Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Kamil Broda: Chcę mocno powalczyć o miejsce w bramce

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
- Sam czuję, że przez ten rok stałem się zupełnie innym człowiekiem. Sezon w II lidze bardzo mocno zbudował mnie mentalnie - mówi Kamil Broda, bramkarz Wisły Kraków.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Wisła Kraków spadła do I ligi, ale akurat za panem bardzo dobry rok, bo będąc na wypożyczeniu do Chojniczanki wywalczył pan awans na zaplecze ekstraklasy.
- Nie będę krył, że jestem zadowolony po ostatnim sezonie jeśli chodzi o moje osiągnięcia. Pomogłem Chojniczance awansować, zebrałem trochę doświadczenia i wróciłem do Wisły z jasnym celem - chcę tutaj mocno powalczyć o miejsce w bramce! Chcę swoją grą pomóc wrócić Wiśle tam, gdzie jest jej miejsce, czyli do ekstraklasy!

- Ostatni sezon pomógł panu zaistnieć wreszcie w dorosłej piłce. W Chojnicach nie mają wątpliwości, że miał pan bardzo duży wkład w awans Chojniczanki do I ligi.
- Do tej pory mówiło się o mnie, że mam talent, że dobrze prezentuję się na treningach. Mnie natomiast teraz interesuje już tylko to, żeby oceniać mnie za postawę w meczach. Bardzo chcę grać, to się dla mnie liczy przede wszystkim.

- Ten sezon, w którym nie był pan już tylko bramkarzem treningowym, a musiał co tydzień przygotowywać się do kolejnych występów, ile panu dał? To był przecież pierwszy taki sezon w pana karierze.
- To jest zupełnie inny świat od tego, gdy człowiek trenuje jeden, drugi, trzeci tydzień, a później siada co najwyżej na ławce. Sam czuję, że przez ten rok stałem się zupełnie innym człowiekiem. Sezon w II lidze bardzo mocno zbudował mnie mentalnie. Dużo dało mi to wypożyczenie również od takiej ludzkiej strony. Wyszedłem ze strefy komfortu, bo musiałem przenieść się z rodzinnego miasta na drugi koniec Polski, musiałem odnaleźć się w nowych realiach. To też mnie czegoś nauczyło. Dlatego mogę powiedzieć, że wracam do Wisły jako inny bramkarz i inny człowiek.

- Jaką szatnię Wisły odnalazł pan po powrocie do niej? Atmosfera jest jakaś przygaszona, inna?
- Nie określiłbym tego w ten sposób. Raczej widzę ogromną mobilizację. Wszyscy zasuwają na treningach aż miło.

- Miał pan rozmowę z trenerem Jerzym Brzęczkiem jak widzi pana pozycję w zespole?
- Każdy z nas, który wrócił z wypożyczenia do innych klubów, miał krótką rozmowę z trenerem. Nie padały tam jakieś wielkie słowa, bardziej konkrety, że trener będzie bardzo wnikliwie się przyglądał każdemu z nas i każdy może zapracować na swoją szansę.

- Jak pan odbiera swoich konkurentów do miejsca w bramce?
- Mogę powiedzieć tyle, że już widzę, że nasza rywalizacja o miejsce będzie bardzo zażarta. Nie sądzę, żeby którykolwiek z nas odpuścił. Ale to dobrze, bo dzięki temu wszyscy możemy stać się lepsi.

- Mikołaj Biegański ma ten dodatkowy atut, że jest młodzieżowcem. Myśli pan, że będzie musiał pan być dwa razy lepszy, żeby to jednak pana między słupki wstawiał Jerzy Brzęczek?
- Chcę pokazywać się podczas treningów, sparingów z takiej strony, żeby status młodzieżowca nie odgrywał żadnej roli przy wyborze bramkarza.

- Jakiej Wisły spodziewa się pan w I lidze? Pewnie potrzeba będzie trochę czasu, żeby w nowych realiach się odnaleźć, bo czeka was nieco inne granie niż w ekstraklasie.
- Pewnie rzeczywiście będzie nieco inaczej, ale nie chcę bawić się we wróżby, bo nawet nie mam jeszcze tak dużego doświadczenia, żeby to robić. Myślę poza tym, że dzisiaj trudno jest cokolwiek przewidywać. Najbliższe tygodnie, treningi, sparingi dadzą może więcej odpowiedzi na pytania jak ta drużyna będzie wyglądać. Jest dużo nowych piłkarzy, choćby młodzieży, która wraca z wypożyczeń. Ja też jestem kimś takim. Myślę, że to będzie nieco inny zespół, ale jak to się będzie kształtować, pokaże czas.

- Wiśle jest też nowy, stary trener bramkarzy, bo wrócił Artur Łaciak. Pan miał okazję już z nim pracować, pozostali koledzy nie. Może to będzie mały plus dla pana w tej rywalizacji…?
- Nie sądzę, choć z trenerem Łaciakiem rzeczywiście dobrze się znamy, pracowałem z nim już przez 1,5 roku. Trener pewnie jeszcze się rozwinął. Popracował w Płocku i będzie nam wprowadzał pewne nowinki w trening.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Kamil Broda: Chcę mocno powalczyć o miejsce w bramce - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski