Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Dawid Kort nie chce być wiecznym talentem

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Dawid Kort udanie wprowadza się do zespołu Wisły Kraków. Były zawodnik Pogoni Szczecin, który podpisał kontrakt z „Białą Gwiazdą” na rok, z opcją przedłużenia o kolejny sezon, już w pierwszym sparingu wpisał się na listę strzelców, zdobywając bramkę na 3:1 w starciu z Rakowem Częstochowa. Kort z dużymi nadziejami podchodzi do gry w Wiśle.

– Chcę przede wszystkim grać regularnie – mówi zawodnik. – Chciałbym, żeby Wisła miała jak najwięcej korzyści z mojej gry. Ja bardzo się cieszę, że doszło do tego transferu.

Trudno się dziwić, że Dawid Kort jest głodny gry. W ostatnim czasie nie miał bowiem miejsca w Pogoni Szczecin. Wiosną wystąpił tylko w trzech meczach ekstraklasy, za każdym razem wchodząc z ławki rezerwowych. Trener Kosta Runjaić odstawił tego zawodnika od składu, a po sezonie dał mu wolną rękę w poszukiwaniu klubu. Kort podkreśla jednak, że rozstał się z Pogonią w zgodzie. – Po prostu trener przestał na mnie stawiać i straciłem miejsce w składzie – mówi o swojej wiosennej sytuacji w Pogoni piłkarz Wisły. – Tak się stało, ale to nie oznacza, że mam do kogokolwiek w Szczecinie pretensje. Nie mam żalu do trenera Runjaicia. Na zakończenie mojej gry w Pogoni podaliśmy sobie ręce, a dla mnie rozpoczął się po prostu nowy rozdział w karierze.

W Wiśle Dawid Kort może się odnaleźć, bo krakowski zespół gra nieco inaczej niż Pogoń. Ze swoimi atutami, dobrym wyszkoleniem technicznym, nowy zawodnik „Białej Gwiazdy” może śmiało powalczyć o miejsce w drugiej linii.
– Odkąd zacząłem grać w piłkę, byłem tak uczony przez śp. trenera Włodzimierza Obsta, żeby bawić się futbolem – tłumaczy Kort. – Dlatego lubię grę kombinacyjną z dużą liczbą podań. Z tego, co się orientuję w Wiśle też lubią taki futbol, dlatego mam nadzieję, że dobrze się odnajdę w tym zespole.

Wisła już wcześniej starała się o Dawida Korta, a teraz, gdy jej trenerem został Maciej Stolarczyk, ten transfer doszedł do skutku. Szkoleniowiec przez ostatnie lata związany był z Pogonią, więc świetnie zna nowego piłkarza „Białej Gwiazdy”. Kort zapytany, czy dla niego miał znaczenie fakt, że Wisłę prowadzi akurat Stolarczyk, mówi: – Miało to oczywiście jakieś znaczenie, że znam się z trenerem, ale Wisła sama w sobie ma w Polsce taką markę, że głupotą byłoby nie skorzystać z takiej oferty, jaką dostałem.

Nowy zawodnik Wisły ma 23 lata, na szczeblu ekstraklasy rozegrał do tej pory 59 meczów. Mocno podkreśla natomiast, żeby nie określać go mianem młodego, zdolnego piłkarza. – Nie chcę, żeby mówić o mnie jako o młodym talencie – mówi. – Nie jestem już przecież taki młody. Jeśli popatrzeć na ligi zagraniczne, to tam zawodnicy tacy, jak ja, mający 23 lata, są już w pełni ukształtowanymi piłkarzami. Kiedyś już powiedziałem, że nie chcę być wiecznym talentem. Na pewno jednak jestem jeszcze w takim wieku, że mogę się rozwinąć, mogę zrobić krok do przodu. Z takimi nadziejami przychodzę zresztą do Wisły.

W nowym otoczeniu Dawid Kort szybko się odnalazł. – Zostałem bardzo dobrze przyjęty przez zespół – tłumaczy piłkarz. – Nie mogło być zresztą z tym problemów, bo w tej lidze wszyscy znają się przecież z boiska. Graliśmy wiele razy przeciwko sobie z wiślakami, więc wejście do nowej dla mnie szatni przebiegło bezboleśnie. W samym Krakowie też dobrze się czuję. Na razie jest tutaj też mój brat, który również gra w piłkę w Pogoni. Są wakacje, więc mógł ze mną tutaj przyjechać. Później dołączy do mnie dziewczyna.

Kort nie chce też za wiele mówić na temat tego, co dzieje się w Wiśle, w której stawiają teraz w większym stopniu na Polaków. – Nie wiem, jak będzie ostatecznie wyglądał zespół. Nie odpowiadam za transfery. Dla mnie nie jest jednak najmniejszym problemem obecność obcokrajowców w szatni. W Pogoni też kilku grało i dobrze się z nimi współpracowało – mówi.

Zapytany o to, w jakim ustawieniu najlepiej się czuje, dodaje natomiast na koniec: – To, co ja najbardziej lubię, to być na boisku. Prawda jest bowiem taka, że ustawienie to często sprawa drugorzędna. Oczywiście są założenia, zespoły bywają ustawiane w różny sposób, ale dzisiejszy futbol jest tak szybką grą, że to w czasie meczów bywa płynne. Lubię grać przede wszystkim do przodu, ale we współczesnej piłce zawodnik musi też potrafić bronić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Dawid Kort nie chce być wiecznym talentem - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski