Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków - Korona Kielce. Wisła nadal nie potrafi wygrać dwa razy z rzędu [ZDJĘCIA]

Piotr Tymczak
Wilde-Donald Guerrier w meczu z Koroną nie błyszczał
Wilde-Donald Guerrier w meczu z Koroną nie błyszczał Fot. Wojciech Matusik
Piłkarska ekstraklasa. Wiślacy nie poradzili sobie ze skupioną na obronie Koroną, nawet grając w końcówce w przewadze. Zabrakło im też skuteczności - dwa razy trafili w poprzeczkę.

Wisła Kraków - Korona Kielce 0:0

Wisła: Cierzniak - Jović, Głowacki (46 Guzmics), Sadlok, Burliga - Mączyński, Popović (77 Marszalik) - Boguski (65 Crivellaro), Jankowski, Guerrier - Brożek.

Korona: Małkowski - Gabovs, Dejmek, Wilusz, Sylwestrzak - Fertovs, Jovanović - Pawłowski (70 Zając), Cebula (61 Przybyła), Sierpina - Cabrera (83 Grzelak).

Sędziowali: Daniel Stefański (Bydgoszcz) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów) i Bartłomiej Lekki (Zabrze).

Żółte kartki: Głowacki, Mączyński - Gabovs. Czerwona kartka: Gabovs (80, druga żółta). Widzów: 10 357

- Mamy niedosyt przez wielkie „N” - tak bramkarz Wisły Radosław Cierzniak skomentował wczorajszy mecz z Koroną.

Po efektownym zwycięstwie 6:0 z Podbeskidziem wiślacy liczyli, że w końcu uda im się wygrać dwa ligowe mecze z rzędu, na co czekają od października ubiegłego roku.

Nic z tego nie wyszło. Tydzień temu w Bielsku-Białej wychodziło im niemal wszystko. Wczoraj trafili na dobrze broniących się rywali, a jak już były okazje, to brakowało skuteczności.

- Spodziewaliśmy się, że Korona będzie grała konsekwentnie w defensywie i liczyła na kontrataki. Gdyby była taka możliwość to oddalibyśmy ze trzy bramki z Bielska-Białej, aby tym razem padła chociaż jedna. Nie udało się. Jest to dla nas bolesna strata - podsumował trener Wisły Kazimierz Moskal.

Krakowianie zdawali sobie sprawę, że takie mecze jak z Podbeskidziem nie zdarzają się co tydzień. O tym, że muszą być czujni, przekonali się już na samym początku. Zabawa Macieja Sadloka z Cierzniakiem skończyła się tak, że piłkę przejął Airam Lopez Cabrera. Bramkarz Wisły jednak się zrehabilitował i obronił strzał hiszpańskiego napastnika.

Później więcej z gry mieli wiślacy, ale rywale nie pozwalali im na wiele.W pierwszej połowie najbliższy szczęścia był Rafał Boguski, który trafił w poprzeczkę. Okazji nie wykorzystali też Wilde-Donald Guerrier i Paweł Brożek.

Korona skupiała się głównie na obronie, sporadycznie goszcząc pod bramką Wisły.

Drugą połowę drużyna „Białej Gwiazdy” rozpoczęła bez kapitana Arkadiusza Głowackiego, który nie mógł już wyjść na boisko z powodu kontuzji. Zastąpił go Richard Guzmics. Po przerwie wiślacy mocniej przycisnęli. Sytuacje miał Brożek, ale dwa razy na miejscu był Zbigniew Małkowski. Później długo było sporo walki, Wisła przeważała, ale niewiele z tego wynikało - krakowianom brakowało pomysłu na rozmontowanie dobrze funkcjonującej defensywy kielczan.

Od 80 minuty Korona grała w osłabieniu, bowiem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę, zobaczył Vladislavs Gabovs.

Dramatyczna była końcówka spotkania. Najpierw doszło do kontrowersyjnej sytuacji, gdy sędzia nie podyktował rzutu karnego po starciu Małkowskiego z Grzegorzem Marszalikiem. Później wiślacy mieli świetną okazję na zwycięską bramkę, ale Maciej Jankowski trafił w poprzeczkę. - Wystarczyło lepiej uderzyć piłkę, a wygralibyśmy ten mecz - przyznał Jankowski.

Piłka Nie chciała wpaść
Paweł Brożek, napastnik Wisły, po meczu z Koroną był mocno zawiedziony.

- Takie mecze jak ten musimy wygrywać. Dlatego niedosyt jest bardzo duży - powiedział Brożek. - Wiedzieliśmy, że Korona bardzo dobrze gra pod względem taktycznym na wyjazdach. Spodziewaliśmy się ciężkiego spotkania. Okazje były, ale ich nie wykorzystaliśmy, niestety piłka nie chciała wpaść. Nasza gra kombinacyjna nie wychodziła, bo było bardzo gęsto pod polem karnym rywali. W takich sytuacjach musimy grać skrzydłami, a z tym był problem - dodał „Brozio”.

(TYM)

Drugi wczorajszy mecz: Śląsk Wrocław - Piast Gliwice 1:2 (0:1), Biliński 59 - Hebert 44, Korun 63.

Pozostałe spotkania 10. kolejki: Górnik Ł. - Podbeskidzie (sb. 15.30), Cracovia - Ruch (sb. 18), Lech - Górnik Z. (sb. 20.30), Lechia - Zagłębie (nd. 15.30), Legia - Termalica Bruk-Bet (nd. 18), Pogoń - Jagiellonia (pn. 18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski