Podopieczni trenera Błażeja Korczyńskiego zaczęli turniej od spotkania z mistrzem Ukrainy Energią Lwów - zakończył się on remisem 3:3. Wiślacy kilka dni wcześniej przegrali z tą drużyną i tym razem postawili rywalowi trudniejsze warunki. Bramki dla Wisły Krakbet zdobyli Krzysztof Kusia, Adrian Pater oraz bramkarz Bartłomiej Nawrat.
W drugim meczu Wisła musiała pokonać różnicą 6 bramek Clearex Chorzów, aby awansować do finału. Wygrać się udało, ale w skromniejszych rozmiarach, bo 5:3 (bramki: Pater 2, Despotović 2, Kusia).
Mecz o 3. miejsce miał dramatyczny przebieg. Rywalem krakowian byli gospodarze zawodów Rekord Bielsko-Biała i od początku na parkiecie trwała zacięta i wyrównana walka. Pierwsza połowa zakończyła się remisem 3:3. W jej trakcie pierwszą bramkę dla Wisły zdobył nowy gracz Piotr Morawski, a pozostałe były zasługą Vakhuli i Czecha. W drugiej połowie Wisła była lepsza od rywala i po strzałach Kusi i Kiełpińskiego prowadziła 5:4. Równo z syreną bramkę dla Rekordu zdobył były gracz Wisły Andrzej Szłapa i o losach meczu decydowały rzuty karne. Te lepiej wykonywali podopieczni Błażeja Korczyńskiego, którzy wygrali konkurs 4:3.
Wisła wystąpiła w następującym składzie: Lasik, Nawrat - Despotović, Pater, Czech, Kiełpiński, Vakhula, Mirga, Zadorożnyj, Kusia i Morawski. Widać, że zespół z każdym dniem jest w lepszej formie, ale trzeba pamiętać, że w najwyższej dyspozycji powinien być za kilka miesięcy w fazie play-off, kiedy rozstrzygać się będzie walka o tytuł mistrzowski.
(PAN)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?