Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków kończy rok w Łodzi. To będzie mecz o spokojniejszą zimę

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Anna Kaczmarz
Przed Wisłą Kraków ostatni mecz w tym roku. W czwartek o godz. 18 „Biała Gwiazda” zagra w Łodzi z ŁKS-em i będzie to starcie m.in. o to, żeby zimowej przerwy nie spędzić na ostatnim miejscu w tabeli. Będzie to również mecz o to, żeby pozycja wyjściowa przed wiosenną częścią sezonu i ciężką walką o utrzymanie była jak najlepsza.

- Mecz z Pogonią bardzo dużo nas kosztował, dlatego w tym tygodniu więcej czasu poświęciliśmy na regenerację - mówi trener Wisły Artur Skowronek. - Tak, żeby piłkarze psychofizycznie czuli się lepiej w czwartkowym spotkaniu. Mieliśmy jednak również czas, żeby popracować nad stałymi fragmentami gry. W ataku mamy pomysł na przeciwnika, ale też na taką całościową organizację gry. ŁKS ma swój styl i na pewno będzie w tym konsekwentny. Chcemy przeciwdziałać temu, ale też narzucić pewne swoje schematy, żeby dało nam to skuteczne zakończenie tego roku.

Wisła miała dwa dni więcej na odpoczynek od łodzian, którzy swój mecz z Piastem Gliwice rozgrywali w niedzielę. W dodatku na bardzo ciężkim, błotnistym boisku. Trener „Białej Gwiazdy” zapytany, czy to wszystko może mieć jakieś znaczenie w czwartek, odpowiada: - Na pewno 48 godzin w piłce to bardzo dużo. To jest jednak profesjonalny poziom i piłkarze są przygotowani na takie obciążenia. Na pewno będą zregenerowani. Wiedzą, że muszą szukać w domu punktów, żeby wydostać się ze złej sytuacji. To zawsze powoduje, że można znaleźć w sobie energię. Na pewno tak będzie u przeciwnika, więc w tym elemencie nie szukałbym handicapu dla nas, choć rzeczywiście to 48 godzin, trudne boisko w Gliwicach to jest dużo.

Szkoleniowiec Wisły znajduje sporo ciepłych słów dla ŁKS-u i tego, jak ten zespół gra. Skowronek o łodzianach mówi bowiem: - ŁKS cieszy się grą. Widać tam atak pozycyjny, konsekwencję w zasadach, schematach gry. Są niekonwencjonalni, potrafią zrobić przewagę. Boczni obrońcy grają w środkowej strefie, co jest nieprzewidywalne i trudne do przeciwdziałania w grze obronnej. Ale o tym wiemy. Starają się też grać wysokim pressingiem, a skoro grają u siebie w domu, to tego tym bardziej się spodziewamy.

W Wiśle jest dobra sytuacja kadrowa przed wyjazdem do Łodzi. Grać nie mogą tylko Kamil Wojtkowski i Emmanuel Kumah. - Kamil nie doszedł do pełnej sprawności, nie będzie brany niestety pod uwagę na ten mecz. Reszta na szczęście jest do dyspozycji. Oczywiście przed nami jeszcze rozruch przedmeczowy i daj Boże, żeby wszyscy byli zdrowi na mecz - wyjaśnia Skowronek.

Dopytywany o status Kumaha i jego przyszłość w Wiśle, dodaje natomiast: - Nie ma jeszcze decyzji w jego sprawie. Trwają rozmowy między zawodnikiem, zarządem. Ja nie mogę określić się co do niego, bo nie jest w treningu.

Wracając do zmęczenia zawodników, dziennikarze dopytywali się, jak wygląda proces regeneracji wiślackich weteranów Jakuba Błaszczykowskiego i Pawła Brożka, którzy w meczu z Pogonią zostawili bardzo dużo zdrowia na boisku, a przecież wiadomo, że do młodzieniaszków już nie należą i dłużej dochodzą do siebie po takim wysiłku niż 20-latkowie. - Jest indywidualizacja na takiej zasadzie, że jeśli mamy trening regeneracyjny, to nie zawsze ci piłkarze są z zespołem - wyjaśnia Skowronek. - Pracują indywidualnie z trenerem Leszkiem Dyją. Mają więcej aspektów przygotowawczych do zajęć, więcej pracy manualnej z fizjoterapeutami. To powoduje, że są gotowi na kolejny mecz.

Przed wyprawą do Łodzi trener Wisły ma jeszcze jeden plus. Meczem z Pogonią „Biała Gwiazda” przerwała fatalną passę porażek. Nastroje w drużynie się poprawiły, a pytany, czy widział inne twarze w zespole, bardziej uśmiechnięte, trener zdradza: - Przede wszystkim widziałem inne twarze po meczu. Widziałem też twarze ludzi w klubie. To pokazuje, jak wielkie emocje dotykają Wisłę Kraków. Cieszę się, że trochę ciężarów i stresu zrzuciliśmy, choć wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, w jakim miejscu wciąż jesteśmy. Trochę uśmiechu jednak się pojawiło, choć tylko na chwilę, bo mamy bardzo świadomych piłkarzy. Oni wiedzą, że jeszcze niczego tym jednym meczem nie wygraliśmy. Musimy potwierdzać swoją wartość w kolejnych spotkaniach.
Wisła akurat z ŁKS-em odniosła w tym sezonie najwyższe zwycięstwo, gdy rozbiła łodzian w Krakowie 4:0. Wbrew jednak samemu wynikowi, nie było to aż tak jednostronne widowisko. Czy jednak trener Skowronek będzie szukał inspiracji do pokonania beniaminka w tamtym spotkaniu?
- Na pewno chcielibyśmy szukać sytuacji tak, jak w tamtym meczu - podkreśla opiekun wiślaków. - Chcielibyśmy jednak szukać więcej równowagi w sposobie grania, co jest już chyba zauważalne w grze Wisły. Tego będziemy się trzymać, takiej konsekwencji, żeby świadomość piłkarzy z meczu na mecz rosła, a dzięki temu zespół będzie rósł. Musimy zagrać też otwarcie, musimy szukać punktów, zwycięstwa, ale niekoniecznie musimy zagrać tak otwarcie, jak u siebie w domu w tym pierwszym meczu.

Przez ostatnie 40 lat Wisła Kraków wydała setki programów meczowych. Były sezony, gdy przygotowywano jedynie wydawnictwa na całe rozgrywki. Były i takie, gdy kibice dostawali programy przed każdym meczem. Sięgnęliśmy do archiwum i zebraliśmy te wydawnictwa z ostatnich 40 lat. Przejdź dalej >>>

Wisła Kraków. Zobacz, jak zmieniały się programy na mecze „B...

Przy okazji konferencji przed meczem z ŁKS-em dziennikarze pytali trenera Artura Skowronka również o inne kwestie. Np. o to, jak wyglądały życzenia na klubowym spotkaniu opłatkowym? - Wiadomo, że wszyscy idziemy w jedną stronę i wszyscy sobie życzą przede wszystkim, żebyśmy wyszli z tej sytuacji i byli silni sportowo na kolejny sezon ekstraklasy - uśmiecha się szkoleniowiec. - Tego sobie wszyscy razem życzyli, o to walczymy w codziennym życiu klubu. A od strony prywatnej życzyliśmy sobie zdrowia, bo wtedy jest energia w życiu do walki o małe i duże cele.

Padło też pytanie o transfery i o to, czy zdaniem trenera już ten obecny zespół daje szansę na utrzymanie, czy jednak trzeba go poważnie wzmocnić.
- Ci piłkarze, ten zespół udowodnił, że jest w nim duża siła, bo wygraliśmy ostatnio z liderem - podkreśla Skowronek. - I to nie przez przypadek, a konsekwentną, mądrą grą. Jakość w tej drużynie widziałem już przed podjęciem decyzji o zostaniu trenerem Wisły, a później piłkarze potwierdzili to na treningach, a w ostatnim meczu wynikiem. Od nich oczekujemy bardzo dużo. Ten zespół może poprzez trening wejść na wyższy poziom, choć oczywiście wiemy też, że potrzebujemy kilku piłkarzy, którzy pomogą na też wyższy poziom wejść.

Wisła przygotowania do wiosennej części sezonu rozpocznie 7 stycznia. W planach jest zgrupowanie w Turcji. Nie ma jeszcze natomiast ostatecznego potwierdzenia, z kim „Biała Gwiazda” tam zagra sparingi.
- Czekamy na potwierdzenie. Na pewno będzie to poziom ekstraklasy. Myślimy o Austriakach, Serbach. Zobaczymy, czy uda się jeszcze zagrać z Rosjanami. Trzeba jednak jeszcze poczekać, bo nie to jeszcze „klepnięte” - zakończył Artur Skowronek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków kończy rok w Łodzi. To będzie mecz o spokojniejszą zimę - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski