Wisła Kraków jeszcze na nim zarobi? Nikola Kuveljić strzelił gola Partizanowi, gra lepiej niż w Polsce

Kuveljić do Wisły trafił na początku 2020 roku. Najpierw na wypożyczenie. - Miałem świetne pół roku w Javorze i tym zarekomendowałem się do polskiej drużyny - opowiedział ostatnio serwisowi dnevnik.rs o kulisach swoich przenosin do Wisły. - Wcześniej byłem w kontakcie z ówczesnym trenerem Partizana Savo Miloševiciem i byłem bliski porozumienia, ale w międzyczasie pojawiła się Wisła. I wybrałem Polskę, wydawało się to lepszą opcją. Miałem wtedy 21 lat i czułem, że większe postępy zrobię w polskiej ekstraklasie, gdzie jest wyższa jakość gry, nowocześniejszy futbol. Już na pierwszych treningach widziałem, że to poważniejsza historia, ​​kluby są zorganizowane.

Parę miesięcy później Wisła wykupiła zawodnika z serbskiego Javora i wszedł wtedy w życie nowy kontrakt z młodym defensywnym pomocnikiem. Kontrakt ważny do połowy 2023 roku, z opcją przedłużenia.

Jak wiadomo, Kuveljić nie stał się wiodącą postacią zespołu, w ciągu dwóch i pół sezonu zagrał w 41 meczach ekstraklasy. Na pierwszą ligę w Wiśle nie został. A serbskiemu portalowi powiedział teraz: - Pomimo że już wtedy były negocjacje z Partizanem, zdecydowałem się na TSC.

FK TSC Backa Topola. Jak się okazuje, to był dobry wybór. Kuveljić wskoczył do składu, zagrał jesienią w 12 meczach (część rundy skasowała mu kontuzja), był podstawowym zawodnikiem. Zawodnikiem dobrej drużyny. Bo Backa Topola spędza zimę na 3. miejscu w tabeli (39 pkt). Przed nią są tylko dwie wizytówki serbskiej ligi - Crvena Zvezda (53) i Partizan (43).

Rozgrywki wznowione zostaną na początku lutego, teraz TSC kończy zgrupowanie w Turcji. W ostatnim sparingu, 23 stycznia, ekipa z Backiej Topoli zmierzyła się z Partizanem. Zremisowała w Antalyi 1:1, a wyrównującą bramkę zdobył nie kto inny jak Kuveljić.

Dodajmy, że dnevnik.rs zahaczył Nikolę o Jakuba Błaszczykowskiego. I Kuveljić wypowiedział się w samych superlatywach o swoim byłym kapitanie, m.in.: -  To najlepszy zawodnik, z którym grałem i przeciwko któremu grałem. Pokazuje to zarówno na boisku, jak i poza nim.

No dobra, pewnie interesuje was, czy po - dajmy na to - świetnym sezonie Kuveljić może wrócić do Wisły? Sytuacja wygląda następująco: Wisła rzeczywiście dysponuje opcją przedłużenia umowy. Jednak klub z Backiej Topoli wypożyczając w lipcu 2022 r. zawodnika, zapewnił sobie możliwość transferu definitywnego, wykupienia kontraktu mającego w tej opcjonalnej wersji obowiązywać do czerwca 2025 roku.

I jeszcze ciekawostka, nie traktujcie jej oczywiście jako rynkową wartość piłkarza. Ale wzrost wyceny na Transfermarkt świadczy o tym, że forma Kuveljicia ostatnio poszła w górę. A więc: latem wyceniany na 150 tys. euro, dziś wyceniany jest na 500 tysięcy euro.