Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Chcemy zrewanżować się Chrobremu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Wojciech Matusik
Wisła Kraków po przerwie na mecze reprezentacji podejmie w sobotę o godz. 17.30 Chrobrego Głogów. Cel podopiecznych trenera Radosława Sobolewskiego jest jasny - podtrzymać passę zwycięstw, których w tym momencie jest już sześć kolejnych.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

W Wiśle jest dobra sytuacja kadrowa przed meczem z Chrobrym. Nie doszedł nikt nowy, jeśli chodzi o kontuzje. Patryk Plewka i Konrad Gruszkowski trenują coraz mocniej i powinni w kolejnym tygodniu zostać włączeni do zajęć z drużyną. Coraz mocniej trenuje też Igor Sapała, który jest po kontrolnym rezonansie i proces gojenia jego kontuzjowanej nogi przebiega pomyślnie. Na ból kolana narzeka Piotr Starzyński, który przechodzi rehabilitację i w zależności od postępów, będą podejmowane dalsze decyzje w jego sprawie. I wreszcie Alana Uryga został skierowany na diagnostykę do lekarza, który przeprowadzał zabieg jego kolana, bo po cięższym treningu pojawił się ból. Obecnie pracuje z fizjoterapeutą.

- Alan potrzebuje jakieś dwa tygodnie, żeby wszystkie jego problemy zdrowotne minęły - dodaje trener Radosław Sobolewski. Uspokaja on jednocześnie w sprawie zdrowia Jamesa Igbekeme, który nie zagrał w niedawnym sparingu z Odrą Opole: - W pierwszym tygodniu przerwy na kadrę James musiał odpocząć. Od początku tego trenował z zespołem, zwiększaliśmy obciążenia i jest brany pod uwagę na najbliższy mecz.

Wśród kontuzjowanych nie ma już Jakuba Błaszczykowskiego i Zdenka Ondraska, którzy zagrali w ostatnim sparingu z Odrą Opole. Na miejsce w kadrze meczowej w lidze jest jednak za wcześniej. Radosław Sobolewski mówi o tym: - Jest jeszcze naprawdę za wcześnie. Po tak długich kontuzjach, po trenowaniu tydzień z pełnym obciążeniem z zespołem nie mogą się znaleźć w kadrze meczowej. Muszę być sprawiedliwy wobec innych zawodników, ale bardzo ważną rolę odgrywa ich forma sportowa. O ile już są zdrowi, o ile nie odczuwają już żadnych dolegliwości, to na formę sportową trzeba jeszcze poczekać. Trzeba dać im chwilę na takie solidne potrenowanie z zespołem. Wypuszczając ich zbyt szybko na boisko, mogę im zrobić krzywdę. Wypuszczę ich do gry, a oni nie będą jeszcze dobrze czuli się z piłką przy nodze, zagrają słabszy mecz i spadnie na nich fala krytyki. Dlatego w sposób umiejętny musimy ich wdrażać w zespół po tak długiej przerwie, po tak poważnych kontuzjach.

Sobolewski dodaje też: - Wiem, że każdy chciałby poznać dokładną datę ich powrotu do grania w lidze, ale będziemy reagować na bieżąco. Zobaczymy jak będzie wyglądała ich forma fizyczna i sportowa.

Trener Wisły nie ma żadnych obaw. Zespół ma wyglądać jeszcze lepiej

Przed przerwą na kadrę Wisła wygrywała mecz za meczem. Trener Sobolewski zapytany czy ma obawy jak to będzie wyglądać po dwóch tygodniach bez ligowego grania, odpowiada: - Nie ma żadnej obawy. Przepracowaliśmy sumiennie, mądrze te dwa tygodnie. Mówiłem wcześniej, że w pierwszym tygodniu była praca bardziej fizyczna, a w drugim już normalny mikrocykl przedmeczowy. Pracujemy po to, żeby prezentować się jeszcze lepiej. I z takim nastawieniem podchodzimy do kolejnego meczu.

Zapytaliśmy trenera Wisły jak wyglądają od strony fizycznej zawodnicy, którzy dołączyli do drużyny w zimie, a którzy wcześniej długo nie grali. Konkretnie chodziło o to czy badania wskazują, że oni są na podobnym poziomie wytrenowania jak reszta drużyny czy jednak trzeba z nimi pracować nieco inaczej? Sobolewski na ten temat mówi: - Może się odbić to, że zawodnik nie gra przez pół roku regularnie w piłkę, w meczach. Dlatego trzeba umiejętnie ich prowadzić. Pewne rzeczy skracamy, z pewnych części treningów czasami ich wyłączamy. Czasami pracują też indywidualnie. Widzę jednak, że wszystko jest dobrze poukładane, pieczę nad tym sprawuje nasz trener od przygotowania fizycznego Kaziu Piechnik i jak do tej pory bardzo dobrze wywiązuje się ze swojej pracy.

Trener Wisły był pytany, czy w przerwie na mecze reprezentacji któryś z zawodników do tej pory grający mniej, pozytywnie go zaskoczył, sygnalizując mocniej chęć wskoczenia do podstawowego składu? - To mnie cieszy, że nie będę wskazywał jednego zawodnika, a całą drużynę - odparł Sobolewski. - Jest fantastyczna atmosfera pracy. Mogę powiedzieć, że na słowa uznania zasługuje cały zespół za pracę, jaką wykonał przez cały czas. To mnie bardzo cieszy i napawa optymizmem na przyszłość.

W Wiśle na razie bez imprez integracyjnych

W przerwie na kadrę czasami trenerzy decydują się na pewne formy integracji, odbiegającej od standardowego treningi. Pytany o to czy sam stosuje takie metody, trener Wisły odpowiada: - Jestem zwolennikiem spotkań integracyjnych, ale wyczuwam potrzeby mojego zespołu, moich podopiecznych. Wielu piłkarzy dawno nie widziało się z rodzinami i dla mnie to był priorytet, żeby taką okazję teraz mieli. Zrobiłem ze swojej strony wszystko, aby pójść w tym kierunku. I myślę, że to jest dla nich najlepsze.

Przerwa na kadrę dla Wisły była okazją, żeby przećwiczyć pewne rozwiązania taktyczne. Rywale obserwują bowiem się wzajemnie. Krakowianie chcą jednak przyszykować niespodzianki taktyczne. Sobolewski mówi o tym:

- Jedno jest pewne trenerzy zespołu przeciwnych wiedzą, w jaki sposób gramy. I to jest oczywiste, że musimy szukać różnych rozwiązań taktycznych. Chcemy jednak dziś zaskakiwać. I tak pracujemy nad nowymi rozwiązaniami, żeby trudniej było nas przeanalizować.

Wisła wygrała sześć meczów z rzędu. Jeśli wygra siódmy raz, będzie to najlepsza seria od sezonu 2010/2011, gdy Radosław Sobolewski był piłkarzem „Białej Gwiazdy”. Najlepsza seria w całej historii klubu wynosi natomiast dziesięć kolejnych wygranych w sezonie 2007/2008, gdy „Sobol” też w Wiśle występował. Zapytany teraz, czy przywiązuje wagę do takich statystyk, powiedział: - Jestem w trakcie pracy i teraz raczej na to nie patrzę. Z perspektywy czasu myślę, że ma to znaczenie. Szczególnie gdy teraz spoglądam, jakich rzeczy udało się dokonać jako piłkarz. Teraz jednak koncentruję się na pracy.

Chrobry nie wystartował dobrze wiosną, ale Wisła już w pierwszej rundzie przekonała się, że to jest groźny zespół. Przegrała przecież w Głogowie 1:2.

- Przegraliśmy mecz wyjazdowy z Chrobrym i teraz chcemy się zrewanżować. Przygotowując się do każdego meczu, musimy być w pełni skupieni. Musimy być w pełni zmobilizowani, zdeterminowani – powiedział Sobolewski, a zapytany na koniec, gdzie widzi najsłabsze elementy w grze Chrobrego zakończył: - A to już zostawię dla siebie.

Tutaj znajdziesz więcej informacji o Wiśle Kraków

I LIGA WIOSNA 2023: WYNIKI, TABELA, TERMINARZ

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków. Radosław Sobolewski: Chcemy zrewanżować się Chrobremu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski