Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Can-Pack Kraków. Przydały się szczere rozmowy w szatni

Justyna Krupa
W ostatnim meczu w Krakowie wiślaczki wygrały z rywalkami z Lublina 60:43
W ostatnim meczu w Krakowie wiślaczki wygrały z rywalkami z Lublina 60:43 fot. Anna Kaczmarz
Ekstraklasa koszykarek. Zawodniczki Wisły Can-Pack Kraków przyznają, że poczuły wielką ulgę po pokonaniu lublinianek i wywalczeniu upragnionego awansu do półfinału.

W ćwierćfinałowej rywalizacji z lubelską Pszczółką wiślaczki przeżywały trudne momenty. Mistrzynie Polski były niekwestionowanym faworytem, a przegrały dwa spotkania i przez moment groziło im pożegnanie się z play-off.

- Mało kto spodziewał się, że to będzie aż tak długa seria - przyznaje Ewelina Kobryn, podkoszowa Wisły.

Zawodniczka nie kryje, że po drugiej przegranej z AZS w szatni „Białej Gwiazdy” atmosfera była raczej ciężka. - Aby ją naprawić, trzeba było ze sobą szczerze porozmawiać. I to właśnie nastąpiło. Walczyłyśmy trochę same ze sobą, nawet nie jako koszykarki, tylko jako osoby.Fajnie, że pokazałyśmy ostatecznie siłę i dobrze wyglądający zespół, zjednoczony. W tych dwóch ostatnich meczach, niedzielnym i __środowym, walczyłyśmy razem - podkreśla Kobryn.

Zwłaszcza w decydującym, piątym spotkaniu, wiślaczki zwyciężyły naprawdę przekonująco. Trener Jose Hernandez był zadowolony zwłaszcza z gry w obronie. Sama Kobryn zagrała swój najlepszy mecz w tej ćwierćfinałowej serii.

- Zwycięstwo, zwłaszcza po tak zaciętej rywalizacji, na pewno uskrzydla. W szatni powiedziałam, że jesteśmy już gotowe rozpocząć tę półfinałową walkę choćby natychmiast. Wiadomo, zmęczenie jest, ale cieszymy się bardzo, że jesteśmy w półfinale - mówiła Polka.

W kolejnej fazie zmagań rywalem „Białej Gwiazdy” będzie bydgoskie Artego. Ekipa Tomasza Herkta to aktualne wicemistrzynie kraju. W ćwierć-finałowej rywalizacji Artego pokonało toruńską Energę, ale też potrzebowało pięciu meczów do rozstrzygnięcia rywalizacji. Zarówno bydgoszczanki, jak i krakowianki, nie mają więc zbyt wiele czasu na regenerację, bo półfinałowe zmagania rozpoczną się już w najbliższy weekend.

- Mam nadzieję, że wyciągnęłyśmy wnioski po ćwierćfinałach. Play-off to niespacerek, tu trzeba walczyć - podkreśla Kobryn.

Jak wiślaczki zareagowały na wieść, że zmierzą się właśnie z bydgoszczankami, a nie ekipą z Torunia?

- Teoretycznie w sezonie zasadniczym łatwiej nam się grało przeciwko Enerdze. Ale tak naprawdę oba zespoły to drużyny kompletne, wymagające. Teraz nie ma już co „gdybać”. Tym bardziej, że wcześniej prawie wszyscy mówili, że lubelski AZS to najłatwiejszy rywal ćwierćfinałowy. A tymczasem okazało się, że to był jeden z __trudniejszych ligowych przeciwników - podsumowuje Kobryn.

Pierwsze dwa starcia półfinałowe odbędą się w Krakowie. To Wisła ma bowiem tzw. przywilej własnego parkietu, jako ekipa, która zakończyła sezon zasadniczy na wyższym miejscu. Później rywalizacja przeniesie się do Bydgoszczy. Tym razem walka też toczyć się będzie do trzech zwycięstw lepszej z ekip. W drugim półfinale CCC Polkowice zmierzy się ze Ślęzą Wrocław.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski