Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Bartosz Jaroch: Ten finał to spełnienie marzeń z dzieciństwa

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Bartosz Jaroch mógł być zadowolony po tym jak Wisła Kraków pokonała Piasta Gliwice w półfinale Pucharu Polski 2:1. Obrońca „Białej Gwiazdy” nie kryje, ile znaczy dla niego ten awans.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Awansowaliście do finału Pucharu Polski. Wrażenia pewnie bardzo pozytywne po takim sukcesie…
- Super sprawa. Awansowaliśmy jako drużyna z I ligi, więc tym bardziej radość jest wielka. Został nam jeszcze jeden krok do zrobienia, żebyśmy mogli podnieść to trofeum, ale na razie po pierwsze cieszymy się z tego awansu do finału, a po drugie musimy skupić się teraz na lidze. Dla nas ona też jest bardzo ważna.

- Zgodzi się pan, że mecze z Piastem był dobry w waszym wykonaniu, ale też w trudniejszych momentach mądry?
- Tak, myślę, że Piast prócz stałych fragmentów za bardzo nam nie zagroził. Wiadomo, to jest drużyna z ekstraklasy. Miała swoją jakość, ale to my mieliśmy jeszcze dwie stuprocentowe okazje, żeby podwyższyć wynik. To rzeczywiście wyglądało tak, że zagraliśmy dobrze i w pewnych momentach bardzo mądrze.

- Piast szybko strzelił gola na 2:1 po przerwie. Pan zgubił krycie Ariela Mosóra, ale też był tam dobry wyblok ze strony gliwiczan.
- Poszedł mocno na bliższy słupek, trafił piłkę lekko, ale precyzyjnie. Tak to wyglądało z mojej strony.

- Ten gol nie spowodował jednak jakiejś wielkiej nerwowości z waszej strony. Graliście dalej konsekwentnie.
- Czuliśmy z boiska, że Piast nie zagrażał nam z gry jakoś specjalnie. Groźne były stałe fragmenty gry, ale z tym radziliśmy sobie też dobrze.

- Za to sam mecz rozpoczął się bardzo mocno z waszej strony, bo od gola w 1 minucie.
- Dobrze zaczęliśmy. Szybko padł pierwszy gol, później dołożyliśmy drugiego. Dużo było z naszej strony takiej agresywnej gry i przyniosło skutek.

- Zagracie na Stadionie Narodowym. To będzie pewnie wielkie przeżycie…
- No pewnie! Spełnienie marzeń z dzieciństwa. Człowiek gdy był małym chłopakiem marzył, żeby zagrać w takich meczach. Teraz będzie szansa tam pojechać i powalczyć o kolejne marzenia.

- To trochę zamieszam w tej radosnej atmosferze i zapytam dlaczego nie gracie tak jak z Piastem co tydzień w lidze? Gdybyście prezentowali takie zaangażowanie w każdym meczu ligowym, to pewnie dzisiaj już powoli szykowalibyście się na świętowanie awansu do ekstraklasy...
- To prawda. Myślę, że w meczach ligowych, które przegraliśmy, brakowało nam takiej agresywności w grze jak w tym spotkaniu z Piastem. Jakość piłkarską mamy, ale musimy na każdy mecz wychodzić z taką determinacją jak na ten półfinał. W niektórych meczach tego nam brakowało.

- To jak to zmienić? Jakiś trening mentalny jest wam potrzebny?
- Ciężko powiedzieć, ale myślę, że każdy musi to sobie poukładać w głowie. Trzeba nie tyle opowiadać o tym, że każdy mecz jest jak finał, ale pokazywać to na boisku.

- Macie jeszcze wiarę, że możecie awansować bezpośrednio? Straty po ostatniej kolejce są coraz większe…
- Celem jest awans. Jeśli uda się to zrobić bezpośrednio, super. Jeśli trzeba będzie grać dodatkowe mecze w barażach, to będziemy się w nich bić. Na ten moment szanse na awans bezpośredni jeszcze są i nie rezygnujemy z tego, żeby jednak zająć miejsca 1-2. Gdyby jednak to się nie udało, to trzeba zrobić wszystko, żebyśmy w barażach zagrali u siebie, bo mecze w Pucharze Polski z zespołami ekstraklasy jasno pokazały, że na Reymonta możemy wygrać z każdym.

- Na razie w niedzielę zagracie tutaj z Motorem Lubin. Trzeba będzie szybko zapomnieć o Piaście, o Pucharze Polski i skupić się na lidze…
- Przede wszystkim musimy zagrać tak jak z Piastem. Jeśli do tego dołożymy skuteczność, to wygramy.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Bartosz Jaroch: Ten finał to spełnienie marzeń z dzieciństwa - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski