Wisła Kraków pozyskała klasowego obrońcę. "Białą Gwiazdę" wzmocnił Rafał Janicki

26-letni środkowy obrońca Rafał Janicki podpisał dwuletni kontrakt z Wisłą Kraków. Umowa wejdzie w życie 1 lipca i zawiera opcję przedłużenia.

Mierzący 188 cm Janicki ma duże doświadczenie, bowiem w sumie zaliczył w ekstraklasie 221 występów i zdobył cztery bramki.

- Wisła pozyskała ogranego, solidnego obrońcę, ligowca w optymalnym wieku - komentuje Marek Motyka, były obrońca Wisły, obecnie piłkarski ekspert. - Takie transfery trzeba przyjąć z uznaniem, mając na uwadze problemy finansowe z jakimi boryka się klub. To pokazuje, że starania zarządu Wisły przynoszą skutek i do klubu chcą przychodzić znani zawodnicy - dodaje Motyka.

Janicki urodził się 5 lipca 1992 roku w Szczecinie. Jest wychowankiem Chemika Police i byłym młodzieżowym reprezentantem Polski U-19, U-20 i U-21. W 2010 r. przeniósł się do Lechii Gdańsk. W drużynie znad morza rozegrał w sumie siedem sezonów w ekstraklasie. Był podstawowym zawodnikiem Lechii, a nawet jej kapitanem. W barwach klubu z Gdańska rozegrał 176 spotkań w ekstraklasie. W tym okresie zaliczał też występy w reprezentacji młodzieżowej. W kadrze U-21 zagrał 14 meczów i strzelił jednego gola. Był też powoływany do seniorskiej reprezentacji Polski. Poprzedni selekcjoner Adam Nawałka w pewnym okresie widział w nim nawet rywala dla Michała Pazdana. Ostatecznie Janicki nie zadebiutował w kadrze.

W 2017 r. piłkarz został wypożyczony z Lechii do Lecha Poznań. W sezonie 2017/2018 w drużynie „Kolejorza” rozegrał 24 ligowe spotkania, a w minionych rozgrywkach zaliczył 21 meczów. Ponadto do statystyk dorzucił jeden występ w Pucharze Polski i pięć w ramach kwalifikacji do Ligi Europy.

W pierwszym sezonie gry w Lechu Janicki uchodził za solidnego stopera. Radził sobie w starciach jeden na jednego, potrafił wygrywać większość pojedynków w powietrzu, nie panikował przy wyprowadzaniu piłki. Poprzedni sezon, tak jak zresztą cały zespół Lecha, miał dużo słabszy. Więcej grał w nim w rundzie jesiennej. Po dwóch porażkach na początku rundy wiosennej (z Zagłębiem Lubin i Piastem Gliwice), stracił miejsce w wyjściowym składzie, przyszło mu nawet grać w drużynie rezerw „Kolejorza”. Później wrócił do gry na jedno spotkanie z Koroną Kielce. Po nim znów miał przerwę i zaliczył występ w rezerwach. W rundzie mistrzowskiej rozegrał cztery spotkania. Prezentował nieustępliwość, ale ostatnio jego grę oceniano jako nerwową, wypominano, że nie nadążał za szybkimi akcjami i miał problem, by wejść na wysoki poziom.

Lech miał opcję pierwokupu zawodnika, ale z niej nie skorzystał. Po zakończeniu minionego sezonu Janicki wrócił do Lechii. Tam nie zdecydowano się na pozostawienie tego zawodnika, choć kontrakt z gdańskim klubem obowiązywał do 30 czerwca 2020 r. Ta umowa została jednak rozwiązana za porozumieniem stron i dzięki temu zawodnik mógł dołączyć do innego klubu bez kwoty odstępnego. Skorzystała na tym Wisła. Teraz Janicki zamierza wrócić do wysokiej formy pod opieką trenera „Białej Gwiazdy” Macieja Stolarczyka.

Janicki jest trzecim transferem Wisły przed nowym sezonem. Przypomnijmy, że wcześniej zakontraktowano 23-letniego obrońcę Davida Niepsuja (poprzednio Pogoń Szczecin) oraz 27-letniego pomocnika Michała Maka (Lechia Gdańsk).

Wisła ogłosiła również, że z klubem profesjonalną, dwuletnią umowę podpisał 15-letni środkowy obrońca Mariusz Kutwa. Urodzony 17 lutego 2004 r. zawodnik trafił do Krakowa przed dwoma laty, przechodząc z MUKS Halny Kamienica. Jesień 2018 r. miał udaną - był jednym z liderów drużyny, która w CLJ U-15 zajęła drugie miejsce w tabeli. Zimą dołączył na stałe do juniorów młodszych, a po obozie wywalczył sobie miejsce w wyjściowym składzie.