Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków remisuje z Koroną Kielce po zaciętym meczu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Przez godzinę Wisła musiała grać w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Mateusza Hołowni, ale krakowianie nie dali się ograć Koronie Kielce. Inna sprawa, że „Biała Gwiazda” mogła tak sobie ułożyć to spotkanie, by zakończyć je z kompletem punktów. Na koniec wyszedł remis. W sumie sprawiedliwy.

WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"

Wisła miała przed tym meczem swoje problemy kadrowe, ale od początku spotkania nie było ich widać na boisku. Krakowanie grali zdecydowanie, wyszli wysoko, atakowali rywali pressingiem. Na efekty nie przyszło długo czekać, bo już w 7. min „Biała Gwiazda” przeprowadziła składną akcję, w której piłka szła jak po sznurku. W końcu trafiła na lewą stronę do Macieja Sadloka, a ten idealnie dośrodkował na głowę Alona Turgemana. Izraelczykowi pozostało już tylko posłać piłkę do siatki i mieliśmy 1:0.

Korona miała długo problem, żeby w ogóle zbliżyć się do bramki Wisły. Dopiero po kwadransie goście stworzyli pod nią zagrożenie, bo najpierw wywalczyli rzut rożny, a po chwili mocno z dystansu strzelał Marcin Cebula. Mateusz Lis pewnie jednak złapał piłkę.

W 18. min powinno być 2:0 dla Wisły. Themistoklis Tzimopoulos sfaulował w polu karnym Rafała Boguskiego i Wojciech Myć wskazał na jedenasty metr. Piłkę ustawił Alon Turgeman, ale strzelił fatalnie i Marek Kozioł bez większych problemów złapał piłkę.

Już chwilę później mogło się to srodze na Wiśle zemścić, bo z rzutu wolnego mocno i celnie strzelał Petteri Forssel. Mateusz Lis musiał się w tej sytuacji mocno wyciągnąć, żeby wybić piłkę na rzut rożny. To był już jednak mocny sygnał, że obraz meczu może zacząć się zmieniać.

Od 30. min Wisła musiała grać w dziesiątkę. Mateusz Hołownia interweniował tak nierozważnie, że kopnął w głowę Grzegorza Szymusika. Sędzia początkowo pokazał wiślakowi żółtą kartkę, ale po analizie VAR zmienił swoją decyzję i wyrzucił Hołownię z boiska.

To nie był koniec problemów „Białej Gwiazdy” przed przerwą, bo w 34. min kielczanie przeprowadzili atak lewą stroną, Michael Gardawski podał Daniela Szelągowskiego, a ten uprzedził Lukasa Klemenza i wpakował piłkę do siatki.

Końcówka tej pierwszej połowy generalnie należała już zdecydowanie do Korony. Goście domagali się m.in. rzutu karnego po starciu Mateusza Lisa Milanem Radinem, a w 40. min Petteri Forsell huknął jak z armaty, ale trafił jedynie w spojenie słupka z poprzeczką.

Schodząc na przerwę krakowianie mieli prawo być na siebie źli, bo mieli mecz pod pełną kontrolą, powinni prowadzić wyżej niż 1:0, a tak naprawdę pozwolili odzyskać Koronie nadzieję na korzystny wynik. Biorąc natomiast pod uwagę ostatnie minuty pierwszej części, nie mogli być pewni nawet jednego punktu.

Wisła Kraków. Zobacz kibiców „Białej Gwiazdy” na meczu z Kor...

W przerwie wiślacy uporządkowali jednak nieco szyki i mecz się wyrównał. Jednocześnie zaostrzył, nad czym nie do końca panował Wojciech Myć, który swoimi decyzjami zamiast pacyfikować sytuację, jeszcze podgrzewał atmosferę.

Było też jednak trochę normalnego futbolu w tym wszystkim. Korona miała swoje okazje m.in. po zagraniach wzdłuż bramki, gdy dwa razy centymetrów brakowało, żeby ktoś wepchnął piłkę do siatki. Wisła starała się odpowiedzieć szybkimi atakami, ale czegoś w tych akcjach brakowało, żeby tak naprawdę zagrozić bramce Marka Kozioła.

W końcowych minutach bliżej zdobycia zwycięskiego gola była Korona, ale dobrze w bramce spisywał się Mateusz Lis, który bronił z wyczuciem. Podobnie zresztą jak Marek Kozioł, którego obrona strzału z rzutu wolnego zakończyła to spotkanie.

Wisła Kraków – Korona Kielce 1:1 (1:1)
Bramki: 1:0 Turgeman 7, 1:1 Szelągowski 34.
Wisła: Lis - Niepsuj, Janicki, Klemenz, Sadlok - Basha, Boguski - Wojtkowski (69 Buksa), Chuca (46 Pawłowski), Hołownia - Turgeman (83 Tupta).
Korona: Kozioł - Szymusik (31 Spychała), Tzimopoulos, Kovacević, Gardawski - Żubrowski, Radin (80 Kaczmarski) - Cebula (62 Długosz), Forsell, Szelągowski - Kiełb.
Sędziowali: Wojciech Myć (Lublin) oraz Dawid Golis (Skierniewice) i Michał Pierściński (Warszawa). Żółte kartki: Janicki (48, faul), Wojtkowski (58, faul), Basha (63, faul), Klemenz (67, faul), Niepsuj (75, faul), Pawłowski (85, za symulowanie faulu) - Cebula (56, faul), Długosz (83, faul). Czerwona kartka: Hołownia (30, faul). Widzów: 4223.

Wisła Kraków montuje skład na sezon ekstraklasy 2020/2021. W tym miejscu informujemy o wszystkich faktach i plotkach związanych ze zmianami w drużynie "Białej Gwiazdy".

Wisła Kraków. Transfery, wypożyczenia, kontrakty, plotki - n...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Wisła Kraków remisuje z Koroną Kielce po zaciętym meczu - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski