Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Jerzy Brzęczek: Poczuliśmy się zbyt pewnie

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
03.04.2022 krakowpilka nozna ekstraklasa mecz wisla krakow piast gliwice trener jerzy brzeczek fot. anna kaczmarz /  polska press
03.04.2022 krakowpilka nozna ekstraklasa mecz wisla krakow piast gliwice trener jerzy brzeczek fot. anna kaczmarz / polska press Anna Kaczmarz / Polska Press
Nie do końca zadowolony był po końcowym gwizdku meczu ze Śląskiem Wrocław trener Wisły Kraków Jerzy Brzęczek. Jego zespół zremisował we Wrocławiu 1:1, a trener podkreślał, że duży wpływ na wynik miało to, co działo się w pierwszych fragmentach tego meczu.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Z jednej strony mamy jeden punkt. Z drugiej jeśli popatrzeć na przebieg spotkania w pierwszych 20-25 minutach, to mieliśmy sporo okazji, żeby prowadzić wyżej niż 1:0 - powiedział po końcowym gwizdku trener Wisły. - Zabrakło nam wtedy skuteczności. Poczuliśmy się zbyt pewne, momentami graliśmy wręcz arogancko. Mówiłem nawet do moich asystentów, że to się za moment źle skończy. I w krótkim czasie napędziliśmy przeciwnika, który w końcówce pierwszej połowy strzelił bramkę. W drugiej części wróciliśmy do naszej gry w początku pierwszy połowy i znów mieliśmy sytuacje. Z drugiej strony pamiętamy, jaką okazję miał Śląsk w samej końcówce. Dlatego z jednej strony jest niedosyt, ale z drugiej trzeba szanować jeden punkt.

Wspomniana przez Brzęczka druga połowa bardziej wyglądała tak, że obie strony bały się przede wszystkim stracić gola. Bardziej do jego strzelenia parła może Wisła, ale też w taki sposób, żeby nie narazić się na jakiś niepotrzebny kontratak.
- Na pewno w drugiej połowie chcieliśmy kreować sytuacje - podkreśla Brzęczek. - Śląsk bardziej wycofał się na swoje przedpole. My mieliśmy swoje sytuacje, ale zbyt mało. Jesteśmy w tym miejscu, w jakim jesteśmy. W Krakowie było 0:5, a dzisiaj gdybyśmy strzelili na 2:0, to bylibyśmy bliżsi zwycięstwa.

Pytany o okoliczności straty gola, która nastąpiła po zbyt łatwej stracie Gieorgija Żukowa w środku pola, Jerzy Brzęczek powiedział: - Nie mam pretensji do Żukowa. Wcześniej inni też mieli straty, Manu, Poletanović. Tylko, że to się kończyło bez konsekwencji w postaci bramki.

Trener Wisły powiedział również, poproszony przez nas kilka słów na temat Stanisława Sękiewicza, Wiślackiego Smoka, który zmarł w poniedziałek.
- Otrzymałem taką informację od Karoliny (Biedrzyckiej, przyp. red.). To bardzo smutna wiadomość. Tym bardziej, że jeszcze na ostatniej konferencji mówiliśmy o składce dla Stasia, żeby pomóc mu w leczeniu. Nie miałem okazji poznać Staszka bliżej i bardzo tego żałuję. Kiedyś jednak jeszcze się spotkamy… Wyrazy współczucia dla rodziny.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Jerzy Brzęczek: Poczuliśmy się zbyt pewnie - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski