Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Adrian Gula: Mieliśmy swoje szanse, ale nie udało się wyrównać

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
04.09.2021 krakow,mecz jubileuszowy 100 lecie garbarni, garbarnia krakow - wisla krakow, nz adrian gula, trener,fot. andrzej banas / polska press
04.09.2021 krakow,mecz jubileuszowy 100 lecie garbarni, garbarnia krakow - wisla krakow, nz adrian gula, trener,fot. andrzej banas / polska press Andrzej Banas
Nie miał prawa mieć dobrego humoru po meczu z Piastem Gliwice trener Wisły Kraków Adrian Gula. Jego zespół przegrał trzeci ligowy mecz z rzędu. Mało tego, trzeci raz z rzędu nie strzelił nawet bramki. Ta porażka wiślaków może boleć jednak tym bardziej, że gospodarze naprawdę nie pokazali niczego wielkiego, a gola dostali w prezencie od bramkarza Wisły Pawła Kieszka.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- W pierwszej połowie było czuć, w jakiej były sytuacji obie drużyny - rozpoczął trener Wisły Adrian Gula. - My nie wykorzystaliśmy dwóch, trzech sytuacji, które mieli w polu karnym Michal Skvarka czy Yaw Yeboah. W drugiej połowie graliśmy szybciej, był lepszy ruch z naszej strony. Przyszła sytuacja z karnym. Sędzia najpierw pokazał, że był, później, że nie było, a my straciliśmy koncentrację. Przeciwnik wykorzystał jeden błąd i musieliśmy odrabiać straty. Drużyna fajnie zareagowała, poszła do przodu. Swoje szanse miał Felo Brown Forbes, ale ostatecznie nie udało nam się wyrównać.

Zapytaliśmy trenera Wisły skąd pomysł ze Stefanem Saviciem w podstawowym składzie i to na skrzydle, choć na ławce było trzech nominalnych bocznych pomocników. - On tam czuje się lepiej - wyjaśnia Gula. - Na „dziesiątce” nie robił tego, co chcieliśmy, gdy wchodził z ławki. Rozmawialiśmy i bardziej Stefan chce grać na skrzydle. Czuł motywację.

Nie mogło na konferencji zabraknąć pytania o postawę Pawła Kieszka, który zaliczył kiks sezonu, przez który Wisła tak naprawdę przegrała ten mecz. To kolejny poważny błąd bramkarza „Białej Gwiazdy”, bo na jego konto poszedł również pierwszy gol w Poznaniu w meczu z Lechem. Gula nie chciał jednak mówić jeszcze czy to będzie oznaczało zmianę w bramce na kolejne spotkanie.
- Teraz mamy przerwę na reprezentację. Po jednej sytuacji na Lechu nie byłoby fajnie dokonywać zmiany w bramce. Teraz mamy więcej czasu, żeby się mocniej nad tym zastanowić. Zobaczymy jak Paweł i drużyna zareagują na sytuację, która zdarzyła się w meczu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Adrian Gula: Mieliśmy swoje szanse, ale nie udało się wyrównać - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski