Roby Lakatos, “cygański Paganini". FOT. JERZY PENARSKI
Wtorek 12 lutego, godz. 19, Filharmonia Krakowska
Artysta wystąpi na koncercie wraz z własnym, bardzo odmłodzonym zespołem, w rytmach m.in. czardasza, walca, rosyjskich romansów i tanga, doprawionych cygańskim ogniem, jazzowym feelingiem i wirtuozerią godną najsłynniejszych sal koncertowych świata.
Podczas koncertu Roby Lakatos zagra także piosenkę Witolda Lutosławskiego, który - jak wiadomo - pisząc przeboje, zarabiał tak na życie w latach 50. i 60. Kompozytor nie przywiązywał wagi to tej twórczości i nie chciał, by była z nim kojarzona, dlatego podpisywał się pseudonimem Derwid.
Węgierskim muzykom towarzyszyć będzie zespół Tekla Klebetnica z Ustronia. Usłyszymy również rodzinny duet klarnetowy - Krzysztofa Klimę oraz jego syna Szymona Klimę. Dodatkową atrakcją będzie występ pary tanecznej Moniki Kusztal i Michała Rasheda.
- Zawsze się staram stworzyć taki klimat koncertu, aby wszyscy się dobrze czuli. Ludzie kupili bilety na koncert, bo potrzebują zabawy. Nikt przecież nie chce płacić za nudę. Nazywają mnie showmenem pewnie dlatego, że zmuszam słuchaczy do reakcji na moją grę - mówi Roby Lakatos. Koncert odbędzie się w ramach ogłoszonego przez węgierskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Roku Środkowej Europy i został objęty patronatem honorowym ambasadora Węgier dr. Ivána Gyurcsika.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?