Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wisła Kraków rozgromiła Słowaków

Bartosz Karcz
Przy piłce Maciej Jankowski
Przy piłce Maciej Jankowski FOT. KRZYSZTOF PORĘBSKI
Piłka nożna. Wisła Kraków rozbiła wczoraj w sparingu słowacki MFK Rużomberok 5:0. – Spokojnie, to tylko towarzyska gra – mówił po meczu Paweł Brożek.

Wisła Kraków – MFK Rużomberok 5:0 (3:0)

Bramki: 1:0 Stilić 6, 2:0 Jankowski 37, 3:0 Burliga 41, 4:0 Boguski 48, 5:0 Brożek 57.

Sędziował: Paweł Kukla (Kraków).

Wisła: Buchalik – Burliga, Głowacki (60 Ury-ga), Czekaj, Dudka - Stjepanović (77 Furtak) – Boguski (60 Witek), Stilić (72 Handzlik), Jankowski, Garguła – Brożek (65 Lucas).

Rużomberok: Lesnovsky – Gerat (60 Kutlik), Praznovsky (46 Kruzliak), Gressak (60 Nosek), Lovas – Luptak, Dubek, Nagy (65 Miroslav Alamsky), Bartos (46 Tawamba), Mario Almasky (72 Trabalik) – Zrelak.

Wiślacy po meczu podkreślali, żeby nie brać pod uwagę wyniku tego spotkania. – Nie ma czym się ekscytować. Najważniejsze, żebyśmy tak skutecznie grali w ekstraklasie – mówi Marcin Broniszewski, asystent trenera Franciszka Smudy.

– Rywale są na innym etapie przygotowań, widać było, że są zmęczeni ciężkimi treningami – tłumaczył Brożek.

Wisła rozpoczęła bardzo dobrze. Już w 6 min właśnie „Brozio” podał do Semira Stilicia, a ten w sytuacji sam na sam podcinką spokojnie pokonał bramkarza ze Słowacji.

Po kwadransie gry goście przejęli inicjatywę i mocniej przycisnęli wiślaków, ale trwało to ledwie kilka minut. Krakowianie odpowiedzieli strzałami z dystansu. Najpierw uderzył Semir Stilić, ale piłka przeszła tuż obok słupka. Po chwili jak z armaty wypalił Dariusz Dudka, ale Tomas Lesnovsky bez problemów złapał piłkę.

W 37 min, kiedy wiślacy przeprowadzili akcję w swoim stylu, Stilić zagrał do Pawła Brożka, ten mógł sam kończyć akcję, ale wolał dograć do lepiej ustawionego Macieja Jankowskiego, który nie miał problemów z kopnięciem piłki do pustej bramki.

Ta udana akcja rozochociła piłkarzy „Białej Gwiazdy”, którzy zaczęli grać piłką, wymieniali szybkie podania. W 41 min Maciej Jankowski zagrał prostopadle do Łukasza Burligi, a ten w sytuacji sam na sam spokojnie wykończył akcję strzałem do bramki.

Druga połowa zaczęła się również udanie dla Wisły. Znów w roli asystenta wystąpił Paweł Brożek, który znów mógł sam kończyć akcję, ale ponownie wolał podawać. Tym razem do Rafała Boguskiego, który z kilku metrów posłał piłkę do znów pustej bramki.

Paweł Brożek doczekał się w końcu i swojego gola. W 57 min Semir Stilić zabawił się bowiem z trzema obrońcami, jak z dziećmi, a następnie wyłożył napastnikowi Wisły piłkę w taki sposób, że wystarczyło tylko lekko kopnąć ją do siatki.

Później trener Franciszek Smuda zrobił kilka zmian. Gra nie było już tak płynna, ale i tak krakowianie kontrolowali boiskowe wydarzenia i spokojnie „dowieźli” wysokie prowadzenie do samego końca. Kolejny sparing wiślacy zagrają w sobotę z MFK Karvina.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski