Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków minimalizuje straty. Sprzedała akcje już za prawie dwa miliony złotych

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Kibice Wisły Kraków znów pospieszyli jej z pomocą. Tak jak w 2019 roku, tak również teraz licznie zaczęli kupować akcje piłkarskiej spółki „Białej Gwiazdy”
Kibice Wisły Kraków znów pospieszyli jej z pomocą. Tak jak w 2019 roku, tak również teraz licznie zaczęli kupować akcje piłkarskiej spółki „Białej Gwiazdy” Wojciech Matusik
Wisła Kraków w piątek ruszyła z nową emisją akcji. Celem jest zebranie 4 milionów 280 tysięcy złotych w miesiąc. W kilka dni kibice wykupili akcje już za blisko dwa miliony. Biorąc pod uwagę fakt, że na całym świecie tematem numer jeden jest obecnie koronawirus, można mówić o dużym sukcesie „Białej Gwiazdy”, która w ten sposób w jakimś stopniu osłabia skutki epidemii.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

- Istotne jest budowanie społeczności wokół klubów i wiarygodności - mówił na temat akcji Wisły były właściciel Legii Warszawa, Bogusław Leśnodorski w programie „Stan Futbolu” w kanale WeszłoTV. - Jeśli ludzi nie oszukujesz i oni wiedzą na co wydają, to dochodzi do takiego paradoksu, jak w przypadku Wisły Kraków. Nikt normalny nie rozpocząłby takiej akcji crowdfundingowej w tym momencie. Ale to pokazuje, jaka jest siła piłki i to jest super. Jeśli jesteś prawdziwy, wiarygodny, nie oszukujesz ludzi, to oni nie pozwolą klubom upaść.

W Wiśle już raz zdecydowali się na realizację podobnego pomysłu. W 2019 roku w ciągu doby klub sprzedał akcje za 4 miliony złotych. Teraz tempo sprzedaży jest mniejsze, ale też okoliczności są inne, o czym nie można zapominać. Zebranie blisko dwóch milionów złotych w cztery dni i tak musi budzić uznanie. Przy ul. Reymonta dalecy są jednak od otwierania szampanów z tego powodu.

- Biorąc pod uwagę to, co dzieje się obecnie w Polsce i na świecie, nie należy rozpatrywać poziomu sprzedaży akcji w kategoriach sukcesu czy porażki - podkreśla p.o. prezesa Wisły Kraków SA Piotr Obidziński. - Poza tym emisja trwa. Dla nas istotne jest to, że kolejny raz przekonaliśmy się, że możemy liczyć na wiślacką społeczność. Szczególnie tempo sprzedaży akcji w pierwszych godzinach było wyższe niż w pierwszej emisji. Później to nieco wyhamowało, ale to też efekt tego, co działo się w kraju, kolejnych komunikatów i decyzji rządu. Nie działamy w próżni, ale nie jest dla nikogo tajemnicą, że epidemia koronawirusa odbije się i to znacząco na gospodarce. Tym bardziej w Krakowie, w którym biznes turystyczny, gastronomiczny odgrywa tak dużą rolę.
Warto podkreślić, że pomysł emisji akcji drugi raz w przeciągu roku, nie pojawił się nagle. W Wiśle już od dłuższego czasu myśleli, jak pozyskać dodatkowe środki na działalność piłkarskiej spółki. - Emisja akcji nie była związana tylko z koronawirusem, choć zawieszenie meczów wymusiło przyspieszenie prac - tłumaczy Obidziński. - Nie przez przypadek przed emisją zaprezentowaliśmy nasze sprawozdanie finansowe. Chcieliśmy pokazać, jak działamy, na co wydajemy pieniądze pozyskane od akcjonariuszy. Sytuacja jest taka, że choć jesteśmy na dużym plusie, jeśli chodzi o zyski, to jednocześnie spłacamy znacznie więcej długów niż te zyski wynoszą. Wypracowaliśmy ich ponad 6 mln złotych, ale jednocześnie spłaciliśmy zobowiązania na kwotę kilkunastu milionów. Dlatego musimy szukać pomostu do czasu osiągnięcia kolejnych zysków. Ważne jest dla nas przy tym, żeby nieustannie zwiększać zaufanie między kluczowymi filarami otoczenia Wisły: spółki, kibiców, Socios, strony publicznej. Szczególnie w tym trudnym czasie.

Sprzedaż akcji nie jest jedynym pomysłem na poprawę sytuacji finansowej Wisły i przede wszystkim na w miarę spokojne przetrwanie w czasie epidemii. To zresztą nie dotyczy tylko „Białej Gwiazdy”. Dlatego nie dziwią kolejne słowa Obidzińskiego, który mówi: - Oczywiście, że niezależnie od sprzedaży akcji, szukamy innych rozwiązań, które pomogą nam przetrwać ten trudny czas. To nie jest tylko nasz problem, ale również wszystkich pozostałych klubów. Dlatego przy Ekstraklasie SA powstały grupy robocze, które mają stworzyć takie awaryjne rozwiązania. One działają w czterech obszarach: licencyjnym, finansowania pomostowego, sponsorów oraz utrzymania jakości sportowej. W każdym z tych obszarów zgłosiliśmy się do pracy jako klub i pozostaje wierzyć, że wspólnymi siłami poradzimy sobie z kryzysem, jaki wywołała epidemia koronawirusa.

Wisła szuka zatem bezpieczeństwa finansowego. I trudno się dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że na dzisiaj nikt nie wie, kiedy piłkarze wrócą do gry. Nikt nie wie czy w ogóle zostanie dokończony sezon, który został przerwany po 26 kolejkach. - Spekulowanie dzisiaj, jak to wszystko się potoczy nie ma większego sensu, bo mamy za mało danych - nawet nie kryje Obidziński. - Czysto akademicko myśląc, to na dzisiaj można przewidzieć dwa, takie bardzo ogólne rozwiązania. Pierwsze to przesunięcie o dwa, trzy miesiące wszystkich rozgrywek w tym pucharów europejskich i Euro 2020, na co teoretycznie pozwala zaplanowany na późną jesień 2022 Mundial. Pamiętajmy jednak, że to wiązałoby się z gigantyczną pracą, żeby renegocjować setki kontraktów, przesuwać ich terminy. Drugie rozwiązanie jest takie, że robimy ostre cięcie, kończymy sezon tak, jak jest, a nowy zaczynamy w miarę normalnie, a to z kolei tworzy ryzyko tzw. zamknięcia się na bieżącej stracie. Nie podejmuję się jednak oceny, które z tych rozwiązań jest lepsze, bo na dzisiaj mamy za mało danych, a za dużo zmiennych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków minimalizuje straty. Sprzedała akcje już za prawie dwa miliony złotych - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski