18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła już w domu

Redakcja
Piłkarze Wisły, którzy przez dwa tygodnie przebywali na zgrupowaniu w tunezyjskim Monastyrze, wrócili wczoraj do Polski. Przed godz. 21 zjawili się przy Reymonta. Ostatni etap podróży z lotniska na Okęciu do Krakowa odbyli autokarem.

Mistrzowie Polski wrócili ze zgrupowania w Tunezji

   Wracali do kraju w trzech grupach, ponieważ nie udało się zarezerwować biletów na ten sam lot dla sześciu reprezentantów, powołanych wcześniej na mecze ze Słowenią i Wyspami Owczymi oraz dla Brazylijczyka Edno.
   Tomasz Kłos, Mariusz Kukiełka i Maciej Żurawski musieli wybrać inne połączenie, podobnie jak Marcin Baszczyński, Damian Gorawski, Jacek Kowalczyk i Edno, którzy w ogóle przylecieli do Pyrzowic. Te małe niedogodności w podróży, nie z winy klubu, trener Henryk Kasperczak zrekompensował nie tylko tej siódemce, ale całej drużynie wolnym dniem. Dziś wiślacy nie będą trenować.
   Za to w siedzibie klubu odbędzie się niezwykle ważna konferencja prasowa, podczas której zostanie przedstawiony dziennikarzom nowy prezes zarządu Wisły SSA Tadeusz Czerwiński. Dowiemy się także, jakie obowiązki zostaną powierzone jego poprzednikowi Bogdanowi Basałajowi i wiceprezesowi Zdzisławowi Kapce.
   Tak bogatej w wydarzenia i liczne zmiany we władzach i zespole przerwy w rozgrywkach jeszcze chyba w historii Wisły nie było.
   W ubiegłym tygodniu pewne znaki zapytania pojawiły się znów przy transferze Jacka Kowalczyka. Prezes Dospelu/GKS-u Piotr Dziurowicz zapowiadał, że zablokuje w PZPN jego zatwierdzenie do gry w drużynie "Białej Gwiazdy". Reprezentacyjny obrońca nie dopuszcza już jednak powrotu do "Gieksy". - Doszły do mnie sygnały o tej sprawie, ale w sobotę po kolacji dostałem__informację, że nie mam się czym przejmować. Podobno wszystko zostało załatwione. I tego się trzymam. Spokojnie trenuję. Jestem piłkarzem Wisły i tak już zostanie.
   - Czy Panu i kilku innym nowym zawodnikom udało się wejść do zespołu, zostaliście już zaakceptowani?
   - Na pewno musi to jeszcze trochę potrwać. Jesteśmy dopiero po drugim obozie. Ale czujemy się coraz lepiej.
   - Jak widzi Pan swoje szanse?
   - Jest ostra rywalizacja, ale każdy powinien dobrze na tym wyjść. Z ostateczną odpowiedzią poczekajmy do pierwszego meczu o punkty.
   Na wyjeździe do Tunezji bardzo zależało Arkadiuszowi Głowackiemu. Chciał w towarzystwie kolegów pracować nad odzyskaniem normalnej dyspozycji, wyleczyć do końca kontuzję łydki prawej nogi.
   - Jaki jest stan Pańskiego zdrowia?
   - Myślę, że coraz lepszy. Zacząłem powoli trenować z drużyną, choć oczywiście jeszcze nie gram. Mogę wykonywać wszelkiego rodzaju ćwiczenia. Wiele pomogli mi nasi specjaliści odnowy: Zbigniew Woźniak i Janusz Trytek. Leczenie jest naprawdę w końcowej fazie. Muszę tylko zrobić badania USG, które - mam nadzieję - potwierdzą, że z nogą jest wszystko w porządku. I wtedy będę mógł chyba rozpocząć normalne treningi.
   - Kiedy Pan wróci na boisko?
   - Nie zakładam sobie tego z góry. Lepiej wyjść tydzień później niż dzień za wcześnie. Ze spokojem i pokorą podchodzę do tych spraw.
   - Jak po ostatnich transferach zmieniła się Pana zdaniem drużyna Wisły?
   - Jest dużo większa konkurencja, ale jestem przekonany, że trener ma już wizję składu, choć uważam, że nawet ci, którzy ostatnio mniej grali, nie są zupełnie bez szans. Nie ma jednak wielkich podchodów czy poznawania się.__Mamy natomiast jeden wspólny cel - grać jak najlepiej dla Wisły.
   - Na boisku miejsce jest tylko dla jedenastu. Nie wywoła to frustracji pozostałych?
   - Każdy chyba zdaje sobie z tego sprawę, że może usiąść na ławce rezerwowych. W tym nie doszukiwałbym się sensacji.
JERZY SASORSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski