Wisła Kraków. Artur Skowronek: Zależy nam na tym, żeby daleko zajść w Pucharze Polski

Ten prawie miesiąc przerwy trochę zmienił z Wiśle. Przyszło kilku nowych zawodników. Ich prawdziwą wartość poznamy w lidze, ale już w sobotę być może niektórzy zadebiutują w oficjalnym meczu „Białej Gwiazdy”. Na starcie sezonu trener Artur Skowronek może być zadowolony z sytuacji kadrowej. Praktycznie wszyscy zawodnicy są do jego dyspozycji. Nawet Vullnet Basha i Jakub Błaszczykowski, którzy przygotowania do sezonu rozpoczęli od treningów indywidualnych.
- Sytuacja zdrowotna w zespole jest bardzo dobra - podkreśla Artur Skowronek. - Wszyscy są do dyspozycji na sobotnie spotkanie. Basha i Kuba oczywiście mają jeszcze dodatkowe zajęcia, bo mieli dłuższą przerwę niż zawodnicy, którzy skończyli sezon 18 lipca. Zdrowotnie wszystko jest jednak w porządku.

W ostatnich dniach Wisła potwierdziła transfery Stefana Savicia i Yawa Yeboaha. Pytany o to, czy znajdą się oni w meczowej kadrze już na spotkanie z KSZO, trener „Białej Gwiazdy” odpowiada: - Jeden z nich znajdzie się w kadrze i to ten, który jest z nami dłużej.
My dodajemy, że oznacza to, że do Ostrowca Św. pojedzie Savić.

Mimo iż rywal Wisły gra na co dzień w III lidze, to krakowianie muszą podejść do tej konfrontacji w pełni zmobilizowani. W poprzednim sezonie mieli z tym najwyraźniej problem, bo dali się wyeliminować z pucharowych rozgrywek II-ligowym Błękitnym Stargard.
- Tak, oczywiście wiemy, jak wyglądała sytuacja z Pucharem Polski w poprzednim sezonie, ale bez względu na to, zawsze będzie duży szacunek do przeciwnika i duża determinacja, żeby wygrywać - podkreśla Skowronek. - Tak samo będzie teraz. Bardzo nam zależy na tym, żeby daleko zajść w Pucharze Polski. Jest bardzo pozytywne nastawienie, z dużą dozą motywacji i determinacji przed sobotnim meczem.

Dziennikarze pytali Artura Skowronka kogo wstawi do bramki w sobotnim meczu. Chodzi o to, że niektórzy trenerzy na Puchar Polski wystawiają jednego bramkarza, a w lidze drugiego. Szkoleniowiec uciekł jednak od odpowiedzi na to pytanie. - Zostawię to dla siebie - uśmiecha się Skowronek. - Przede wszystkim najpierw piłkarze muszą dowiedzieć się o tej decyzji. W sobotę, gdy podamy skład, będzie znana koncepcja.

My dodajmy, że wszystko wskazuje na to, że w meczu z KSZO zagra jednak Michał Buchalik.

Co ciekawe, mimo blisko 200-kilometrowej odległości z Krakowa do Ostrowca Św. Wisła na mecz nie pojedzie dzień wcześniej.
- Wyjeżdżamy w dniu meczu - zdradza Skowronek. - Tak mamy zorganizowany ten dzień, że będziemy na pewno optymalnie przygotowani do tego spotkania. Wyjeżdżamy rano po śniadaniu. Przyjeżdżamy do hotelu, tam mamy posiłek, odpoczywamy, odprawa i wyjeżdżamy na stadion.

Przy okazji przedmeczowej konferencji, podczas której Artur Skowronek odpowiadał na nadesłane wcześniej przez dziennikarzy pytania, padło również zapytanie o ocenę nowych piłkarzy, których szkoleniowiec Wisły ma w drużynie.
- Na ocenę jest jeszcze za krótki czas - tłumaczy trener. - Trzeba zaczekać do ligi, bo ona wszystko zawsze weryfikuje. Jestem natomiast zadowolony z tego, jak pracuje nasz zarząd i dział skautingu. Wszyscy starają się, żeby w Wiśle znaleźli się bardzo dobrzy piłkarze. Uważam, że w bardzo dobrą stronę to idzie, że się wzmacniamy, że podnosimy jakość drużyny. Mam nadzieję, że dzięki temu bardzo dobrze wystartujemy już na początku sezonu, już w Pucharze Polski i że to po prostu potwierdzimy.

Władze Wisły pracują nie tylko nad transferami, ale również nad utrzymaniem piłkarzy, którzy w kadrze „Białej Gwiazdy” już są. Choćby Aleksandra Buksy, którego obecny kontrakt wygasa z końcem roku. Pytany o to, czy młody napastnik podpisze wkrótce nową umowę z klubem z ul. Reymonta, Artur Skowronek mówi: - To nie jest pytanie do mnie, ale jestem przekonany, że wszystko idzie w dobrą stronę. Rozmowy się toczą.

Wracając do meczu z KSZO, to zespół ten ostatnio grał w Krakowie z rezerwami Cracovii w spotkaniu III ligi. Nikt ze sztabu Wisły nie wybrał się jednak na to spotkanie, a Skowronek tłumaczy to w następujący sposób: - Nie oglądaliśmy meczu z Cracovią II na żywo celowo, bo chodziło o nasza izolację. Mamy jednak materiał z tego spotkania. Nie oglądaliśmy zresztą tylko meczu z Cracovią II. Oglądaliśmy też ich ostatni mecz u siebie. Oglądaliśmy również ich mecz z Hutnikiem. Mamy dużo materiału. Piłkarze dostali wskazówki, jak mamy funkcjonować, żeby płynność meczu była dobra. Wiemy, jak mamy eliminować atuty rywali, choćby w postaci stałych fragmentów gry, bo mają bardzo wysoki zespół. Jesteśmy gotowi. Mam nadzieję, że nie tylko w teorii.

Na mecz z KSZO mieli pierwotnie pojechać kibice Wisły, pierwszy raz od lutego, gdy gościli na stadionie Zagłębia Lubin. Do wyjazdu fanów „Białej Gwiazdy” ostatecznie jednak nie dojdzie. Trener Artur Skowronek żałuje, że jego zespół nie będzie miał z trybun wsparcia swoich fanów.
- Oczywiście, że żałujemy, bo bardzo chcemy znów współpracować z naszymi kibicami i dawać im pozytywne emocje. My zrobimy jednak wszystko na boisku, żeby wynik był dobry, żeby była dobra gra i żeby było dużo powodów do optymizmu przed startem nowego sezonu - zakończył szkoleniowiec Wisły Kraków.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

Sportowy24.pl w Małopolsce