Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła kontroli nie miała nawet przez moment

Bartosz Karcz
– Indolencja krakowskiej drużyny była straszna – mówi Andrzej Iwan
– Indolencja krakowskiej drużyny była straszna – mówi Andrzej Iwan Fot. Karolina Misztal
Piłka nożna. – Lechia nie musiała się wznosić na wyżyny, by wygrać – mówi Andrzej Iwan

Piłkarze Wisły mocno rozczarowali na inaugurację ekstraklasy. – Indolencja krakowskiej drużyny była straszna – mówi Andrzej Iwan, ekspert Orange Sport. Były piłkarz Wisły zwraca uwagę, że krakowskiej drużynie w przegranym 0:1 meczu z Lechią zupełnie nie wychodziła gra do przodu.

– Trener Smuda przyzwyczaił nas w przeszłości, że jego drużyny słabo startowały wiosną. Dziwić musi jednak, że Lechia nie musiała się nawet wznosić na wyżyny swoich możliwości, żeby ograć Wisłę. Do gry stoperów nie ma się o co przyczepić, ale już w grze do przodu ci, którzy powinni pracować na __rzecz drużyny, wyglądali bardzo słabo – mówi Iwan.

W Gdańsku słabo wypadł Semir Stilić, który powinien kreować grę drużyny, a tymczasem przegrywał większość pojedynków z rywalami. – To samo można powiedzieć o Pawle Brożku, a wiadomo, że jeden od __drugiego jest zależny – dodaje „Ajwen”. – W ofensywie w zasadzie Wisła może liczyć przede wszystkim na __tę dwójkę. Pawłowi wyraźnie nie szła gra. Nie jest też dobrym pomysłem, żeby grać bez klasycznych skrzydłowych.

Iwana najbardziej niepokoi fakt, że Wisła nie była w stanie choć przez jeden fragment meczu w Gdańsku przejąć ini- cjatywy.

– Gdyby Wisła nie dawała rady tylko fragmentami, to można by to jeszcze zrozumieć – tłumaczy ekspert. – Nie wymagajmy zresztą od Wisły, że ma przez pełne 90 minut dyktować warunki w każdym meczu. Chciałbym jednak zobaczyć choć kilka takich momentów, w których ten zespół narzuci swój styl gry. Wtedy będzie w stanie ograć w tej lidze każdego. W piątek w __Gdańsku nie było jednak czegoś takiego nawet przez moment.

Iwan rozgrzesza natomiast Arkadiusza Głowackiego, który w drugiej połowie uderzył Macieja Makuszewskiego. – „Głowę” poniosło, ale nie ma się czemu dziwić – mówi Iwan. – To był obraz frustracji, myślę, że przede wszystkim spowodowanej grą kolegów, którzy w najmniejszym stopniu nie odciążyli obrońców i Arek razem z __Guzmicsem mieli mnóstwo pracy.

Mimo fatalnego pierwszego meczu, Iwan uważa, że Wisła szybko powinna stanąć na nogi i wygrać już najbliższy mecz z Pogonią Szczecin. – Tylko musi być teraz mobilizacja wewnątrz drużyny – tłumaczy były piłkarz „Białej Gwiazdy”. – Nie wyszedł pierwszy mecz, trudno.
Ale teraz chłopaki muszą w szatni wszystko sobie wyjaśnić między sobą, może nawet się pokłócić, ale do piątku odzyskać równowagę, wyjść i zagrać znacznie lepszy mecz. Pogoń pokazała się w pierwszej kolejce co prawda z dobrej strony, ale uważam, że to Wisła ma większy potencjał i powinna sobie poradzić. Oczywiście, jeśli zagra inne spotkanie niż w __Gdańsku
.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski