Wisła Kraków. Odbiór meczu z Rakowem ma być lepszy. Wynik podobny do tego ostatniego

Od wielu miesięcy wiślacy walczą o utrzymanie. Wydostali się z bardzo trudnej sytuacji, z samego dołu tabeli, ale wciąż nie można powiedzieć, że już na sto procent wykonali plan. Dlatego nie dziwią słowa trenera Wisły Artura Skowronka, który mówi: - Cały czas jest presja, cały czas jest ona taka sama. Ona jest spowodowana oczywiście miejscem Wisły Kraków w tabeli, bo wciąż jest ono mocno niebezpiecznie. Uważam jednak, że ta presja napędza piłkarzy, trenerów pozytywnie do pracy.

Na początek rundy finałowej Wisłę czeka bardzo trudne zadanie. O tym, jak niewygodnym rywalem jest Raków, krakowianie mogli przekonać się całkiem niedawno, bo grali z tym zespołem w 29. kolejce i po wielkich mękach pokonali częstochowian 3:2. Były jednak długie fragmenty spotkania z ekipą Marka Papszuna, które zupełnie nie wskazywały na to, że Wisła może ten mecz wygrać.

- Zawsze staramy się obrać taką strategię przed meczem, żeby mieć później na nim kontrolę - tłumaczy Artur Skowronek. - Nie zawsze się to jednak udaje. I tak było w ostatnim meczu z Rakowem, gdy pressing przeciwnika był skuteczny, gdy napędzaliśmy rywali naszymi stratami, gorszymi decyzjami. Przeanalizowaliśmy dokładnie ten mecz i będziemy chcieli mieć więcej kontroli na boisku, ale nie tylko jeśli chodzi o posiadanie piłki.

Trener Wisły nie zgadza się natomiast z tezą, że częstochowianie czymś zaskoczyli jego zespół. - Raków nas nie zaskoczył jeśli chodzi o ustawienie taktyczne - wyjaśnia Skowronek. - Raków jest bardzo powtarzalny jeśli chodzi o taktykę. Pressing rywala był jednak w tym meczu na tyle skuteczny, że miał dużo do powiedzenia. Trzeba będzie to zmienić. Trenowaliśmy w taki sposób, żeby obraz i odbiór tego spotkania w naszym wykonaniu był lepszy. Wierzę, że będzie większa płynność w naszej grze.

Sytuacja kadrowa Wisły przed wyjazdem na mecz z Rakowem jest nieco lepsza od tej, jaką krakowianie mieli przed spotkaniem z Arką w Gdyni. Wraca przede wszystkim Vullnet Basha, który ostatnio pauzował za kartki.
- W pełnym zdrowiu jest również Damian Pawłowski i jest brany pod uwagę na mecz z Rakowem. I to chyba wszystko, jeśli chodzi o powroty zawodników pod względem zdrowotnym. Zobaczymy jeszcze, co będzie z Łukaszem Burligą, ale najprawdopodobniej nie będzie on brany pod uwagę na to spotkanie - wyjaśnia Skowronek. My dodajmy, że na liście nieobecnych z powodu kontuzji wciąż pozostają: Paweł Brożek, Michał Mak czy Kamil Wojtkowski.

Wracając do Bashy, to fakt, że on może zagrać, powoduje lekki ból głowy trenera Skowronka. Przyjemny jednak, bo wszystko spowodowane jest faktem, że zastępujący Albańczyka w meczu z Arką Nikola Kuveljić zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. Czy to oznacza, że Serb zostanie w podstawowym składzie, a może zagrają od początku zarówno Basha i Kuveljić?
- Przede wszystkim cieszę się, że Niko potwierdza, że jest bardzo dobrym piłkarzem - uśmiecha się trener Wisły. - Wykorzystuje swoją szansę, co powoduje, że sztab trenerski rzeczywiście ma ból głowy. Oby jednak taki sytuacji było jak najwięcej. Mamy pomysł na mecz z Rakowem, ale nie chcę odkrywać wszystkich kart.

Szkoleniowiec „Białej Gwiazdy” wszystkich kart odkrywać nie chce, ale jedno wydaje się być pewne, że od początku zagra Alon Turgeman. Po jego pojawieniu się na boisku w Gdyni gra ofensywna drużyny znacznie się poprawiła i obecność Izraelczyka w wyjściowej jedenastce może być kluczem do zdobycia punktów meczu z Rakowem.
- Alon wykonał dużą pracę indywidualnie. Po to, żeby był gotowy do pracy treningowej z zespołem. Nie jest może jeszcze gotowy na pełne 90 minut, ale jest brany pod uwagę na mecz z Rakowem bardzo mocno - mówi o swoim napastniku Skowronek.

Jeśli chodzi o sobotniego rywala Wisły, to Raków będzie musiał radzić sobie bez swojego kapitana Tomasa Petraska, który pauzuje za kartki. To duża wyrwa w szeregach beniaminka. Skowronek nie robi sobie jednak nadziei, że przez to będzie jego drużynie łatwiej o punkty. Mówi na ten temat: - To będzie bardzo trudny mecz również bez Petraska. Oczywiście Tomas to jest bardzo dobry piłkarz, ostoja linii defensywnej Rakowa. Daje dużo charyzmy drużynie. Ale bez niego też tam jej będzie dużo, tak jak wzrostu przy stałych fragmentach gry. Myślę, że jego brak to osłabienie, ale mają tam również innych zawodników.

Kluczem do wygranej w tym meczu mogą być stałe fragmenty gry. Raków ma opracowanych mnóstwo rozwiązań rzutów wolnych czy rożnych. Wisła podobnie, a o tym, że to rzeczywiście może być ważna sprawa, niech świadczy fakt, że spośród sześciu bramek, jakie padły w dwóch meczach Rakowa z Wisłą w sezonie zasadniczym, aż cztery zostały zdobyte właśnie po stałych fragmentach gry.
- Staramy się być skuteczni przy stałych fragmentach gry i w wielu momentach już to pokazaliśmy - przekonuje Artur Skowronek. - Dużo punktów zdobyliśmy dzięki temu elementowi gry. To pokazuje, że dużo czasu na to poświęcamy. Zarówno w treningu, jak i w teorii. Zawsze przedstawiamy również jak to robią rywale. I teraz też taka odprawa będzie. Mam nadzieję, że przyniesie to pozytywny akcent w postaci punktów.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

EKSTRAKLASA: WYNIKI I TABELA

Sportowy24.pl w Małopolsce