Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków powalczyła w osłabieniu w Lubinie, ale została z niczym

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
wisla.krakow.pl
Wisła Kraków przegrała w Lubinie z Zagłębiem 1:2 w ostatnim wyjazdowym meczu 2021 roku. „Biała Gwiazda” przez większość meczu grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Michala Frydrycha, ale prowadziła do przerwy 1:0, a w drugiej części przez większość czasu była zespołem lepszym. Końcówka należała już jednak do Zagłębia i to gospodarze przesądzili o swojej wygranej. Cieniem na całym spotkaniu położyła się jednak również duża kontrowersja z drugiej połowy. Decyzja sędziego miała wtedy znaczący wpływ na wynik.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Tak jak zapowiedział, Adrian Gula zrobił trochę zmian w składzie. Do bramki wrócił Mikołaj Biegański, na pozycję stopera Maciej Sadlok, a na skrzydle szansę dostał Dor Hugi. Ta najważniejsza roszada nastąpiła jednak w środku pola, gdzie pierwszy raz w lidze w tym sezonie zabrakło Michala Skvarki. W jego miejsce Gula wystawił Stefana Savicia, który prezentował się ostatnio po prostu lepiej niż Skvarka.

Początek meczu toczył się przy lekkiej przewadze Wisły, ale i Zagłębie miało takie momenty, gdy potrafiło przycisnąć gości. To jednak krakowianie mieli pierwszą dobrą okazję w tym meczu, gdy w 11 min Matej Hanousek dobrze zagrał do Yawa Yeboaha, a ten najpierw ograł dwóch obrońców jednym zwodem, a następnie próbował zaskoczyć Dominika Hładuna strzałem w bliższy róg. Bramkarz Zagłębia był jednak na miejscu.

Później mieliśmy trochę spokojnej gry w środku pola, na boisku niewiele się działo, aż nadeszła 23 min, gdy Wisła jak to ma w tym sezonie w zwyczaju, sama narobiła sobie problemów. Sytuacja wydawała się niegroźna, ale Maciej Sadlok niedokładnie zagrał głową, Michal Frydrych na moment stracił równowagę, a to wszystko wystarczyło, żeby szybki Sasa Żivec wyprzedził Czecha. Ten go sfaulował, a ponieważ piłkarz Zagłębia miał przed sobą już tylko Mikołaja Biegańskiego, to decyzja mogła być tylko jedna - czerwona kartka dla Frydrycha.

Zagłębie grało w przewadze, ale nie zamknęło Wisły na jej przedpolu. Lubinianie nie stwarzali stuprocentowych sytuacji. To Wisła w 39 min mogła prowadzić, bo Jan Kliment wykorzystał błąd Patryka Szysza, przejął piłkę, ale strzelił niecelnie.

Później dwa celne strzały - pierwsze w tym meczu - oddało Zagłębie. Głową uderzył Łukasz Łakomy, a z dystansu Erik Daniel. W obu przypadkach Mikołaj Biegański nie miał problemów ze złapaniem piłki.

Wydawał się, że pierwsza połowa zakończy się bezbramkowym remisem, ale wtedy kunsztem błysnął Aschraf El Mahdioui. Posłał kapitalne podanie w pole karne, a że znów przysnął Patryk Szysz, to Konrad Gruszkowski znalazł się w sytuacji sam na sam z Dominikiem Hładunem. I choć pierwsze uderzenie wiślaka bramkarz Zagłębia zdołał obronić, to przy dobitce z metra nie był już w stanie nic zrobić. W ten sposób Wisła, choć grała w dziesiątkę, objęła w Lubinie prowadzenie.

Drugą połowę rozpoczął strzał z rzutu wolnego Aschrafa El Mahdiouiego, z którym poradził sobie jednak Dominik Hładun. Po chwili znów z wolnego strzelał z kolei Yaw Yeboah, ale obok bramki. Generalnie ten pierwszy kwadrans po przerwie zdecydowanie należał do Wisły. W 56 min mieliśmy największą kontrowersję tego spotkania i to taką, która miała bardzo duży wpływ na jego wynik. W pole karne wpadł bowiem Patryk Plewka, który chwilę wcześniej wygrał walkę o pozycję z Jakubem Żubrowskim. Piłkarz Zagłębia trącił wiślaka, ten się przewrócił, a po chwili… zobaczył żółtą kartkę za symulowanie. Karnego zatem nie było, a Wisła jeszcze tylko przez kilka minut miała inicjatywę.

Zagłębie pod bramkę gości przedostało się dopiero w 62 min, gdy wywalczyło rzut rożny. Niewiele on przyniósł gospodarzom, ale faktem jest, że od tego momentu zaczęli oni przeważać. W 69 min Wisła miała dużo szczęścia, gdy po strzale Kacpra Chodyny uratował ją słupek. Pięć minut później był już jednak remis. Z lewej strony dobrze pokazał się Adam Ratajczyk, który odegrał na środek pola karnego. Tutaj Karol Podliński wycofał do Sasy Żivca, a ten mimo tłoku znalazł miejsce, by oddać celny strzał. Mikołaj Biegański był praktycznie bez szans.

W 78 min mogło być już 2:1, ale Wisła miała znów szczęście, bo w bardzo dobrej sytuacji skiksował Patryk Szysz. W 84 min ten sam zawodnik zrobił już jednak wszystko jak trzeba. Przyjął piłkę w polu karnym i wypalił pod poprzeczkę. Pytaniem pozostaje jednak jak to możliwe, że piłkarz Zagłębia miał tyle miejsca i czasu w polu karnym? Nie było bowiem przy nim kompletnie nikogo...

Wisła rzuciła się jeszcze do ataków, jeszcze próbowała uratować przynajmniej jeden punkt. Krakowianie nie zdołali jednak przebić się przez szczelną w tym fragmencie gry obronę Zagłębia. To zresztą lubinianie mieli lepsze okazje po kontrach i gdyby nie dobra postawa Mikołaja Biegańskiego w bramce, wygraliby wyżej. Wiślacy mogli na koniec mocno żałować, bo zagrali dużo lepiej niż w niedawnej potyczce z Wartą Poznań, ale na koniec zostali z niczym. A ciężar tej porażki jest dodatkowo taki, że Zagłębie przeskoczyło ich w tabeli.

Zagłębie Lubin - Wisła Kraków 2:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Gruszkowski 45, 1:1 Żivec 74, 2:1 Szysz 84.
Zagłębie: Hładun - Wójcicki, Simić, Pantić - Łakomy (54 Ratajczyk), Żubrowski (68 Dudziński) - Chodyna, Żivec, F. Starzyński (27 Poręba), Szysz - Daniel (68 Podliński).
Wisła: Biegański - Gruszkowski (87 P. Starzyński), Frydrych, Sadlok, Hanousek - El Mahdioui - Yeboah, Żukow (46 Plewka), Savić (46 Młyński), Hugi (26 Szota) - Kliment (87 Brown Forbes).
Sędziowali: Zbigniew Dobrynin (Łódź) oraz Michał Sobczak (Bydgoszcz) i Paulina Baranowska (Kijewo Królewskie). Żółte kartki: Żubrowski (19, faul), Pantić (29, faul), Wójcicki (47, faul), Dudziński (80, faul), Poręba (90, faul) - Żukow (44, faul), Plewka (56, symulowanie faulu), El Mahdioui (89, faul). Czerwona kartka: Frydrych (23, faul).

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków powalczyła w osłabieniu w Lubinie, ale została z niczym - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski