskim niedźwiedziom można naprawdę pozazdrościć wolności. Robią, co chcą, jeśli tylko nie ogranicza ich teren, sprytnie znajdują przejścia i wędrują daleko od Tatr – dodaje Filip Zięba.

Czasem też zapędzają się między zabudowania Zakopanego. Jesienią nocny spacer niedźwiedzicy z trzema młodymi kamery zarejestrowały na ul. Strążyskiej. Drapieżniki grzebały w… koszu na śmieci, dokąd zapewne ściągnął je zapach odpadków pożywienia. Wcześniej widywane były także przy ul. Bogdańskiego i Czecha, w sąsiedztwie Centralnego Ośrodka Sportu.

Z badań prowadzonych w latach 2012–2013 przez SGGW i TPN wynika, że po obu stronach granicy żyje w Tatrach
45 niedźwiedzi brunatnych. Z tego 15 bytuje po stronie polskiej, a 16 przemieszcza się regularnie z Polski na Słowację i z powrotem. – Dlatego nie ma tatrzańskich niedźwiedzi polskich czy tatrzańskich niedźwiedzi słowackich, to zwierzęta transgra­nicz­­ne – podkreśla Filip Zięba.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski