Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków jak siedem nieszczęść. Dariusz Wdowczyk zostaje

Bartosz Karcz
Mateusz Zachara przyszedł do Wisły Kraków late m i on również nie grał ostatnio na miarę oczekiwań
Mateusz Zachara przyszedł do Wisły Kraków late m i on również nie grał ostatnio na miarę oczekiwań fot. andrzej zgiet
Piłkarska ekstraklasa. Przy ul. Reymonta, mimo siedmiu porażek z rzędu, nie ma na razie tematu zwolnienia trenera Dariusza Wdowczyka.

Piłkarze Wisły Kraków, którzy w niedzielny wieczór opuszczali szatnię na stadionie w Białymstoku po przegranym 1:2 meczu z Jagiellonią, wyglądali jak jedno wielkie nieszczęście. Większość z nich nawet nie miała ochoty na rozmowy z dziennikarzami, a ci którzy już się na to zdecydowali, bezradnie rozkładali ręce, jakby sami nie potrafili zrozumieć, jak mogli przegrać już siódmy kolejny mecz. A jednak krakowianie nie mają wyjścia, muszą szybko się pozbierać, bo przed nimi już w sobotę niezwykle ważne spotkanie. Podejmą Piasta Gliwice, czyli pierwszą drużynę nad strefą spadkową, do której „Biała Gwiazda” traci już cztery punkty.

- Nie poddajemy się - mówi z naciskiem w głosie Tadeusz Czerwiński, przewodniczący rady nadzorczej piłkarskiej spółki. - Wiadomo było już wcześniej, że w Białymstoku czeka nas ciężki mecz i tak też się było. Trudno jednak mieć zastrzeżenia do zaangażowania chłopaków. Starali się bardzo, szczególnie było to widać po przerwie. Cóż, nie udało się, ale nie składamy broni. Do zdobycia tylko w tym roku jest jeszcze aż 36 punktów i zrobimy w klubie wszystko, żeby drużyna wywalczyła ich jak najwięcej. Mam ogromną nadzieję, że ruszymy z miejsca już w najbliższą sobotę w meczu z Piastem.

Co istotne, mimo siedmiu porażek z rzędu w Wiśle nie ma tematu zwolnienia trenera Dariusza Wdowczyka. To wielka różnica w porównaniu do niedawnych czasów Bogusława Cupiała przy ul. Reymonta.

- Trener ma nasze pełne poparcie - tłumaczy Czerwiński. - Gdyby było inaczej, to po takich wynikach, jakie drużyna zrobiła na początku sezonu, mielibyśmy już trzy zmiany trenerów. Nie o to jednak chodzi. Wiśle potrzebny jest teraz spokój i mogę tylko zaapelować do kibiców, żeby licznie przychodzili na stadion i w ten sposób pomogli klubowi w trudnym momencie. Razem musimy wyjść z tego zakrętu.

W Wiśle stawiają zatem na jedność, ale też Wdowczyka ratują w znacznym stopniu okoliczności. Po pierwsze zawirowanie wokół zmian właścicielskich, a po drugie fakt, że zarząd ma w tym momencie znacznie ważniejsze sprawy na głowie niż zmiana szkoleniowca, czyli poszukiwanie środków na utrzymanie klubu. I wreszcie po trzecie, zwolnienie Wdowczyka i zatrudnienie nowego szkoleniowca wiązałoby się z poważnymi wydatkami, których na razie przy ul. Reymonta nie mają zamiary ponosić. Dlatego obecny trener będzie miał jeszcze trochę czasu na to, żeby pokazać, że potrafi wyciągnąć zespół z gigantycznego kryzysu, jakiego Wisła nie miała jeszcze w swojej długiej, 110-letniej historii.

Wdowczykowi pewnie łatwiej by się pracowało, gdyby miał w kadrze więcej jakości, czyli po prostu kilku lepszych piłkarzy. Ile może znaczyć choćby kreatywny środkowy pomocnik, można się było przekonać w minionym sezonie, gdy Rafał Wolski pchał ataki Wisły, asystował przy golach i sam strzelał bramki. Teraz takich graczy wyraźnie w składzie „Białej Gwiazdy” brakuje. Klub wydał jednak w ostatnim czasie oświadczenie, z którego wynika, że możliwe jest sięgnięcie po wolnych zawodników poza oknem transferowym. Tadeusz Czerwiński to potwierdza.

- Prowadzimy parę rozmów, o szczegółach których na razie nie chciałbym mówić, bo to są delikatne sprawy - tłumaczy szef rady nadzorczej. - Powiem zatem tylko tyle, że jeśli będzie okazja na wzmocnienie drużyny, to my to na pewno zrobimy.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski