Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków dalej od finału

MH
Atakuje Kołboń z Sandecji, blokuje Monika Filipek z Dalinu, asekuruje Katarzyna Sarlej (5) z Dalinu Fot. Maciej Hołuj
Atakuje Kołboń z Sandecji, blokuje Monika Filipek z Dalinu, asekuruje Katarzyna Sarlej (5) z Dalinu Fot. Maciej Hołuj
II liga kobiet

Atakuje Kołboń z Sandecji, blokuje Monika Filipek z Dalinu, asekuruje Katarzyna Sarlej (5) z Dalinu Fot. Maciej Hołuj

Półfinały

Karpaty Krosno - Wisła AGH Kraków 3-1 (25-21, 23-25, 25-22, 25-22) i 3-2 (27-29, 25-19, 18-25, 25-20, 15-13)

Wisła AGH (sobota): Szady, Środa, Stojek, K. Janota, Rusinek, E. Warzecha, Tokarczyk (libero) oraz Popielska, Opalińska; niedziela: Szady, Środa, E. Warzecha, Rusinek, Popielska, Opalińska, Tokarczyk (libero) oraz Stojek, Bartuzi, Leszek, M. Janota.

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 2-0.

Po pierwszych meczach półfinałowych wiślaczki są w bardzo trudnej sytuacji. W Krośnie pokazały się jednak z dobrej strony, sprawiając faworyzowanych gospodyniom sporo kłopotu. W sobotę blisko było tie-breaka. W czwartym secie, przy stanie 22-22, po ataku K. Janoty piłka trafiła w aut, ale krakowianki utrzymywały, że wcześniej otarła się o ręce blokującej rywalki. Sędzina była jednak innego zdania, podejmując decyzję na korzyść miejscowych. Jakby tego było mało, upomnienie otrzymał protestujący trener Lesław Kędryna, a Karpaty dostały kolejny punkt i wkrótce szybko skończyły mecz.

Wczoraj (zabrakło m.in. K. Janoty - kontuzja dłoni, Szady dzień wcześniej podkręciła stopę) szansę na zwycięstwo przyjezdne miały jeszcze większą. Prowadziły 2-1 w setach, a przegrały po tie-breaku. W nim po walce punkt za punkt, przy stanie 13-13, krakowianki miały piłkę po swojej stronie, ale atak nie wyszedł Opalińskiej.

Kolejny mecz w sobotę w Krakowie, ewentualny następny pojedynek - w niedzielę, także pod Wawelem.

W drugim meczu półfinałowym: Szóstka Biłgoraj - Tomasovia Tomaszów Lub. 3-0 (25-22, 25-17, 25-18) i 3-0 (25-17, 25-13, 25-14). (ART)

O miejsca 7.-10.

Siarka Anser Tarnobrzeg - Pogoń Paleo Proszowice 3-1 (25-21, 16-25, 25-19, 25-21), 3-1 (25-13, 24-26, 25-18, 25-20)

Pogoń: Koperczak, Rydzyńska, Wiatrowska, Woźniak, Przybyło, Belska, Zuch (libero) oraz Litwin, Maj, Bucka, Szkodny

Stan play-off (do 3 zwycięstw): 2-0.

Kompletnie nie udała się zawodniczkom Pogoni Proszowice wyprawa do Tarnobrzega na dwa pierwsze mecze barażowe o utrzymanie w II lidze. Chociaż w dotychczasowej historii potyczek pomiędzy oboma drużynami Siarka nigdy nie wygrała z Pogonią we własnej hali, w miniony weekend przełamała tę serię. Rywalki z Proszowic zresztą niezbyt utrudniły gospodyniom zadanie, bo zagrały bardzo przeciętnie. W pierwszym meczu miały szanse na zwycięstwo w I secie, ale sztuka się nie udała. Pogoń łatwo i wysoko wygrała natomiast seta drugiego, ale to chyba uśpiło czujność przyjezdnych, bo dwa następne oddały nie stawiając poważniejszego oporu. Choć może wyniki poszczególnych setów na to nie wskazują, lepszy w wykonaniu proszowianek był wczorajszy mecz. Przebłyski bardzo dobrej pokazały Agnieszka Woźniak i Kaja Rydzyńska (w pewnym momencie przesunięta z pozycji środkowej na lewe skrzydło). Niestety to wszystko nie wystarczyło dobrze grającą - zwłaszcza w obronie - Siarkę. W najbliższy weekend kolejne mecze (lub mecz) barażowe, tym razem w Proszowicach. Gra toczy się do trzech zwycięstw. (ALG)

Dalin Myślenice - STS Sandecja Nowy Sącz 3-0 (25-20, 25-8, 25-18) i 3-0 (25-13, 25-21, 25-22)

Dalin: Szlachetka, Sarlej, Kowalik, Filipek, Świerczyńska, Janiczak, Pietrzyk (libero).

Sandecja (sobota): Apryasz, Kołboń, Cięciwa, Wojsik, Dyrek E, Postrożny, Studzińska (libero) oraz Nawieśniak i Czaplińska; niedziela: Czaplińska, Wojsik, Postrożny, Dyrek E, Dyrek P, Kołboń, Studzińska (libero) oraz: Nawieśniak, Apryasz, Łukasik, Cięciwa.

Sędziowali: Jacek Naduk (Warka) i Krzysztof Kwidziński (Warszawa). Widzów 100.

Stan play-off (do 3 zwycięstw): 2-0.

Myśleniccy kibice spodziewali się trudniejszej przeprawy z Sandecją, tymczasem siatkarki z Nowego Sącza zdecydowanie ustępowały myśleniczankom, zwłaszcza w sobotę, podczas pierwszego spotkania, kiedy to drugi set zakończył się ich pogromem 25-8. Podopieczne trenerów Bicza i Wojtana zagrały bardzo ambitnie popełniając znacznie mniej błędów i przewyższając swoje rywalki w każdym nieomal elemencie siatkarskiego rzemiosła. Niedzielny mecz był bardziej wyrównany zwłaszcza w secie trzecim, ale nie zmienia to faktu, że zwycięsko wyszły z niego gospodynie i to one prowadzą przed meczami w Nowym Sączu 2-0. (MH)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski