Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Can-Pack będzie negocjować z telewizją

Redakcja
Australijka Erin Phillips nadal będzie grała w krakowskiej drużynie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
Australijka Erin Phillips nadal będzie grała w krakowskiej drużynie FOT. ANDRZEJ BANAŚ
KOSZYKÓWKA. Zespół wicemistrzyń Polski, Wisły Can-Pack, wznowi treningi w połowie sierpnia.

Australijka Erin Phillips nadal będzie grała w krakowskiej drużynie FOT. ANDRZEJ BANAŚ

Pod wodzą nowego szkoleniowca Stefana Svitka krakowianki przez sześć tygodni będą szykować się do startu Basket Ligi Kobiet, która ruszyć ma 28 września, a także do rozgrywek Euroligi. Krakowski klub zamierza rozegrać ok. 10 meczów towarzyskich z bardzo silnymi rywalami, by zgrać odmieniony kadrowo zespół.

Najważniejszym punktem okresu przygotowań ma być tradycyjny turniej w czeskim Trutnovie, w którym "Biała Gwiazda" weźmie udział w połowie września. - Jest to silnie obsadzona impreza, w której uczestniczy wiele renomowanych europejskich drużyn - podkreśla generalny menedżer Wisły Piotr Dunin-Suligostowski. - Ostateczna lista uczestników nie jest ustalona, ale spodziewać się można ekip USK Praga, MBK Rużomberok, Gyor czy Dynama Kursk, być może także CCC Polkowice.

Działacz Wisły przyznaje, że prawdopodobnie będzie to jedyny towarzyski turniej, w którym w tym roku krakowianki wezmą udział. Dlaczego? - Wydaje się, że im bliżej rozpoczęcia sezonu, tym lepiej jest rozgrywać pojedyncze sparingi, a nie tego typu turnieje. Takie imprezy budzą czasem zbyt duże emocje, a to może pociągać za sobą zagrożenie kontuzjami - wyjaśnia. Takie wnioski krakowski klub wyciągnął po zeszłorocznym turnieju w Koszycach, gdzie poważnego urazu doznała Daria Mieloszyńska. Działacze narzekali wówczas na brutalną grę rywalek i słabe sędziowanie.

Wisła ma więc w planach rozegranie dwóch meczów z MBK Rużomberok, być może również z ekipą ROW Rybnik oraz byłą drużyną trenera Svitka - Good Angels Koszyce. Działacze na razie nie planują połączenia któregoś z tych sparingów z prezentacją drużyny, jak to bywało w przeszłości.

Wciąż nie wiadomo, jaki będzie system rozgrywek polskiej ekstraklasy w nadchodzącym sezonie, ani ile drużyn ostatecznie w lidze wystartuje. Jest natomiast pewne, że mecze BLK pokazywać będzie telewizja Sportklub, a nie jak dotychczas - TVP Sport. - Z punktu widzenia biznesowego, mogę potwierdzić, że w przypadku telewizji Sportklub produkcja telewizyjnego sygnału jest tańsza, niż w przypadku TVP Sport. Będę prowadził negocjacje w sprawie transmitowania na antenie tej stacji również meczów Wisły w Eurolidze - deklaruje Dunin-Suligostowski.

Znaków zapytania nie brakuje też w kontekście startujących w listopadzie rozgrywek Euroligi. Do końca tego tygodnia powinno się wyjaśnić, jak będzie wyglądała rywalizacja w turnieju Final Eight, wieńczącym te zmagania. - Pojawiły się dwie koncepcje. Do 19 lipca kluby mają przesłać do FIBA Europe swoje stanowiska w tej sprawie. Myślę, że większość z nich opowie się za pozostawieniem takiego systemu, jaki był w poprzedniej edycji. Wówczas każda z drużyn w swojej grupie rozgrywała trzy mecze. Druga propozycja - dość drastyczna - zakłada, że te zespoły, które przegrałyby pierwszy mecz, po pierwszym dniu rywalizacji wracałyby do domów. Co oczywiste, taka formuła zmniejszałaby koszty, które musiałby ponieść organizator Final Eight - przyznaje generalny menedżer Wisły.

Krakowski klub opowiada się za utrzymaniem dotychczasowej formy turnieju. - Wiadomo, że każda drużyna może mieć słabszy dzień. Powinno się dostać szansę zaprezentowania swoich umiejętności w trzech meczach - podkreśla Dunin-Suligostowski.

Justyna Krupa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski