W pięciu miejscach powiatu tarnowskiego trzeba było pilnie wyznaczyć strefy zagrożone wścieklizną – po tym jak ujawniono tę śmiertelną chorobę u lisów i psów. Niebezpieczny wirus dotarł między innymi do Tarnowa, gdzie na baczności muszą mieć się przede wszystkim mieszkańcy Mościc.
Tylko w styczniu w powiecie tarnowskim stwierdzono siedem nowych ognisk wścieklizny. Zarażone chorobą były m.in. padłe lisy, które znaleziono w Uniszowej koło Ryglic, Roztoce, Sukmaniu koło Wojnicza oraz Sieciechowicach (gmina Wierzchosławice), które przez Dunajec sąsiadują z Tarnowem. W tej ostatniej miejscowości nosicielem niebezpiecznego wirusa był również lis, którego odstrzelono po tym, jak dostał się na teren jednej z posesji i pogryzł tam psa.
– Ten pies nie był zaszczepiony przez właściciela, dlatego istniało duże niebezpieczeństwo dla ludzi. Zwierzę zostało jednak w porę poddane leczeniu, dzięki czemu rozwój choroby został zastopowany – wyjaśnia Beata Rząsa-Janas, zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Tarnowie.
Właściciel psa został ukarany 200-złotowym mandatem. Podobną karę nałożono trzy tygodnie wcześniej na mieszkańca Rzepiennika Strzyżewskiego, który również posiadał w gospodarstwie nieszczepionego czworonoga. Dziesięcioletnie zwierzę miało kontakt z dorosłymi i dziećmi. Wścieklizną zaraziło się najprawdopodobniej od lisa. Właściciel sam zwrócił się do weterynarza, widząc, że zwierzę zachowuje się w podejrzany sposób.
– Gdyby mieszkańcy poważnie podchodzili do obowiązku szczepienia psów przeciwko wściekliźnie, takie sytuacje nie miałyby miejsca – podkreśla Beata Rząsa-Janas.
Wiele osób wciąż jednak lekceważy realne zagrożenie. Dowodem są ubiegłoroczne kontrole, które przeprowadzono w Woli Rzędzińskiej i Pogórskiej Woli. Weterynarze chodzili od domu do domu i sprawdzali, czy właściciele mają psy.
Jeśli kogoś nie zastali, a widzieli, że za ogrodzeniem takie zwierzę biegało, zostawiali w skrzynkach na listy wezwanie do dostarczenia zaświadczenia o zaszczepieniu go przeciw wściekliźnie. Kontrole wykazały, że blisko 40 procent czworonogów nie miało aktualnych szczepień. Te powinny być wykonywane przynajmniej raz na 12 miesięcy.
– Mam psa i czuję się za niego odpowiedzialny. Co roku szczepię go przeciw wściekliźnie i innym chorobom. Wprawdzie jest udomowiony, ale to zwierzę i nigdy nie wiadomo, jak się zachowa w stresowej sytuacji. Po co mi nieprzyjemności, gdyby kogoś nie daj Boże ugryzł? – mówi Władysław Kaźmierczak.
W powiecie tarnowskim trwa właśnie akcja szczepienia zwierząt domowych przeciw wściekliźnie. Weterynarze odwiedzają wsie i przysiółki, aby nie trzeba było daleko prowadzić psów. Choć nie jest to obowiązkowe, zachęcają także, aby szczepić koty, gdyż i one są narażone na wściekliznę. Szczepionka kosztuje od 25 do 35 zł.
STREFY ZAGROŻENIA
Na obszarze zagrożonym zakazuje się m.in.:
* wprowadzania zwierząt gospodarskich i domowych do lasu
* polowań na zwierzęta łowne
* organizowania targów, pokazów, wystaw i konkursów z udziałem zwierząt
* wywożenia psów i kotów bez zezwolenia powiatowego lekarza weterynarii
* przemieszczania zwłok zwierzęcych bez zgody powiatowego lekarza weterynarii
Nakazuje się:
* trzymanie psów i kotów pod pełną kontrolą posiadaczy
* odstrzał sanitarny lisów na określonym obszarze
Obszary zagrożone wyznacza się w promieniu ok. 5 km od miejsca, gdzie znaleziono chore zwierzęta. W powiecie tarnowskim jest 5 takich stref. Wokół Sieciechowic obejmuje m.in. Mościce. W Tarnowie ograniczają ją ulice: Krakowska, Czerwona, Czerwonych Klonów, Kwiatkowskiego i Witosa, od południa stara „4”, od zachodu droga 975 z Wojnicza do Wierzchosławic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?