Energa Toruń 74
Wisła Can-Pack Kraków 89
(18:22, 12:24, 31:24, 13:19)
Energa: Reid 20 (3x3), Jackson 15, Harris 9 (1x3), Misiuk 7 (1x3), Pawlak 3 (1x3) – Ajduković 10, Makowska 7 (1x3), Peckova 3 (1x3), Kućko 0, Płonka 0, Suknarowska 0, Wieczyńska 0.
Wisła: Lavender 25, Żurowska-Cegielska 14, Quigley 12 (1x3), Skobel 8 (1x3), Vandersloot 3 – Abdi 8 (2x3), Petronyte 8, Kaczmarczyk 7, Ouvina 4, Ostasiewicz 0, Wilk 0.
Sędziowali: Piotr Pastusiak, Tomasz Tomaszewski, Michał Proc.
Obie drużyny reprezentują Polskę w Europie, więc spodziewano się w Toruniu zaciętej batalii. Podopieczne Elmedina Oma-nicia zagrały jednak poniżej swoich możliwości. W efekcie, Wisła wyglądała na ich tle na drużynę o klasę lepszą.
Torunianki od początku starały się pozbawiać „Białą Gwiazdę” ochoty do gry ostrą, agresywną obroną. Mimo to wiślaczki prezentowały wczoraj fenomenalną skuteczność. Niemal wszystkie rzuty podkoszowych – Justyny Żurowskiej i Jantel Lavender – lądowały w koszu torunianek. Kiedy w drugiej kwarcie z obwodu zaczęła trafiać też Farhiya Abdi, krakowianki odskoczyły już na 10 punktów.
Koszykarkom z Torunia tymczasem nie wychodziła gra z kontry, która zwykle jest ich mocną stroną. Do przerwy gospodynie zanotowały ledwie jeden przechwyt.
– Nie gramy ani w ataku, ani w obronie – żaliła się w przerwie skrzydłowa torunianek Małgorzata Misiuk.
W drugiej połowie niewiele się zmieniło. Wprawdzie torunianki zdobyły szybko 7 „oczek” z rzędu, ale Wisła nie pozwoliła się dogonić. Energa musiała pogodzić się z pierwszą porażką na własnym parkiecie w tym sezonie ligowym.
Ciekawostką jest fakt, że pierwszy raz na ligowy wyjazd z drużyną miała okazję pojechać nowa zawodniczka w kadrze Wisły, Karolina Wilk. Ona i Angelika Ostasiewicz miały nawet okazję pojawić się na parkiecie na symboliczną minutę.
– Początek meczu był bardzo zły w naszym wykonaniu – podkreślał Elmedin Omanić w rozmowie z Telewizją Toruń. – A poza tym, jeżeli zawodniczka nie trafia w sytuacji sam na sam z koszem, to o czym my tu mamy gadać. Wisła ma zawodniczki o większej klasie sportowej – przyznał Bośniak. Żalił się też na pracę sędziów, którzy ukarali go w tym meczu przewinieniem technicznym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?